Forum Ogrodnicze Oaza

No, Aguś już widzę jak latem pokażesz nam jakie cudności będą rosły w tych donicach.

Romeczko, oczywiście, że pokażę donicowe nasadzenia... póki co, domykam ostateczny plan
Gosiu, donice są duże - największa ma 45cm średnicy, najmniejsza 32cm. Mam nadzieję, że dzięki wielkości, rosliny wieloletnie dobrze będą się w nich czuły.
Geniu, będę sadzić hortensje, bukszpan, hosty, żurawki, a podsadzać białymi petuniami, niecierpkami, bakopą...
Pam, super, że Ci się podobają! Nie planowałam w żadnej z tych donic róży, ale kto wie
Robaczku, Dorbie - dzięki!
Jagódko, dzięki za info o Promanalu!

Aga ładne te donice, pięknie będą rośliny wyeksponowane.Ja w donicach zasuszyła bym roślinki , staram się wszystko wsadzać do gruntu , bo w sezonie nie zawsze mam czas podlać i siedzą takie biedne. Moje cztery doniczki stoją na wilgotnych rabatach dobrze wciśnięte w glebę , żeby miały dostęp do wilgoci.

Danusiu, dzięki - cieszę się, że donice przypadły Ci do gustu... Ja staram się ograniczać wydatki na jednoroczne, tym samym zmniejszam ilość donic... W tym roku w ogóle nie będę miała skrzynek na parapetach okiennych, ani żadnych plastików - to sobie obiecałam Ciekawe czy wytrzymam

Witam i poproszę o wiosnę
Dzisiaj wybieram się w jej poszukiwaniu do moich zakątków

Pam, ja już co nieco dostrzegłam podczas ostatniego obchodu, ale strasznie wolno i nieśmiało wyłaniają się te wszystkie rośliny... Sprawdzę dziś czy coś się zmieniło - takie zielone maleństwa cieszą niesamowicie

Agusiu, i ja czekam z niecierpliwością na widoki donic (piękne!) z kwiatami...
Też nie przepadam za plastikami i staram się unikać; lubię natomiast wykorzystywać jako osłonki wszelakiej maści przedmioty, które w pierwszym życiu nie miały pojęcia, ze będą służyły jako donice...

Dalu, zgadzam się z Tobą w tej kwestii... widzisz, człowiek dopiero z wiekiem zaczyna dostrzegać urodę takich przedmiotów... Ileż ja się różnych rózniastych cudeniek po babci pozbyłam... Pluję sobie teraz w brodę, poważnie... To przedmioty z duszą, które tworzą tę kropkę nad i, w domu i ogrodzie...
Żałuję, że byłam taka lekkomyślna w tym temacie...

oj już się nie mogę doczekać jak posadzisz w tych cuudnych donicach roślinki......
z tymi starociami po dziadkach jest czasami fajnie i nie....choć jak mi usuwali altankę to znaleźli mi taki stary kociołek......muszę go tylko porządnie wyszorować i mam jak znalazł na ognicho.....kupować nie muszę...a to taki stary jest, babcia była w szoku, że się znalazł
i co jak tam wiosenka u Ciebie? pokazała się już?

Mądra Aga po szkodzie Zdarza się, że podejmujemy decyzje, które po czasie okazują się nie najszczęśliwsze. Na razie się cieszę, że zamówiłam rośliny, które zaczynają przychodzić

Aga donice świetne .Już nie mogę się doczekać widoku z roślinkami w nich rosnącymi.Ja wygrzebałem kilka starych glinianych doniczek

Andrzej, ja też się nie mogę doczekać, ale nie gwarantuję, że efekt Cię zadowoli Sama nie wiem jeszcze, jak to wyjdzie
Ewcia, ano teraz mądrzejsza Przyszła do Ciebie już sadzawka?
Marta, oznak wiosny na codzień nie mogę dostrzec, ale w piątek wyruszę z aparatem po rabatach
O, stary kociołek to jest to - będziesz miała piękną ozdobę z duszą

popielate brzozy, popielate donice, i świetny pomysł na roślinne kompozycje-kochana od ciebie to tylko się uczyć
czekam na zdjęcia

Aga
Powtórze to co u siebie napisałam: Właściwie to doszłam do wniosku, że "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" - tak a'propos zamieszania związanego z forumami.
Dzięki temu, że powstała Oaza mam okazję poznać nowego ogrody, do których "tam" nie zaglądałam, co niewątpliwie było błędem.
Pięknie u Ciebie, aż się chcę poleżeć na tych soczystych dywanach trawy!

Aguś piękne donice.....ja teraz kombinuję w co posadzić lilie przydałyby mi się takie ładniutkie duże donice....ale niestety z braku laku będą musiały powędrować w plastiki, dopóki się nie dorobię.....Chcę z 5 dużych donic obsadzić liliami.

nie tylko ozdoba taki kociołek ale i przydatna rzecz......można w nim gotować na ogniu...i to takim ogrodowym.....w sobotę go przyniosę i go bede szorować - oby mi tylko mama nim nie przywaliła bo brudny jest jak nie wiem co

Witaj Uwielbiam brzozy...przytuliłam się do nich wirtualnie.Ależ u Ciebie pięknie,oj będę tutaj wracać

Aniu, zapraszam jak najczęściej Ja też uwielbiam brzozy i nie mogę się doczekać momentu, kiedy obsypią się jasno-zielonymi listkami...
Marto, zrobisz zdjęcie temu kociołkowi?
Aga, donice z tyloma liliami będą wygladały zjawiskowo - już nie mogę się doczekać kwitnienia i zdjęć
Andziu, oczywiście to powiedzenie ma tez zastosowanie w naszej sytuacji... Będzie ok, a Ciebie zapraszam jak najczęsciej!
Patkaza, dziękuję za miłe słowa! Może jutro uda się zaaranżować jedną z donic, wówczas pokażę zdjęcia... W ogóle muszę z aparatem poszukać oznak wiosny, których jest już sporo