Forum Ogrodnicze Oaza

Proszę, Gosia się żurawkowo rozwija Vienna jest cudowna, moja ulubiona.

Zgadzam sie z Igorem. Vienna to i mój nr 1.
To ostatnie to jakiś fiołek?

Ech... podchodzę do nich z dozą rezerwy... ale daję im jednocześnie szansę...
Jeśli znudzi mi się rabata żurawkowa, świetnie spełnią rolę kolorowych akcentów wsród innych nasadzeń...

Rety a co to za kiermasz ...nic się tu nie dzieje ...u nas to tak wygląda tylko wcześnie rano a potem to jest problem z "przedarciem "się przez odwiedzających i kupujących .

Ewa... w sobotę i niedzielę bywa tłoczno, dlatego nauczona wieloletnim doświadczeniem, wybieram się tam zawsze pierwszego dnia trwania kiermaszu, zaraz po pracy...
Emeryci byli już rano reszta jeszcze w pracy... albo planuje wizytę w wolne dni...
Oczywiście zdarza mi się zajrzeć jeszcze raz... mam blisko... a może coś przeoczyłam za pierwszym razem?

ale kiermasz no i jakie tam mają cudeńka!

Emeryci byli już rano - jak to fajnie brzmi Zawsze mówię, że to paskudne słowo

No dobra, dobra osoby nie obciążone w godzinach porannych pracą zawodową

Druga zmiana

Nie obracać mi tu kota ogonem!
Przynajmniej to określenie było na tyle pojemne, że pomieściło wszystkich porannych odwiedzających... nooo... chyba, że ktoś urwał się z pracy

Nie brnąc dalej w ten niewygodny temat... znikam... ale coś zostawię...
Żeby noc była miła...

No wymiotło wszystkich To ja też zapytam o to niebieskie. co to je kupiłaś. czy to jakiś dzwonek?
Ładne, chociaż kwiat

Doceniam... że pochwalasz!
To lobelia okazała, prawdopodobnie 'Fan Blue'... właśnie przeczytałam, że wbrew zapewnieniom o zimotrwałości, może być z tym problem

gorzata wrote: No właśnie mnie wymiotło na południe aż
Basia pięknie stworzyla nastrój po tej długiej powrotnej podróży

Właśnie zauważyłam, że już wróciłyście z wojaży - pewnie w niedługim czasie możemy liczyć na relację, zdjęcia i opisy łupów?
A Basia... Basia śpiewa o czymś, o czym tak łatwo się zapomina, prawda?

No masz teraz muszę posłuchać o czym Basia śpiewa
Oczywiście, że będą relacje
Jak pięknie było choć jak zwykle zbyt krótko

Edit ... OMG jak romantycznie 'Your love is a gift' pięknie, jak pisałam
A 'nasza' Basia jest the BEST i jeszcze taki kawałek dosyć popularny

Jola... dla ułatwienia wybrałam właśnie tę wersję - z tekstem
Relację obejrzałam - nic a nic za serce nie chwyta ja to jednak iglakoo(d)porna jestem

Jakoś ten koniec lata zniechęca mnie do prac ogrodowych... powiem Wam po cichutku, że chciałabym już wiosnę
I nieważne, że tak naprawdę teraz bujniej i dojrzalej niż w kwietniu...
Chodzi chyba o to, że... perspektywa inna...
Jesień... przemijanie... te sprawy... jakaś taka... beznadzieja przez to przebija...
A wiosną wszystko się budzi...

Dlatego dziś pooglądałam późnoletnią przyrodę poza swoim ogrodem... czyli w zabrzańskim OB...
Tam jeszcze jednoroczne robią tłok... i kolorki...
Heliotropów się nawąchałam... w tym roku jakoś o nich zapomniałam





Słoneczniki - giganty... miarka obok ma 1,25 cm...



Iiiii... Marta zaraz powie: "Niedobrze..."

gorzata wrote: Zauważyłam nic, zero komentarza po prostu A jeżówki też nic a liściaste, cudne derenie takoż
Powiem szczerze, że z tym ogrodowym zapałem to mam zupełnie podobnie. Człowiek zdaje sobie sprawę, że w zasadzie jedyne /prawie / co nam zostało to posprzątać przed zimą
Słoneczniki niebywałe Miałam takie 2,5 metrowe, ale wiatr powalił

Że też Szczecin ubogi w botaniki,ba nawet nędzny nie ma u nas żadnego