Forum Ogrodnicze Oaza

Jak to wierzba nie nadaje się do doniczki a u Robaczka nie widziałyście . Tylko że ona nie jest wzrostu Marty.
A co do różowego koloru - spróbujcie facetowi sprzedać różową zapalniczkę, to zobaczycie jak zareaguje. Wiem coś o tym.

Martuś hihihi no to nie przejdzie bo sąsiadka i znajoma u nas ma taką wierzbę już 3 rok na balkonie w donicy
ale spoko.....wierzba idzie na działkę i spoko miejsca na róże nie zajmuje bo właśnie idzie w takie miejsce gdzie róża nie pasuje a inne drzewko w takiej formie jak najbardziej
oj tam......po ostatnich 2 dniach mam już dość płaczu w szkole ale ona tak mi się spodobała, ze jej się oprzeć nie mogłam i jak widać mamie też

Ina hehe no nie......ta ma 167 cm wysokości, ale pewnie jak ją wkopie to będzie miała z 150 cm....hihi
hahaha albo pokaż coś różowego

dziś pogoda była ładna, mimo, ze nad ranem mieliśmy oberwanie chmury i tak koło 9 było jeszcze mokro no i ten wiatr....rany drzewa to aż do ziemi się uginały i to jakieś młode tylko takie stare
ale za to przewiało wszystkie chmury, bo nieraz patrzyłam w niebo i się zastanawiałam czy zaraz nie lunie i wyszło słońce i od razu zrobiło się cieplutko - no 23 stopnie
oczywiście poleciałam na działkę tylko na chwilkę a tra chwilka zamieniła się w 4 godziny a ja bez jedzenia.......ale i tak po 5 godzinach poszłam do domu by coś zjeść i po mamę bo też chciała iść na działkę i na spacer
no i teraz mam wszystkie warzywka posiane, teraz tylko czekam na pomidorki, seler, pory i ogórki od wujka, jeszcze na rynku poszukam sadzonek patisona i 2 cukinie - jedną mi mama świsnęła na balkon a druga mi się złamała
no i dynie...ale to już własne sadzonki, tylko niech jeszcze podrosną
posadziłam też swoją wierzbę Pendulę.......jest prześliczna

no i tworzy się nowa ścieżka......bo tą starą owszem chodzimy ale tak na wszelki wypadek robię jeszcze jedną na trawniku


i takie tam czyli orliki

U Was takie słonko dziś było? Zazdroszczę. U nas po pogodnym ranku lunęło i z godziny na godzinę było coraz bardziej ponuro

Błękitnego nieba zazdroszczę, choć z pozycji, w której dziś pracowałam, słabo je widać i tak

Martusiu prześliczne masz orliki.... u mnie przeważnie najpopularniejsze granatowe... ale też bardzo je lubię
Jak czytam mnóstwo pracy zrobiłaś na działeczce.... okazuje się, że nawet, gdy wybierasz się na chwilę musisz brać ze sobą kanapkę

Aniu no takie słonko było, wiatr tak przegonił chmury ale i tak teraz one się już zebrały i wydawało się, ze zaraz lunie jak nie wiem co......i co? spadły 3 krople

Gosiu.......eeeeeee a co Ty dziś robiłaś?

Aguś, no muszę, muszę bo i tak mimo, że idę na chwilkę to i tak siedzę i siedzę

No jak to co robiłam? Pieliłam

hahahaha a plecy teraz nie bolą? bo wiesz...trzeba kręgosłup oszczędzać

Teraz nie bolą, bo M nasmarował

Słonko dzisiaj było, ale wiatr głowę urywał Wierzbę będziesz prowadzić "na parasolkę", czy zwisającą do trawy? Wiedziałam, że z tą ścieżką tak będzie Tylko nie obsadź jej "na bogato". bo będziesz musiała trzecią robić Orliki cudne, uwielbiam wszystkie

Gorzatko, Bozuniu - lubicie róż? .... no cóż - w końcu nikt nie jest doskonały

Martuniu - stworzyłaś potwora .... Mama najwyraźniej załapała bakcyla . Niezłe zakupy zrobiłyście .

Piękne kolorki orlików
Dla mnie wszystkie są piękne

Bożka, no pewnie będę prowadzić delikatnie zwisającą ku trawie bo tak się mamie zamarzyła, jej jak mi się rozmarzyła wtedy no niech już ma
hehe no z tą ścieżką jakoś tak wyszło ale spoko ta nowa to będą tylko płyty wkopane w trawnik
bo tu akurat jest punkt transportowy i musi być pusto

Asiu.....no stworzyłam potwora, oj stworzyłam ale wcale tego nie żałuje
lepsze to niż Szkodnik

Aniu.....no orliki są śliczne

Noooo, a jak tam dzisiejsza pogoda
U nas leje, nieustannie Różyczki to chyba z etapu mszyc od razu przestawią się na mączniaki i inną plamistość
A wczoraj to ponoć i grad padał u nas w niektórych częściach miasta

tiaaaaa.....Joluś, no weź nie dobijaj....u mnie też leje, ale jak na razie przestało i już nie tak ciepło jak wczoraj - tylko 15 stopni
no róże moje, tfu tfu, nie mają nic takiego ale będę musiała powtórzyć oprysk na niektórych bo jeszcze nimułka i bruzdownica jest.....no i mszyca na Sympathie tylko jak ja mam opryskać tego potwora nad wejściem?

U nas zaledwie 10 Zośka, ogrodnicy, czy wszystko razem
Wolę jednak taki deszcz od przymrozków
Tylko jak ja znajdę rośliny pomiędzy chwastami po takim deszczu
Opryski chyba za tydzień najwcześniej

no u mnie chwasty tak samo.......jedna rabatka czeka i jak tak będzie padać i będzie dość ciepło to będę miała niezły ubaw......muszę dokupić więcej kory i tam podsypać bo wyraźnie widać, że warstwa jest za cienka