Dzień dobry, niedzielne, słoneczne i wietrzne! To ostatnie mogłoby odpuścić, bo momentami jest chłodno.
Nic szczególnego dziś nie zrobiłam, poza dwiema pysznymi pizzami (sos pomidorowy z oregano, mozarella, cebula, cukinia, suszone pomidory, szynka dojrzewająca i rukola). Z lubością za to odpoczywam, ładując akumulatory wszelkimi możliwymi 'klemami'

Cieszę się, że kolejny weekend jest tak przyjemny. Można było zarówno popracować w ogrodzie, jak i porządnie się zrelaksować.
Ani, bardzo dziękuję za odwiedziny okraszone komplementami! Miło mi ogromnie, że podobają Ci się moje zdjęcia.
Zawsze powtarzam, że fotografuję intuicyjnie, więc nie zawsze jakość równa jest oczekiwaniom, ale ciągle się uczę.
Zapraszam częściej!
Jurku, przyznaj, że Osteospermum może budzić opory u konserwatywnych sprzedawców

Pani z Twojego ogrodniczego dyplomatycznie ominęła 'problem'

)
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz. Kiedy będziemy mogli podziwiać Twój ogród?
Pozdrowienia!
Joluś, byłam przekonana, że w całej Polsce niebo rozświetlone słońcem. Może chociaż niedziela była u Ciebie ładniejsza?
Kochana, Twój ogród jest również dojrzały. To te krzewy rozrastające się u mnie błyskawicznie, robią ten efekt. Twoje okazy są subtelniejsze, ale jakież piękne!
Ta najciemniejsza róża to chyba William Shakespeare (muszę zerknąć na etykietę, bo demencja mnie łapie). Jej pąki zawsze w ten sposób się rozwijają, zatem jestem spokojna, że to nie jest skarłowacenie.
Za to, obserwuję jej na innych różach. Jestem przekonana, że kwiaty są osłabione przez wywrotową działalność szkodników.
Jak ustanie wiatr, idę z kolejną porcją oprysku.
Miłego wieczoru!
Aniu, cieszę się z Twoich odwiedzin!
Bodziszek Plenum zakwitł mnóstwem kwiatów - jestem zachwycona efektem. Bardzo lubię ciepło-fioletowy odcień kwiatów - te spełniają wszelkie moje oczekiwania.
Udanego popołudnia!
Magorzatko, ja wiem, że Ty jesteś! Sama zaglądam czasem do Ciebie w milczeniu. Nie zawsze znajduję sensowne słowa, a czysto kurtuazyjnie nie chcę się odzywać. Z czasem ostatnio krucho - dość, że zwagarowałam w ten weekend, by naładować wyczerpane pokłady energii. To była dobra decyzja.
Bardzo się ucieszyłam z odwiedzin Ewy-gajowej... jesteśmy tu niemal w komplecie!
Niedziela upłynęła bardzo miło. PanM twierdzi, że jest stworzony do odpoczynku - ja niestety nie. Chyba najbardziej spełniona czuję się wtedy, gdy się styram, ale przyznaję, że najbardziej lubię balans pomiędzy jednym a drugim.
Miłego wieczoru!
Moni, fajnie, że zajrzałaś!
Kratkę postawiliśmy 2 tygodnie temu. Pną się po niej dwie Super Dorothy oraz Bonita Renaissance. Podejrzewam, że róże szybko zarosną podporę

Początkowo posiłkowałam się prostymi krateczkami, ale te szybko zginęły w gąszczu. Teraz królewny mogą się pięknie zaprezentować i na to liczę!
Nie wiem, o której rabacie z klonem i berberysem wspominasz?
Co do krzewuszek i gorszego ich kwitnienia u Ciebie - oczywiście, że nie możemy mieć wszystkiego. Rośliny mają tak różne wymagania, że to i tak cud, iż możemy okiełznać tak wiele

Liczy się serce!
Małgosiu, bardzo mi miło czytać Twoje słowa. Jeśli tylko jestem choć w minimalnym stopniu zainspirować swoim podejściem do ogrodu, jestem przeszczęśliwa

Z krzewuszkami tam to bywa - tnij, odwdzięczą się na pewno!
W ogrodzie: