Forum Ogrodnicze Oaza

Dorcia.....no kuruję się.....i jak na razie wygrywam
taaaa.....wiesz jak człeka dobić

właśnie przed chwilą skończyłam lepić z mamą pierogi z kapustą i grzybami już na święta.....tzn mama lepiła a ja wałkowałam i wałkowałam i wałkowałam ciasto....rany aż mnie dłonie bolą......bo jak już sie skończył farsz kapuściany i już myślałam, że koniec to mama co...........stwierdziła, że chciałaby kilka ruskich pierogów i wyciągnęła drugi farsz.........co za......glajda!
i znowu wałkowanie.........

teraz mam wszystko w nosie, wielki kubek herbaty też mam, obok furę mandarynek i .....mnie nie ma...... teraz czas na przyjemności czyli forum
a dziś nowa róża.......czarna jak noc, a potem czerwona jak krew czyli Barkarole

Witam,jak tam migreny-lepiej czy lepiej nie mówić .Zwiedzam twój ogród na raty...małe królestwo,będę tu gościem .

Chester
mmmmmm no migreny zamieniły się w ból głowy i przeziębienie i totalne rozbicie.......z nosa leci, głowa pęka ale jak tylko wezmę leki to na jakiś czas mam spokój ale potem....znowu od początku
walczę z nim wszystkimi dostępnymi lekami i metodami i jak na razie......nieśmiało powiedzmy, ze zaczynam wygrywać
oj....

Marto kuruj się kochana , wiem jak człowiek się czuje , nie na widzę tych objawów przeziębienia

Geniu
no już pokonałam przeziębienie....po takiej kuracji to się nie dziwię
i lepiej niech już nie wraca

dziś może taki mały odpoczynek od róż......hehe zaraz pewnie mnie zamordujecie ale mam to w nosie nie tylko różami człek żyje.....no dobra....jedną pokaże......zobaczcie jak wielkie potrafi mieć kwiaty Kosmos
.......ta dłoń to moja oczywiście


no to teraz moje inne śliczności..........

Witam Shirall,Kosmos piękny , nie wiedziałem że tak duże są pąki kwiatowe,trzykrotka wirginijska zagosći u mnie w przyszłym roku jak fundusze na to pozwolą ,kwitnące skalnice mają tyle uroku i delikatności -super.

Jak kolorowo pięknie.
Skalnice urocze
A u mnie tylko biel ....


Edit. Miałam jeszcze o pierogach zrobione i dobrze Proszę dobrze schować
Ja ugotowałam bigosik żeby tak wcześniej ... i M ze stwierdzeniem, że nigdy jeszcze nie wyszedł mi tak dobry nieustannie go podjada. Szykuje się więc gotowanie kolejnej porcji

Chester......Kosmos należy do moich ulubieńców
a pomyśleć, ze wzięłam go tak po prostu bo mi się spodobały jego kwiaty.....i wcale tego nie żałuję!
trzykrotka jest fajna bo ładnie się rozrasta no i jest rośliną zielną co z kolei mojej mamie się podoba
skalnice są urocze i dlatego mam plan by wiosną dokupić jeszcze kilka

Joluś no widziałam u Ciebie tą biel i jej troszkę Ci zazdroszczę bo u nas wszystko się już stopiło i jest szaro i buro....ble
hehe pierogi są zamrożone i raczej ich już nie ruszą
u nas są sami fanatycy bigosu i dlatego mama gotuje go jako ostatni.....na 2 dni przed Wigilią bo inaczej by zaraz znikł

odpoczynku od róż ciąg dalszy........

Szukam wszędzie kolorów, bo u mnie zima nie odpuszcza
Wiedziałam, że u Ciebie je znajdę

Martuś
no jeszcze mam masę kolorowych zdjęć......zrobiłam porządek w katalogach i sobie posegregowałam na te co już były i na takie wspominkowe i na róże
mam dużo "upolowanych" zwierzaków ogrodowych......

no czy ktoś kiedyś widział zmokłą pszczołę?


no i zad w górę.....

Piękne foteczki ale zmokniętej pszczoły to nie widziałam słowo
Wystawiałam profilaktycznie bigosik na taras ... napichciłam różności ... a wieczorkiem M pyta gdzie ten bigos
Powiedziałam, że zmarznięty na zewnątrz, a on na to:'Nie da się nawet trochę nałożyć '
Nie ma
Rozmrozi się, jak przyjdzie pora.
Z pierożkami to startuję bliżej weekendu, bo u mnie także sami miłośnicy pierogów świątecznych

Zmokła kura... to rozumiem... ale zmokła pszczoła?
U mnie dziś farszowo... pachnie kapustą i grzybami... lepienie w późniejszym terminie

Joluś dziekuję zmokłą pszczołę widuję u siebie wiosną i latem dużo bo one uwielbiają podlatywać do miski z wodą i tam się chłodzą tylko czasami się zsuną i zaczynają się topić a ja zawsze je wyławiam
no i raz postanowiłam właśnie takiej topielicy zdjęcie zrobić
haha no uważaj, zeby zaraz takiego zamarzniętego nie wciągnął

Gosiu.....no zmokła pszczoła
pierogi już mamy z głowy, karp został dziś zrobiony i już zamrożony i został tylko bigos, galarty i ciasta

Ale ciasta z kremem jakieś będą?
Bo u mnie tylko sernik i makowiec
I bigos....kocham najbardziej bigos....zaraz po roślinkach
Piękne zdjęcia pszczoły...trzeba było suszarką ją potraktować

Grzesiu oj nie....ciast z kremem nie będzie
tradycyjnie czyli sernik, makowiec i piernik
hmmmm bigos ja uwielbiam.......zresztą jak tylko mama zaczyna go gotować to ja z tatą zaraz się zlatujemy i zaraz chcemy go jeść....hehe no dlatego będziemy go robić dopiero w weekend
ale pewnie i tak troszkę zniknie
haha suszarką.......

kilka znowu zdjęć z cyklu Fauna na działce

na początku......mój Pan Szerszeń, który tak samo jak ja nie może się doczekać kiedy dojrzeją moje ulubione jabłka i wtedy się zaczyna uczta.....ja jem kiedy one są zerwane albo świeżo spadłe zaś pan.....kiedy troszkę poleżą i zaczynają fermentować....
no normalny z niego pijak


no i inni mieszkańcy.....

Grzesiu wrote: Cóż za odważne wyznanie!
Bigos, jak by nie patrzeć... też trochę roślinny jest! A kapusta nieco do róży nawet podobna!

Shirallciu... jestem pewna, że dla wszystkich żyjątek w Twoim ogrodzie nosisz ksywkę "Paparazzi"

Gosiu pewnie tak
albo uważają mnie za niebezpieczną wariatkę i może dlatego tak chętnie pozują

no choćby takie .....




ps.....ooooo przed chwilą kurier przyniósł mi paczkę z prezentem dla mamy....ale się będzie cieszyć - dla wampirzycy wszystkie 6 tomów Pamiętników Wampirów

Mamo! Proszę nie podczytywać!
To już nie Szkodnik tylko Wampirzyca?