Forum Ogrodnicze Oaza

Patkaza
dziękuję i niespodziewanie doszedł kolejny nabytek, no prezent mi tata zrobił niesamowity.....rodzice pojechali wczoraj sami na zakupy, bo ja byłam w Castoramie po złączkę-przejściówkę do kranu i jak wrócili to z wielką skrzynią, tata coś z niej wyjął i szybko uciekł do pokoju....a jak zakupy wyjmowałam to podszedł i poiwedział, że ma coś dla mnie.....i za pleców wyciągnął - różę rabatową i nie dość, że żółtą to i pachnącą - Goldilocks piekna, 5-pędowa sadzonka z zielonymi wypustkami!
zapamiętał, jak mu się żaliłam, że nie dostałam żółtej róży rabatowej i patrzcie....mam!
więc moja "Złotowłosa" jak tylko będzie ładnie dołączy do pozostałych
mnie też powaliły.....mama się cieszy, bo już na święta do sosu tatarskiego bedzie miała świeży estragon zaś tymianek do zrazów
spoko jeszcze troszkę i wiosna bedzie już u Ciebie, u mnie zniknie a u Ciebie na całego!
Martuś no życie jest wredne a ja mam sklerozę
o gałęzie to się nie martwię - mam ich baaaaardzo dużo a poza tym tak jeszcze trzeba bedzie przyciąć wiśnię i śliwkę więc tego będzie duuuużo!
chyba bede musiała kupić lecytynkę........bo ta moja skleroza.....eh
hmmm rabatka jest idealna...... kompostu starczy bo wokół są jeszcze góry ziemi, której się muszę pozbyć .....a jest taka wysoka bo tam będzie miejsce na siedzisko drewniane z przodu
znaczniki to pomysł mamy, a wykonanie taty, to tylko kartka sztywnego papieru, obklejona taśmą klejąca i przyklejona do patyczków, takich od szaszłyków

i dziś pojechałam sobie do Obi bo latam po takich sklepach by oglądać namioty, pawilony i maty okrywowe takie na płot i ceny są bardzo konkurencyjne ale teraz już wiem, że matę kupię albo w Castoramie albo w Obi, zaś pawilon czy namiot w Praktikerze albo w Obi.....no i kupiłam sobie coś - moje wymarzone i od dawna upragnione krzaczysko - krzaczek ukochany........no migdałka! i to za niecałe 15 zł!
bo jak się okazało i znowu moja skleroza, że miałam schowane pieniądze na czarną godzinę i wczoraj je znalazłam..... i w ten sposób mam

teraz zostały mi tylko róże Cafe i Vanilla no i lilak......i to już kupuję w kwietniu!

Marta - migdałek i nie na pniu super!

A ja kupiłam dziś i owszem, na pniu
No, co ja poradzę, że pospolity, ale strasznie mi się podoba
A jak trafię krzaczek, to dokupię

Marta - ja też bym pewnie na pniu kupiła - choć ostatnio te krzaczkowate jakoś bardziej do mnie przemawiają

Marto, czyli - marzenia się spełniają! Super
I jeszcze u Marty cudownie odnajdują się pieniądze na roślinki Fajnie masz!
Migdałek jest śliczny, tylko trzeba uważać, bo lubi go łapać jakaś zaraza - trzeba go krótko przyciąć po kwitnieniu, to ważne!

Dorcia......no super! bo ja właśnie taki chciałam no i patrzcie państwo - mam!
wolę krzaczasty, jakoś taki na pniu mi się nie podoba......wole krzaczek
Martuś kup, kup........
Dalo ano sie spełniają! najpierw tata a teraz to!
hehe jak się o nich zapomina to się znajdują........
wiem, wiem bede go przycinać bo nie chcę, żeby mi wielki urósł.......jak na razie bedzie takiej wielkości jaki jest zaś w przyszłym roku bede go już podcinać......aha i jednak nie bedzie rósł koło miejsca wypoczynkowego bo on potrzebują słoneczne miejsce a tam jest jednak trochę cienia i boje się, że mi tam zmarnieje.....tam gdzie on miał być bedzie forsycja i lilak

Szkoda ,ze moich marzeń nikt nie chce spełnić, a musze to sam zrobić I tak jestem zadowolona z tego . No to masz Martuś czego pragnęłaś tak gorąco

