Aguniu witaj kochana

Wyobraź sobie, że susza u mnie okrutna, ale po roślinkach za bardzo tego nie widać. Podlewam bardzo rzadko, najwyżej raz w tygodniu, ale za to intensywnie, woda leje się po 9-10 godzin. Myślę, że dobrą kondycję roślin powoduje duża ich ilość, rosną gęsto, więc i gleba się tak nie wysusza a i ściółka ze skoszonej trawy i kory trzyma wilgoć

Niestety palące słońce przyspiesza przekwitanie roślin, azalie już przekwitły, a różaneczniki wytrzymają jeszcze 3-4 dni. Ale już ich miejsce zajęły róże, więc wciąż jest kolorowo

Mimo nawału zajęć, jakieś tam fotki cykam, więc niedługo będą kolejne obrazki

Remont dachu już zakończony, teraz mąż maluje elewację. Właśnie oznajmił mi, że już skończył

Teraz weźmie się za taras, tu będzie mnóstwo pracy... ale pomalutku, pomalutku i wszystkiemu podołamy

Aguniu ściskam serdecznie
Martusiu azalie i nowe i stare

Wszystkie cudnie kwitły, nie mogłam się napatrzeć. Nowe to 1, 2, 6 i 7 fotka

Faktycznie huśtawka już jest, mój ogród bez huśtawki jakiś taki niepełny.... musi być i koniec

Czeka na niej kawka dla Ciebie
Beatko no jakoś te dni takie krótkie, nie wyrabiam się ze wszystkim, chyba za dużo chcę

I wianki od czasu do czasu, i ostatnie soboty to makijaże, a w tygodniu próba do każdego, to też sporo czasu zajmuje. No i moje ostatnie dziecko, które pochłania dużo czasu, czyli mój blog. A i remont dosyć poważny.... oj dni wypełnione po brzegi, a i w związku z tym, że dni zbyt krótkie to i noce zarywam i nie raz siedzę do 1-2...
Ale postaram się częściej zaglądać i pokazywać co słychać w moim ogródku