Forum Ogrodnicze Oaza

Co byś powiedziała Marysiu o takim modrzewiu?

Bardzo przystojny Ale, czy modrzew nie gubi igieł zimą

Marysiu modrzew gubi i tez zimą wygląda jak drapak .
Szkoda wywalać taką piękną krzewuszkę . Może da się choć częściowo gdzieś przenieść .

Jeśli na tym miejscu ma rosnąć coś co cały rok wygląda ładnie, to zdecydowanie iglak. Ja polecam świerk srebrny Hoopsii, albo cyprysik nutkajski .

Dorciu, mam nadzieję, że uda nam się ją gdzieś przesadzić... Myślę, nad tym co napisała Marta, może jakaś grupa? Tylko jaka Po drugiej stronie chodnika rośnie ogromny świerk, ponad 10 metrów wysoki, widać jego fragment na zdjęciach.
Edit: A przy domu, z drugiej strony wejścia rosną takie iglaki



(jakieś stare zdjęcia wygrzebałam)

Pisząc grupka, miałam na myśli standardowo coś kulistego, coś kolumnowego i coś stożkowego?
Taka "kopka ze sznurka" też mi się podoba , mam słabość do tego typu iglaków . Ładne są też cyprysiki tępołuskowe, ale one chyba wolniej rosną . Mogłaby też w takiej grupce zagościć jakaś kosodrzewinka przebarwiająca się zimą na złoto, na przykład Wintergold, albo Ophir

Śliczna ta biała bergenia . W ogóle to lubię te roślinki, wspaniale kwitną.
A co do krzewuszki, to przecież całkiem porządny krzew, jaki tam drapak .

Uważam, że szkoda tak ładnego krzewu, bo lata trzeba czekać na takie drzewko, wystarczy jej pewien lifting. Chodzi o oczyszczenie do wysokości nieco poniżej połowy wysokości z drobnych gałązek, ewentualnie lekkie podstrzyżenie samej korony (delikatne, by nie stracić zawiązków kwitnienia na ten sezon). Na zdjęciu krzewuszki nieco podczyściłam ten dół krzewu, a zielona linia pokazuje do jakiej wysokości trzeba ten zabieg przeprowadzić. Krzew jest gęsty, więc pomimo wycięcia gałązek i tak będzie miał ładny kształt. Wokół drzewka można zrobić np. kolisty żywopłot z bukszpanów, lub innych roślin. Mogą być trawy (z mniejszych odmian), może powtórzone iglaczki które rosną wolno na kształt kulek. Wewnątrz "kręgu" można dać zadarnienie, albo cebulowe wiosenne, by wtedy gdy drzewko jest jeszcze ubogie działo się coś ładnego. Użycie zimozielonej formy otaczającej krzewuszkę podkreśli drzewko w okresie bezlistnym, wypełni nic nie mówiącą podstawę, wg mnie nada szyku.
Rysunek jest prymitywny (sorki ), ale myślę, że pokazuje to o czym napisałam.

plus.google.com/photos/10614789570368143...thkey=COHE5YCm-5bPFg

W okresie kwitnienia w takiej oprawie krzewuszka będzie wyglądać niczym piękna ozdoba w oprawie.

Bardzo Wam dziękuję za ciekawe propozycje, teraz będę myśleć Mnie też szkoda tego krzewu

Marysiu, Daniela dobrze Ci radzi, szkoda byłoby wycinać taką piękna krzewuszkę.
U mnie pod krzewami liściastymi rosną wiosenne kwiaty, pod dereniem przebiśniegi,
pod forsycją miodunki, te zwykłe, które bardzo obficie kwitną.
Różanka (moja) zimą jest szara i smutna, ale obwódki z zielonego bukszpanu dodają jej uroku.
Po tegorocznej zimie doszłam do wniosku, że muszę dosadzić bukszpanu, dużo

A ja bym wywaliła drapaka! To miejsce blisko wejścia do domu, zatem reprezentacyjne A ile czasu ta krzewuszka jest piękna? Tydzień, dwa? Trochę za mało, by się obroniła... Przyciąć, przesadzić, a w tym miejscu zrobić rabatę z czymś dłużej ładnym... A nawet nieustająco ładnym I tu kierunek kulkowy wydaje się najlepszy!

Przycinane po kwitnieniu krzewuszki powtarzają kwitnienie, a jesienią mają ładne liście (moja miała).

