Forum Ogrodnicze Oaza

Plany pielęgnacyjne masz dobre, nawet bardzo dobre, mączke bazaltową jak najbardziej, ziemia po kilku latach robi sie taka gruzełkowata.....rosahumus dam teraz i jesienią, no może z raz latem.... , nie wiem czy zdążę wyrabiać ze wszytskim, fizycznie i finansowo....trochę ten areał wymaga pracy.....

Ewo, zastanawiam się czy wystarczy sypnąć raz na wiosnę mączką bazaltową Składniki uwalniają się po woli. Chociaż czytałam, ze można nawieźć rośliny jednorazowo na kilka lat do przodu. Nawet na 10 lat.

Moja Bobo też mi zmarzła,może one bardziej delikatne są? co do mączki bazaltowej to myślę,że raz do roku powinno wystarczyć.U siebie robię to co drugi rok.

Moje Bobo jak cięłam wyglądały dobrze ciekawe co dalej bo one też niewielkie.
Mączka bazaltowa ? ja podsypuję wiórkami rogowymi.Zaraz powinny w Lidlu się pojawić

Bożenko, zaciekawiło mnie to co napisałaś o nawożeniu raz na kilka lat. Tak się ułożyło, że nie będę mogła zająć się nawożeniem na bieżąco więc temat jest w sam raz dla mnie. Mogłabyś coś o tym napisać?

Dzieńdoberek w naszym dniu
Ciekawe informacje czytam o mączce bazaltowej...
Obiła mi się o uszy w ubiegłym roku, ale nigdy nie stosowałam... rozumiem, że jest to naturalny użyźniacz gleby i mogę stosować posypując glebę jak nawóz?

Na Dzień Kobiet zakwitł mi hiacynt.



Roma, to mnie nie pocieszyłaś . Masz jakieś dobre spostrzeżenia co do nawożenia mączką bazaltową?

Olu, u mnie Bobo wymarzła na wiosnę ,po drugim roku od posadzenia.

Olu, Jadziu, Aga,, dopiero poznaje temat co do mączki bazaltowej. Na razie dowiedziałam się: mączka bazaltowa powstaje ze skały bazaltowej czyli z zastygłej magmy wulkanicznej. Zawiera nawóz mikro i makroelementowy w formie naturalnej oraz Mn, Cu, Mo, B, Fe i Se, Zn. Jednak skład może być różny jak to w naturze. Jest polecana do uprawy ekologicznej. Podobno rośliny pobierają stopniowo tyle nawozu z mączki , ile im potrzeba. Nie można mączką bazaltowa przenawozić. Nie jest z gleby wypłukiwana chociaż w pewnych przypadkach może tak byc. Jak się jej da dużo to może być to zapas nawet na 10 lat. Dawkowanie 10-15 kg na 100 mkw. Należy posypać ziemię jak jest deszcz aby się nie pyliło i wymieszać z ziemią. Myślę, że można by tez dodać trochę wody aby się nie pyliło. Ma to znaczenie ze względu na owady, którym zatyka otwory oddechowe. Z tego względu można jej używać do posypywania stonki, mszyce...i wtedy posypuje się w dzień bezwietrzny aby zadziałała.
Podobno ziemia robi się gruzełkowata. Widziałam jak wielkie rośliny rosną na tej mączce.
Pomysł ściągnęłam od Waldka z naszego forum, który uprawia ogród ekologicznie.
Można ja stosować na glebach ciężkich i piaszczystych.

Pieknie kwitnie,wycyrklował dołączam

Pozdrawiam Markus

Dziękuję Markus

Jeszcze o mączce bazaltowej, korzyści: zwiększa odporność roślin, polepsza rozwój korzeni, można ograniczyć środki grzybobójcze, zwiększa plony, stymuluje rozwój organizmów tlenowych- nadaje się jako dodatek do kompostu,jako dodatek do obornika tłumi jego zapach.

Białe hiacynty są przecudne .Jakoś nigdy o tym kolorze nie pomyślałam .Na jesieni sobie kupię chociaż z 5 sztuk .Kilka cebul zawsze się gdzieś zmieści

Bożenko, ja już tą mączkę zamówiłam Widzę, że to może być dobre rozwiązanie dla leniucha
* Roślina bierze co chce, nie trzeba rozmyślać co jej brakuje.
* Przenawozić się nie da.
* I wystarczy raz na 2 lata.
* A do tego zabezpiecza przed różną zarazą
* i jeszcze ziemię porawia.

Czegóż chcieć więcej No, może żeby jeszcze krety zniechęcała do rycia, to już by było cudo

Wypróbuję w tym roku. Chciałam kupić mączkę kostną ale po co zachęcać mojego psiaka i lisy do kopania w moich kwiatkach Myślę, że ta mączka bazaltowa będzie lepsza

Nowinko, ja co roku kupuję hiacynty na przedwiośniu i jak przekwitną wsadzam do ogródka.
jolifleur, czytałam , że ślimaki nie lubią tej mączki.

Bożenko bywam u Ciebie choć nie zawsze daję znak. Muszę powiedzieć,że bardzo Ciebie podziwiam. To co robisz jest bliskie i mi - choć ja przed blokiem dopiero poprzycinałam tawuły od lat nie cięte... Ostatnio z działki przywiozłam piękne odrosty bzu lilaka o ciemno fioletowych kwiatach - posadzę pod oknami za blokiem. Liczę,że urosną i ptaki będą miały gdzie siadać. Powiedz mi czy bardzo na początki niszczyli Ci ogródek? Bo jak patrzyłam na te poparzone dalie to aż żal serc ściska

Że ślimaki tego nie lubią to dobrze, tylko ja tam ślimaków nie mam. Pewnie dlatego, że mam całe mnóstwo żab, to im jajka wyjadają
Ale za to krety dorodne i w dużych ilościach A na krety czegoś nie polecisz ?

Marzenko, ogródek w tym roku będzie miał 50 lat. Dopiero jak został ogrodzony i posadzony żywopłot jako tako chroniło to rośliny przed psami.Kilka lat temu obkładano blok styropianem i zostały zniszczone nasadzenia. Ogródek został zrewitalizowany. Dalie nie są odpowiednimi roślinami dla przyblokowego ogródka. Są zbyt delikatne.Ludzie z góry wyrzucają prawie wszystko przez okna jak w średniowieczu. Jeżeli chodzi o bez, to zawsze jest wyłamany. Dużo zależy od lokatorów zamieszkujących w bloku. Jednak zniszczeń mogą dokonać również przechodnie. Ptaki mają schronienie i pożywienie. Przychodzi do ogródkla również jeż.
Ewo, nie znam sposobu na kreta. Ja zamówię mączkę na początku kwietnia bo teraz nie będzie jej kto miał odebrać.

Bożenko to mnie zmartwiłaś choć jak obserwuję jak sąsiedzi z klatki chodzą do samochodu przez trawnik to mnie szlag trafia na poczekaniu Robiłam porządki na działce i przywiozłam kilka odrostów własnie bzu... żal mi wyrzucić na kompost a przed blokiem i za blokiem na trawnikach łysawo... Chyba naiwna jestem, ale po cichu mam nadzieję,że może mi się uda - od kilku lat chodzi za mną przyblokowy ogródek...

Marzenko, próbuj, może u Ciebie trafią się porządni ludzie, którzy potrafią docenić czyjąś pracę