Forum Ogrodnicze Oaza

Muszę Cię zmartwić
W Polsce - i to całkiem niedaleko od Ciebie!

Czy to może Zmrocznik pazik?

Gorzatko, a cóż to za melancholijny nastój nastał? ... Cieszyć się trzeba, pogoda dopisuje, więc nie wywołujmy tego co i tak nieuniknione . Ślimak świetny .

No wiem, już straciłam nadzieję!
A nazywa się zmrocznik gładysz!
Ślimak opracowuje innowacyjny sposób poruszania się?
A z tą melancholią... Mówiłam, wybierz się do Krzywaczki, kupiłabyś kilka kulek i humor od razu byłby lepszy!

A dlaczego mam się zmartwić, jadowity jakiś, czy cóś , bo nie znam gościa
Nazywa się fajnie, a przynajmniej mnie się dobrze kojarzy

Zmrocznik... i gładysz na dodatek... fakt!
A zdjęcie wstawiłam na dowód, że opowieści o nim nie były efektem... zamroczenia
No i żeby Marta upewniła się, że nie był on tylko wytworem wyobraźni, pobudzonej osławionym już czteropakiem

DOBRE!

A ślimak akrobata to się nabiedził, aby nie spaść...

Oj... teraz wyjdzie na to, że się tłumaczę jednak powinnam była doprecyzować, co niniejszym czynię
Zatem:
"Przekopując zasoby mężowskiej komórki, zarchiwizowane w ogólnodostępnym folderze Publiczny..."
Uffffff...

Goś było zostawić temat
Ja tam mężowskiej komórki nie przeglądam choć może powinnam tak się zastanawiam

No dobra... brnąc w to dalej:
"Przekopując zasoby mężowskiej komórki, zarchiwizowane w ogólnodostępnym folderze Publiczny na udostępnionym dla mojego laptopa w domowej sieci laptopie mojego syna"
Teraz już wiecie, że nie jest łatwo być mężczyzną w tym domu

Jola... odradzam!

aaaaaaaaha to już inna bajka
Nie zaglądam, po co się ... denerwować
Swoich nie mam aby monitorować
Swoją drogą ... , ale to już temat na inne forum

gorzata wrote: Jakie to kobiece! Zakręcić tak, że nikt nie wie o co chodzi!

Paweł ja tam wiem do komórki Gosia nie lookała

Paweł... jakby to powiedzieć...? Kamień z serca! Choć w tym się ujawniła kobieca strona mojego jestestwa

Pada...
Jak nie pada... to leje...
Jak nie leje... to siąpi...
Temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnęła oszałamiający pułap 10,5 stopnia...
Dokładnie trzynaście lat temu, trzynastego właśnie, zostałam mamą... i pogoda była zdecydowanie lepsza

O ogrodzie można dziś powiedzieć tyle... że się podlewa
I że słodkie, miniaturowe astry, które dziś zakupiłam w Biedronce jako dodatek do prezentu urodzinowego, za jakiś czas wylądują w wielokątach

No to najlepsze życzenia urodzinowe dla Narybku

Miła rocznica Gdzie pada i leje, taaa u mnie nadal pustynia

U mnie, jak u Marysi , suchusieńko
Jak mi się chce prawdziwej szarugi jesiennej , choćby jeden dzień