Forum Ogrodnicze Oaza

Super ta rutewka - to jakaś niska odmiana albo młodziutka? Moja orlikolistna jest dość okazała i różowa przede wszystkim

Gosia, moje są młode, pierwszy raz kwitły. I tak jestem z nich bardzo zadowolona

Semiplena.


Martin Frobisher.


Burgundy Ice.


Fimbriata.

Ewo to ja trzymam kciuki by udało Ci się męża zmotywować do budowy skrzyniowych rabat.
Zauważyłam u Ciebie serduszkę okazałą, czy po przekwitnięciu znika z ogrodu, czy zachowuje pędy i liście cały sezon? Moja zachowuje i ciekawi mnie jak to jest u innych. Rutewka cudo.

Gosia, właśnie wracam od Ciebie-tam napisałam wszytko o serduszkach. U mnie jeszcze nigdy nie zanikły im liście

Dzikot.


Bowl of Beauty-jeden kwiat, ale w roku posadzenia


Jack Frost.

Fajnie wygląda Jack z kwiatami orlika
Ewus u ciebie tez brunery w drugiej części sezony lapia takie drunatne plmy na liściach? U mnie od sierpnia masakra

Dorota, w zeszłym roku nie widziałam, ale w tym Looking Glass i Variegata miały takie plamy. Pozostałe wyglądały dobrze (macrophylla, Langtrees i Emerald Mist).

W czerwcu wszystko wygląda dobrze.


W lipcu.


Potem już nie mam zdjęć brunner. Ciekawe Dr Ruppel i Ville de Lyon.

Ale się zagęściło Niemały przesadyzm się szykuje

Dalej pada śnieg? W która stronę wieje, do mnie?

Oczywiście oczekuję potakiwania

ewamaj66 wrote:
Jestem zadziwiona...Mam ich Ewciu sporo na hostowisku i przed domem, ale każdy egzemplarz, który posiadam ,nie tylko jest straszliwie wrażliwy na nagłe przymrozki ( choć ładnie się regenerują), ale do tego zawsze po zakończeniu kwitnienia, łodygi zaczynają powoli zółknąć a potem zanikają .
Burgundy Ice i Dzikot ... zrobili na mnie duże wrażenie , szkoda,że nie są na jednej fotce.

Ewa, co to ta Fimbriata? To jakaś rugosa czy co, bo po liściach nie rozpoznaję, a kwiaty ma bardzo fajne! Może pnąca? Bo mam jeszcze jedną tuję do obsadzenia przy białej rabacie!

U mnie obok siebie rosną dwie serduszki OKAZAŁE: jedna zanikła (biała), druga była do końca sezonu.

U mnie serduszka wspaniała nie zanika, a okazała po kwitnieniu zanika i zostaje tylko korzonek w ziemi, żeby wiosną na nowo .

Siberia, nowa rabata, dla celów przesadyzmu także, będzie kopana wiosną. Śnieg przed południem był w Pasłęku czyli przemieszcza się we właściwym kierunku-na wschód
Poll, białą serduszkę mam od 5 lat, zawsze trwała do końca sezonu, może trochę żółkła jesienią. Różową dostałam od sąsiadki-u niej zawsze ginie po kwitnieniu, u mnie dwa lata i nie zanikła, muszę ją jesienią ścinać. Może to jednak nie kwestia stanowiska, a gleby? Za każdym razem biała serduszka rosła w miejscu, gdzie wysypywano żużel z pieca.
Marta, dobrze mówisz, rugosa Nie rośnie wysoka i ma tylko 5 strefę. Kwiatuszki są malutkie. Jak pnąca to może Hella? Też ma 5 strefę Bieleje Rosa helenae Semiplena. Christine Helene robi to samo, ale ma 2
Siberia, pewnie dobre miejsce znalazłaś. Białą serduszkę wiosną przesadzałam, więc nie tak silnie rosła.

Nie pamiętam, czy pokazywałam Hamleta, to ten niebieski. Został u nas


Dzikot miziaczek.


Czarniuta w gąszczu.


Różowej serduszki nie znalazłam

katja wrote:
Ja też o tym słyszałam. Ewka twoja serduszka to pewnie dicentra eximia /serduszka wspaniała/. Wszystkie żródła podają ,żeby okazałych nie sadzić w grupach , bo potem na rabacie pozostają puste pola.