Jagódko ano właśnie......jak się samemu spełnia marzenia to jest o wiele lepiej
ale jaka radość, gdy ktoś też spełnia je za Ciebie, ale co moje to moje

no i kolejne marzenie z głowy - kamienie!
no........bedąc na wsi dostałam pozwolenie od cioci, że mogę wziąć tyle kamieni ile chcę no i ile uniosę, ciocia i wujek koło stodoły mają taaaki wielki stos kamieni polnych, różne kolorki, wielkości i kształty.......no i mam teraz w kuchni wieeeelki worek, ....tata się załamał jak go miał podnieść by wsadzić do bagażnika....no troszkę to waży
ale będę miała piękną rabatkę

Auto nie siadło na resorach?
Póki nie szorowało zadem po asfalcie, nie jest źle
Ja kiedyś wywoziłam kamulce z kamieniołomu - droga dojazdowa była fatalna, dziurawa i mało nie zostawiłam tam zawieszenia w drodze powrotnej.

nie, na szczęście nie bo inaczej tata zostawiłby nie tylko kamienie ale i mnie gdzieś w lesie nasza Asterka jest bardzo wytrzymała

Martuś zakupy super....no i prezent od Taty rewelacja żółte róże są przepiękne, a jak potrafią pachnieć

Marto historia z motylkiem zabawna,ja chyba bym się tak nie poświęcila,poczekalabym na następnego ,a te jeżowki fajne z Biedronki,u nas tego nie bylo ,kupiłam liatrę biała i mieczyk abisyński

Marto wpadam się przywitać .Jak miło ,że ktoś spełnia nasze marzenia .Chciejstw lista krótka ,ale pewnie znowu się wydłuży .. .Super ten migdałek ,będę zaglądał i patrzył jak kwitnie

Marto całkiem niezły z Ciebie Bob-budowniczy a raczej murarski
To Ci zachciało się fotografowania motylka ognicho też miałaś udane...no ale po tym pechu zrewanżowało się wszystko prezentem od taty i zakupem ukochanego migdałowca
Kamienie też woziłam i to czym tylko się dało,nawet z wycieczki rowerowej wracałam objuczona,z przodu koszyk...kamienie,z tyłu koszyk...kamienie,mojtało na każdą stronę

Agness.....prawda, że prezencik bomba......
mi sie marzyła właśnie mocno pachnąca i ta właśnie taka jest.. już się doczekać nie mogę kiedy zakwitnie i zacznie pachnieć.....chyba zwariuję ze szczęścia!
Ewuś no ja może bym też poczekała na nastepnego ale to był jak na razie jedyny i to taki, który latał w pobliżu....to się poświęciłam
jeżówki na całe 3 gigantyczne pudła były tylko......3, po jednej w kartonie, akurat przy mnie je wyjmowali to się rzuciłam...i mam
Andrzejku ano lista jest i powoli się wydłuża, ale powoli z niej wykreślam....teraz na pewno wykreślę ostróżkę, bo jutro przyjdzie w paczce....rany co to będzie jak ją mama zobaczy mam nadzieję, że mnie nie udusi bo tam jest trawa cytrynowa dla niej , potem Vanilla i Choco - róże, roduś i lilak, jak dobrze pójdzie
zaglądaj i zapraszam.....ten wariat mi chyba zakwitnie na balkonie
Aniu oj dziękuję
no zachciało......dobrze, że nikogo nie było na działkach bo chyba by umarli ze śmiechu
Tatko jest nakochańszy na świecie......żeby mi nie było smutno to taki prezencik.....super! i mogdałek....nacieszyć się nim nie mogę!
kamieni rowerem to jeszcze nie wiozłam......samochodem tak, ale nie rowerem....choć ja szłam raz z workiem kamieni..... to tak

no i dziś nie wytrzymałam nerwowo i kupiłam.....maleńkieo, ślicznego...czerwonego bratka a jak on pachnie!

Cafe u Kamili jest niedroga .... zerknij

Pamelko wiem, bo ja właśnie tu zamierzam kupić i ją i Creme Caramel
ale najpierw muszę sprawdzić czy mnie bedzie na nie stać......rachunek za telefon przyszedł taki, że o mało zawału nie dostałam
byłam pewna, że najpierw przyjdzie jeden za ten stary numer, zaś drugi już nowy na nowy numer to dopiero za miesiąc a tu.....zonk.....połaczyli oba i......