Forum Ogrodnicze Oaza

no.....pogoda dziś dopisała i ja poleciałam jak perszing na działkę.....rany jak dawno nic nie kopałam, pieliłam, wyrywałam, mordowałam etc.....aż rękawiczki podziurawiłam i teraz paznokci domyć nie moge ale mam to gdzieś....jestem zadowolona!
no i zamiast tylko na chwilkę siedziałam ponad 4 godziny...
dziś sadziłam i szykowałam miejsce dla różanki i tak znowu się pozbyłam kawałka trawnika - no powstaje właśnie kolejna kolorowa różanka ale z dominującymi kolorami czerwonym, różowym, lawendowym i purpurowym bo za sąsiadkę ma czerwoną rabatkę Szkodnika, zas obok mitologiczno-baśniowa, już jest na niej posadzona Sea Foam, obok będzie rosła Aphrodite - no wiadomo czemu, a kto nie wie to już mówię, no Afrodyta - bogini grecka narodziła się właśnie z piany morskiej; dalej Artemis, troszkę dalej jak na razie samotny Camelot ale dziś zamawiam Avalon a na Lancelota musze poczekać zaś Króla Artura to poszukać

no a to mój nowy mieszkaniec - roduś Nova Zembla

a tu Sweet Summer Love

no i takie tam ogólne.......
pergola zarasta!!!!!!

no i róże......na początek Sea Foam

i Alba Meidiland

Sekel - szkoda, ze nie można przesłać jego zapachu

Emshorm - cały czas pojawiają się nowe pączki

Kosmos i Creme Caramel - szkoda, że to ostatnie kwiaty....

zaś szykują się Climbing Rosa, Creme Brulle, Gloria Dei i Vanilla

chlip, nikt mnie nie lubi......chlip

dziś tylko chwilka na działce, z koszenia nici bo oczywiście jak kończyłam pracę to lunęło jak z cebra.....jak na złość
trawa była tak mokra, że kosiarka by nie ujechała więc koszenie zostawię na weekend zaś dziś byłam sobie tylko zobaczyć i zaplanować gdzie posadzę mojego Avalona, który dziś przyszedł
w powietrzu już czuć jesień, te kolory i to późniejsze słoneczko......cuudo
na początek troszkę jesiennych kwiatuszków......astry

mam jeszcze róże ale dziś nie pokaże......taka wredna bede, no chyba, ze ładnie poprosicie

Nie chlipać mi tu, tylko te różyczki wstawiać ... ładnie proszę... później patelnia pójdzie w ruch .

Matko ile kolorków pięknych pokazujesz .

Jakie nie lubi
Powiem więcej, gdyby na forum były przyznawane tytuły jak na wyborach miss , Ty powinnaś zostać Miss Optymizmu
Więc proszę mi tu bez takich

A różyczki pokaż, pokaż, wprawiaj się na nas przed konkursem

Dorcia.....no dobra już nie chlipię - dziś jestem złośnik
Martuś a proszę bardzo......

no to róże.....na początek Sea Foam i Alba Meidiland - cudaki

jeszcze jest Creme Brulle i Vanilla

oooo Elmshorm i Gloria Dei też się załapią

a na koniec przekwitnięty już Sekel ale ten kolorek....

No widzisz, wystarczy Cię patelnią postraszyć i już zaczynasz normalnie pisać . Przepiękne te Twoje róże .

A jak ktoś się nie odzywa ale czyta to się liczy czy nie?
Czy trzeba użyć patelni?
Oj trawniczka ubywa....ubywa niepokojąco

A jak ktoś czyta, ale się nie odzywa, bo... zgrzyta zębami z zazdrości nad Twoimi różycami?

Dorcia....haha patelni to się boję, wszystko przez Szkodnika
ojej no dziękuję

Grzesiu.....no liczy się, liczy......
oj tam.....trawnika jeszcze mam dostatek....
a patelnią to zaraz Ty, Grzesiu oberwiesz......proszę zaraz coś u siebie napisać bo inaczej .....
my tu czekamy na jakieś wieści a tu nic.....pusto

Gosiu ojej......

o ludziska ale macie piękne R Ó Ż E zazdroszczę bardzo,z 9 szt zostały u mnie tylko 3
tamte najładniejsze zmarzły chociaż dobrze okryłam na zimę.

to te,których już nie mam a



tak cudnie pachniały

Martusiu, a jak ktoś czyta i ogląda fotki, ale tak się zachwyci, że brakuje mu języka w gębie, żeby te cuda skomentować???