Ja też radzę zostawić...i coś wymyślić do niej

Hmmm, teraz to już nie wiem co robić Elu, Danieli pomysł mi się podoba, tylko jak sobie uświadomiłam, że tam w tym kółku kolejne miejsce do plewienia przybędzie, trochę zrzedła mi mina
Marta, a co jest nieustająco ładne? Bo ja jakoś nie mam pomysłu
A co sądzicie o topiarach? Czy ta krzewuszka dałaby się jakoś jeszcze przyciąć? Dzisiaj zobaczyłam w sąsiednim ogródku fajnie przyciętą forsycję w takie pompony Muszę zrobić zdjęcie
Iwonko, wiem, u mnie też powtarza kwitnienie, ale zaledwie kilkoma kwiatkami. Liście jesienią mają i u mojej ładny kolor
Wczoraj uszarpałam się w ogrodzie i byłby to bardzo satysfakcjonujący i piękny dzień, gdyby nie to, że grasowali w ogrodzie szaleni mężczyźni z sekatorami
Wycięli mi metasekwoję wsadzoną dwa sezony temu Już zaczęła jakoś wyglądać Widocznie jednak niewystarczająco dla niektórych Wycięty powojnik bylinowy może odbije
Dzisiaj też piękny, słoneczny i ciepły dzień. Kwitną morele

Marysiu, kwiaty Twojej morelki morelki mają szansę zostać zapylone, bo akurat trafiły na ładną, słoneczną pogodę
Moje nie miały takiej szansy
A krzewuszka jest piękna, więc też jestem zdania, żeby ją zachować. Po kwitnieniu wykonałabym mocne cięcie korygująco-odmładzające i obsadziłabym ją dookoła jakimiś niskimi roślinkami efektownymi dłuższy czas. A może obwódka z bodziszków? Albo płotek z zimozielonej pstrej trzmielinki?

Też uważam pomysł Danieli za wart rozważenia.
No ale ja do iglaków mam stosunek.... Marta wie jaki
A liściasty krzew nawet nie musi kwitnąć, i tak jest ładny

O mężczyznach z sekatorami to ja się dzisiaj może nie wypowiem, bo mogłyby paść słowa powszechnie uznane za obraźliwe!
Dość powiedzieć, że chyba pożegnałam się na ten rok z kwitnieniem kaliny

Dalu, Dorotko, dziękuję za sugestie. Chwilowo chyba zostnie tak jak jest
Leciutko poprawiłam fryzurkę krzewuszce, wycięłam kilka suchelców



i czekam aby z drapaka zamieniła się w piękną księżniczkę Pewnie temat wróci po jej kwitnieniu Do tej pory jej przycinaniem zajmował się mąż, on lubi ciąć
Gorzatko,
Pokazywałam już w wątku tematycznym, ale skoro i u siebie wspominałam to wkleję fotkę krzewów forsycji przyciętych w ciekawy sposób przez sąsiadów (głupio mi było robić zdjęcia przez sztachety więc nie widać tej ciekawszej, w ogródku )



Wiosna na całego robi się coraz piękniej

Bardzo fajnie wygląda ta forsycja sąsiadów. Ja się zastanawiam czy nie przerobić swojej na formę pienną z takim pniem zaplecionym w warkocz z kilku pędów. Myślę intensywnie, bo zaraz czas przycinania i będę musiała się zdecydować .

Witaj ! Fiołeczki w Twoim ogrodzie przypomniały mi czasy dzieciństwa, kiedy to od momentu pojawienia się w pobliskim parku tych właśnie kwiatuszków ogłaszałyśmy z przyjaciółką , że "NADESZŁA WIOSNA". W cienistym zakątku mojego ogrodu tez już kwitną te pachnące maluchy
Co do Twojego okazu KRZEWUSZKI ( w fazie kwitnienia -na zdj. - niesamowita !!!) protestuje przeciw jej wycinaniu czy ostremu cięciu . Szkoda by było tak okazałego krzewu. I przekaz , proszę, mężowi, że to nie żaden "drapak" . Ot, krzewuszki i forsycje tak mają i na tym polega ich urok. A krzewy sąsiada ... cóż , każdy ma w ogrodzie to, co lubi, ale mnie się te forsycje a'la bonsai nie podobają wcale.Lepiej co kilka lat przeprowadzić cęecie odmładzające , wycinając u obu wspomnianych krzewów najstarsze gałęzie tuż przy ziemi, niż dziwacznie formować.