Forum Ogrodnicze Oaza

Martuś u Ćwika ją kupiłam

dziś kolejny dzionek na działce ale dziś całą rodzinką byliśmy czyli ja, mama, tata i brat
i było jedzonko z grilla czyli kiełbaski, kaszanka i mięcho, warzywka i duuużo picia w tym przepyszne piwko cytrynowe...no i słońce, leżak....ach...jak ja kocham lato


no i nowa porcyjka róż.......

Baron Girod de l'ain - te białe obramowania są po prostu przepiękne...a ten zapach





Nostalgie - tata się w tej róży zakochał




Brown Velvet


Novalis


Summer Song


Kleopatra



Rosenstadt Freising



Caramella

Gratuluję Tacie gustu , większość facetów woli tradycyjne róże i do tego czerwone

Martuś hehe ale nie mój tatko
ale czasami mu się zdarza mamie kupić czerwone róże ale nie takie tradycyjne....zawsze coś w sobie mają, jakiś inny kolorek

dzionek kolejny......hehe......no i znowu lenistwo
dziś uciekałyśmy z mamą wcześniej bo tak żarły komary że jej......spraje nic nie dawały
ale za to odwiedziła nas ponownie Znajda.....no kotka i to ktoś ją u nas porzucił na działkach, rany jakbym dorwała drania to bym chyba zamordowała........i tak na działce mam teraz kotkę, jakbym mało miała zwierzaków w domu uwielbia się tulić i łasić, reaguje na imię bo jak ją zawołam to leci i dziś mnie prawie wywróciła



no i róże...będę Was nimi zamęczać, a zamęczać
Baron Girod d'lain


King Arthur

Centurion



Rosenstadt Freising

NN

Rhapsody in Blue

Julia


Fil des Saisons

Pernille Poulsen


Grand Mogul

Red Fairy

To Ty aż tak delikatna i zwiewna jesteś, że kot jest w stanie Cię przewrócić?
Tacie fascynacja Nostalgią przejdzie w przyszłym roku...
Ładny ten Baron faktycznie, taki do piwonii podobny...
Oj, masz już tych róż... A masz jeszcze miejsce na kolejne?

Martuś
no prawie by mnie wywróciła a dlatego, że jej początkowo nie zauważyłam jak szłam do altanki i po prostu z rozpędu mi pod nogi wskoczyła i bym się o nią wywróciła jak długa...i to prosto na grilla
hehe zobaczymy bo jak na razie mu się podoba
hehe a mam.....dziś z mamą zgodnie stwierdziłyśmy, ze jak w przyszłym roku albo już w tym jesienią malwy pójdą precz ze ścieżki to będzie akurat takie puste miejsce albo właściwie będą puste miejsca to róże jak nic można tam dosadzić

mam jeszcze dziś taką faunę działkową.....polowanie bezkrwawe

Martuś jak sprawdzają się róże z Oszołoma czy są takie jak miały być .Moje niestety nic z tego żadna nie jest taka jak być powinna .Barona miałam zamówionego w czeskiej szkółce ,ale miałam pecha ,więc będę podziwiać u Ciebie

Jadziu z tych Oszołomskich przeżył tylko Król Artur....reszta padła
i jak na razie jest w pąku, czerwony i tak się zastanawiam czy to aby on
Barona mam od Petrovica, Kamila robiła tam zamówienie, pewnie jesienią znowu tam będzie zamawiać to może uda Ci się go dostać?

Martuś kolekcja róż imponująca ,aż pachnie w Twoim wątku .

No tak tylko ,że u mnie miejscówek juz zabrakło Szkoda ,ze wszystkie padły u mnie tylko król Arthur poległ na placu boju reszta żyjąca a miałam ich 5 szt.Excalibur ślicznie kwitnie i cudnie pachnie

Marto za przygarnięcie ,,futrzaka'',róże -jedna piękniejsza od drugiej-mój faworyt to Rhapsody in Blue .

Jatra

Jadziu hihi no zawsze jakby co można naruszyć kawałek trawnika albo cuś
no szkoda tych różyczek ale nic straconego...jak się tylko pojawią znowu to kupuje i sadzę

Chester

A ja zakochałam się w Baronie
Przepiękna róża, chociaż Nostalgii też nic nie brakuje
Jak ja lubię Twoje bezkrwawe łowy!

Daluś nie tylko Ty.....ja też no i ten jego zapach


dziś tak powojnikowo
sklerotyczka ze mnie...z głowy mi wyleciała jego nazwa.....coś z Blue i dalej nic
Innocent Blush

odratowany albo jak ktoś woli wyszabrowany -Asiu to jest ten powojnik co go z takim trudem z tego płotu wyciągałyśmy, ten drugi jest taki sam

Marto,piękne Masz róże i takie zdrowe,moje w tym sezonie coś mi chorują.Baron Girod d'lain pierwszy raz będzie u mnie kwitła,nie mogę się doczekać,póki co ma mały pączuszek.

Marzenko
moje na początku chorowały i mszyce, bruzdownica i nimułka przepuściły na nie taki atak, ze myslałam, ze ich już nie odratuje.....niektóre straciły pączki i teraz czekam na ich kwitnienie - tak się właśnie stało z Afrodtite, Herkulesem, Elfem, Chopinem ale po opryskaniu i dawce nawozu ruszyły....teraz mają pączki
oj to zobaczysz jaki jest cuuudny....no i ten jego zapach

Koteczka prześliczna
Podoba mi się Rosenstadt Freising.