Marto, zdjęcia wszystkich róż ( w tylu barwach i odmianach) są oczywiście piękne , ale mnie i tak najbardziej cieszy fakt ,że nabyłaś Rh. Nova Zembla. Będzie pięknie i obficie kwitł, a poza tym to taka odmiana " nie do zabicia" , nawet polskie mrozy mu nie straszne.
A że poszłaś na działkę "na chwilkę" , a zeszły Ci cztery godziny...cóż, jakoś mnie to specjalnie nie dziwi. Pracując w ogrodzie tracimy z reguły poczucie czasu , zresztą przecież :"Szczęśliwi czasu nie liczą"
Pozdrawiam cieplutko, choć już jesiennie, E.

Mecia róże masz ładne ale tak łatwo się nie poddawaj.......jest kilka tak odpornych róże, że mróz nawet ten najgorszy im nie groźny
no choćby taki Lykkefund - różoterminator czy też Gloria Dei....no i zawsze lepiej poczekać z tym usuwaniem niby przemrożonych róż......nisko obciąć wystarczy i uzbroić się w cierpliwość, pogrozić łopatą też można - u mnie tak się martwiłam moją ukochaną Glorią i jak ona rośnie....

Daluś ojej

Ewelinko dziękuję
hehe no cieszę się diabelnie, ze mam Zemblę bo marzyła mi się już i to dawno ale jak sobie przypominam minę mamy i taty to się śmieje do dzisiaj
no pojechałam z rodzicami po zakupy, mama potrzebowała materiały do świetlicy, ja korę to tata stwierdził, że pojedziemy na takie małe zakupki - ja się zarzekałam, że tylko korę potrzebuję w Auchanie tata jak zawsze poszedł w sprzęt elektroniczny, mama chciała zobaczyć ciuszki a ja szybko poleciałam do ich ogrodu zewnętrznego.....no po 2 worki kory.....tiaaaaa.......no ale zobazyłam ten magiczny baner Wyprzedaż to podeszłam aby tylko zobaczyć i bęc.....akurat rodusie mieli.....podeszłam bliżej i jak zobaczyłam, że to Nova Zembla to tylko takie oczy
w jedną rękę wielka donica z rodusiem, druga - kora i lot do mamy do wózka....mina mamy bezcenna no taka taty jeszcze lepsza.....wraca z działu elektronicznego, podchodzi do mnie i wózka, chwilkę patrzy i pyta: aaaaaa to nasz wózek? no tak a czemu? a to co to? i pokazuje na rodusia.....no a to roduś....tata tak no co mama patrzy na tatę no i: no krzojda przytargała, no co się dziwisz - i rodzice oczy do góry....a ja
tata tylko się potem zastanawiał jak on wejdzie do bagażnika i ostrzegł, że roduś pojedzie do domu na moim miejscu a ja wróce na piechotę

Martuś brakowało mi Twoich opowieści .Na piechotkę chyba nie musiałaś iść ,ale rodusia masz i to sie liczy .Widzę ,że różyczki kupujesz tematycznie .Podziwiam Cię a one w podzięce pięknie u Ciebie kwitną

Jagódko
no na piechotę to iść na szczęście nie musiałam bo jakoś roduś wlazł do bagażnika ale zajął jego połowę i tata musiał się nieźle nagłówkować by wsadzić resztę zakupów...no bo tradycyjnie oprócz zakupów planowanych były te niezaplanowane - my tak zawsze
no tematycznie......jak na razie szukam "słodkich" róż i tych mityczno-baśniowych......choć Charles de Gaulle to moje marzenie
no zawsze można jeszcze trawnika podebrać

ale dziś latający dzionek.....od rana na nogach i dopiero od jakiś 2 godzin siedzę na krześle....
rano szybki lot z mamą po zakupy, potem ja szybko pożarłam śniadanie i poleciałam do Auchana po.....no teoretycznie 2 worki kory zaś praktycznie.....no wyszło inaczej....poza workami przytargałam 5 wrzosów, nawóz jesienny, folię do ochrony na zimę no i taką fajną książkę o.....różach a jak......
w autubusie nie mogłam się od niej oderwać, no lot do domu, pożarcie rosołu i lot na działkę a tam nic tylko i sadzenie
Avalon jest po prostu cuuudny

Gloria Dei jeszcze w pączku ale już pachnie

Creme Brulle - 2 godzinki potem zgubił płatki

Vanilla jeszcze chwilkę.....

Elmshorm szaleje.......dziś pojawiły się kolejne pączki.....on ma zamiar kwitnąć aż do końca!

te maluszki mnie zachwycają......Alba Meidiland i Sea Foam
ani trochę nie żałuję ich spontanicznego i totalnie nieplanowanego zakupu

i astry.........kolorowe kule

i ogólnie.......niby koniec września ale i tak jest zielono i kolorowo!