Kociaste cudowne

Hamlet ma minę... dramatyczną, jak na Hamleta przystało

Margolka wrote:
Małgosiu ale jak "pewnie wspaniała"? Przecież żeby nie było wątpliwości to Ewa pokazała zdjęcie swoich serduszek i wyraźnie widać na nim serduszki okazałe. One jednak bardzo się różnią i budową kwiatu i liśćmi. No ale skoro wszystkie źródła podają, to biedaczki powinny teraz się zawstydzić, że takie niepokorne i w tym sezonie po kwitnieniu zniknąć z powierzchni ziemi. A poza tym jakie wszystkie źródła? Już tylko na tym forum znalazłam kilka źródeł w tym ja sama, które podają, że jednak nie ginie, mało tego nawet mizernie ale powtarza kwitnienie.

No to może mamy nową odmianę- serduszka niepokorna? Moja też nie znika i zagłusza skutecznie rośliny, które miały być po niej...

Gośka - nie uwierzysz - takie wywrotowe opisy podają sami sprzedawcy tych roślin. I na allegro/mówię o czasie gdy poszukiwałam/ i w sieci./zajrzałam przed chwilą,żeby się upewnić/. Zastanawiające - szkółkarz proponuje roślinę ale zaznacza , że zasycha - ja nie kupuję bo nie lubię , gdy mi coś zasycha a tu się okazuje ,że nie zasycha...
Co do żródeł - moje ulubione google wpisujesz dicentra spectabilis i masz 246 wyników np Szkółka bylin Dobre Pole, Future Gardens itd itp Nawet "Świat kwiatów " propopaguje takie herezje !!! I jak tu teraz żyć

Małgosiu przez Ciebie oplułam sobie monitor.
A co do szkółkarzy...
Kilka kilometrów od miejsca zamieszkania mam swoją ulubioną szkółkę w której zaopatruję się od kilku lat. Dobrze zaopatrzona, ceny przystępne a jako stały klient dostaję spore upusty. Panie pracujące przy roślinach od wielu lat te same, pani zajmująca się kontaktami z klientem i właścicielka szkółki dobrze mnie znają, mają do mnie zaufanie, nie muszą więc przede mną grać znających się na roślinach. Kiedy więc tylko pojawiam się w szkółce jestem oprowadzana po niej i pytana o różne rośliny, o moje doświadczenia w ich uprawie. Nie wstydzą się przyznać, że nie wiedzą, no bo skąd mają wiedzieć, przecież tych roślin nie uprawiają, nie obserwują latami a do porad wujka Gooogle już dawno straciły zaufanie. Większość roślin sprowadzają od producentów, tu jest cykl sezonowy, czyli rośliny są sprowadzane i sprzedawane w jednym sezonie, nie ma szans na ich obserwację. I tak jest w większości szkółek. Wiedza osób sprzedających bierze się głównie z tego samego źródła z google. Większość szkółkarzy nie stara się poznać potrzeb rośliny, ani jej zachowań, nie ma na to czasu, trzeba szybko wyprodukować i sprzedać roślinę po co komu wiedza na temat jej rozwoju. Kiedyś ktoś napisał, że serduszka okazała ginie po przekwitnięciu, bo takie poczynił obserwacje i wszyscy po kolei powtarzają tą opinię jak papugi. Daję sobie głowę uciąć, że żadna z firm podanych przez Ciebie, nie przeprowadziła obserwacji na terenie całego kraju, w różnych warunkach siedliskowych jak to jest z tym ginięciem, komuś zginęło i teraz musimy wszyscy przyjąć za pewnik, że ginie, tylko niepokorna serduszka nie chce sobie wziąć do serca tej opinii i wbrew wszelkim źródłom panoszy się na rabacie cały sezon.
Ja Ci nie zagwarantuję, że kupisz posadzisz, urośnie, zakwitnie i nie zginie. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że u mnie rośnie na żyznej (czarnoziem) dobrze uprawionej, lekko wilgotnej glebie, stanowisko w półcieniu, zaciszne i w tych warunkach nie ginie a nawet powtarza kwitnienie. Jeśli chcesz mieć pełen obraz dopytaj w jakich warunkach rosną serduszki u innych, którzy deklarowali, że u nich też nie ginie i wówczas będziesz miała większą jasność sytuacji.

Ps. Ewuniu przepraszam za wywód w Twoim wątku, mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone.