Forum Ogrodnicze Oaza

A ja w Lublinie przeżyłam właśnie oberwanie chmury , wszystkie niżej położone ulice zalane , bałam się, że u mnie to samo, ale chyba do mnie nie doszło . Po prostu pada, ale potopu nie mam

no Martuś, u mnie przed chwilą też było takie oberwanie chmury......przez 20 minut ściana wody
aż na ulicy miałam rzekę ale teraz znowu się rozpogodziło i na chodnikach już nie ma śladu po tej ulewie

Martusiu, uwielbiam orliki za ich różnorodność i bezproblemowość! człowiek tego nie sadzi, nie sieje, nie dba, a one co roku SĄ! I to ciągle inne Te kolorki, te kształty!
Na twoich fotkach widać, jakie potrafią być piękne
U mnie od paru dni pogoda taka sobie - na zmianę wiatr, przelotny deszcz, chmury, słonko...i dosyć zimno, niestety

U mnie tak dobrze nie ma , słońca już ze trzy dni nie widziałam, a ulewy przechodzą w siąpienie i tak w kółko

Daluś no racja......są całkowicie bezproblemowe i jakie fajnie....niektóre duże, inne małe, zaś jeszcze inne to olbrzymy......mam takie 2 i są tak wysokie, że róże przerosły
no pogoda.....brrrr.......ja i mama dostajemy przez nią szału, ja, ze nie mogę iść na działkę zaś mama.....wszystko ją boli przez tą wilgoć

Martuś oj to nie fajnie.....ale jak dobrze pamiętam to ostatnio narzekałaś, ze u Ciebie jest za sucho i za ciepło? no to teraz masz za swoje

hehe powtórka.....kolejne oberwanie chmury i to jeszcze gorsze niż poprzednie
tiaaaa.....a ja o 14 wychodze do pracy

No widzisz , bo to nigdy nie może być w sam raz , zawsze jest za sucho albo za mokro , choć prawdę mówiąc nie pamiętam, żebym miała tak dobrze w maju podlane

Tia.....to fakt, tez nie pamietam
Hehe znowu pada........a ja do pracy.....no do uslyszenia po 17

Jak u Ciebie leje,to u mnie też, bo przecież odległość miedzy nami ,to przysłowiowy rzut beretem. Chwaściory rosną bez opamiętania. Ja niby mam dużo kory wysypanej,ale w tym roku nic im nie przeszkadza.
Muszę koniecznie pochwalić orliki. Piękoności z nich.

Ina.....no jasne, choć nie zawsze tak jest bo raz u babci, na działce - Ławica lało niemiłosiernie a na Łazarzu.....sucho, to samo miasto hehe
ja muszę uzupełnić korę bo w niektórych miejscach mi ją wywiało albo już się rozłożyła
orliki bardzo dziękują

Marta, super te orliczki...śliczne odmiany! Same Ci się nasiały, czy to o z szabru?

Piękne orliki. Wysiałem jakiś mix, zobaczę co z tego wyjdzie... U mnie też leje, już 2 dzień... Raz za sucho, raz za mokro, ale w sam raz nigdy nie jest.

Kasiu z szabru jest jeden, ten różowy zaś reszta to już moja
pozwalam im się rozsiewać i takie oto teraz mam kolorki - niebieskie moje ulubione

Filip

rany jaka jestem wykończona.....od 6 do 17 w pracy, z niby 2 godzinami przerwy ale co to za przerwa kiedy trzeba zrobić zakupy i coś zjeść......

Cześć Marta!

Ależ u mnie zmienna pogoda - u Ciebie też?

Prześliczne orliczątka - oj, jak ja lubię te wdzięczne byliny.
Moje też się rozsiały

Ścieżka świetnie się zapowiada... będziesz wkopywać częściowo te płyty, czy też będą luźno leżały?

Miłego wieczoru!

Aguś
no dziś od rana się chmurzyło i chmurzyło, takie wielkie, ciężkie i ciemne chmury, ciepło ale było czuć deszcz w powietrzu, no jadę sobie potem na 13 raz jeszcze do pracy i.....spadło kilka kropel i zaraz się rozchmurzyło
słoneczko wylazło i cieplutko się zrobiło, coś koło 18 stopni
płyty zostaną wkopane bo podoba mi się jak lekko trawa na nie wchodzi no i łatwiej się kosi
oj wieczór miły....właśnie kosztuje nalewkę pomarańczową i miętową - tegoroczne już
po tak ciężkim dniu mi się zdecydowanie należą

na wieczorek troszkę zdjęć......kocham maj, to zdecydowanie najlepszy miesiąc w roku

To nie czekam z wpisem aż skończę czytać wątek Przybiegłam szybciutko z pytaniem gdzie dostałaś Śnieżkę? U Ciebie również kolorowy, piękny, spektakl azaliowo-rododendronowy mają teraz swoje pięć minut.

no były w LM, tydzień temu kupiłam tam, z pąkami kwiatowymi
na plakietce był napis Schneewittchen/Iceberg