TEMAT: Mój fijoł

Mój fijoł 03 Maj 2014 08:38 #251500

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Ewa, przymrozek był? W Wawie pada. Na rośliny w ogrodzie nie mam wpływu, jedziemy za tydzień. W końcu co roku są Ogrodnicy, zimna Zośka :devil1: i u mnie nic złego się nie dzieje... odpukać w niemalowane :hammer:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi


Zielone okna z estimeble.pl

Mój fijoł 03 Maj 2014 08:39 #251504

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ewo, łączę się z Tobą w szaleństwie - ja też lubię dużo wszystkiego :rotfl1: Ot, wychodzę z zalożenia, że róże, różami ale jakaś równowaga musi być i bezwstydnie dokupuję inne roślinki :happy3:
piwonie też będę jeszcze nabywać bo się w nich zakochałam ..no i co poradzę :unsure:
pozdrawiam serdecznie

Mój fijoł 03 Maj 2014 10:49 #251632

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2682
Nie ma Claire de Lune? :( Oj, wyobrażam sobie, co czujesz, takie cudo... Ale mrówki podejrzewać? Chyba niemożliwe...
Ja też mam jedno niewyjaśnione zniknięcie piwonii, wielkiej koperkowej, już parę lat temu, do dziś sprawa niewyjaśniona...
Ale kupiłaś sobie coś na pocieszenie? ;)

Mój fijoł 03 Maj 2014 15:57 #251903

  • filipkam
  • filipkam's Avatar
A znasz może jakąś metodę na zwalczenie uwiądu powojnika? Bo ja chyba też mam na trzech... :unsure:

Serduszka :hearts:
Ostatnio zmieniany: 03 Maj 2014 15:58 przez filipkam.

Mój fijoł 03 Maj 2014 17:35 #251949

  • peonia
  • peonia's Avatar
tak ,piwonie nie kubia podtopienia , pogniły i mi potraciłam parę.
Posadz jesienia tą delikatną na skalniaku i podsyp dolomitem. i kompostem. Od Podstolca wzeszły mi "pomyłki" bo to botaniczne a ja ich nie zamawiałam.

Mój fijoł 03 Maj 2014 18:54 #252018

  • Elwi
  • Elwi's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
Podobno najlepszym sposobem jest podlewanie nadmanganianem potasu - jedna tabletkę na konewkę 10 l. Pędy, które zwiędły trzeba usunąć. Mam nadzieję, że uda Ci się uratować powojniki.
Pozdrawiam serdecznie, Elwi

Mój fijoł 04 Maj 2014 08:40 #252401

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Ewuś u mnie dla odmiany JPII jest okazem zdrowia..... to już wieloletni ogromny krzaczor i na szczęście nigdy nie chorował..... oby tak nadal było. Twój na pewno zakwitnie.... pewnie tylko troszkę później, pod koniec lata ... ja tak miałam, gdy rozpędziwszy się z przycinaniem wycięłam go tak jak te włoskie na 50 cm od ziemi :oops: :happy:

Mój fijoł 04 Maj 2014 08:54 #252408

  • eda_s
  • eda_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 479
  • Otrzymane dziękuję: 241
Z powojnikami napewno kiedyś jeszcze raz spróbuję :)
Jak u Ciebie po nocy? Nie wiem jaki był przymrozek, bo późno wstałam.
Wczoraj podlewałam, więc może dziś popada ;)

Mój fijoł 04 Maj 2014 08:55 #252409

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Ewa, czytam że przedmaturalna nerwówka Cię nie rusza :)
Oj, obyśmy miały powody do radości - wierzę w to!
Mrozu chyba nie było - 0 7ej rano było +5st.
Słońce świeci od rana, więc idę na ogród!
Miłej niedzieli!

Mój fijoł 04 Maj 2014 09:03 #252421

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Kasia, porządny przymrozek dopiero dzisiaj, ale zimno okropnie. Boję się sprawdzić, jak wyglądają hosty.
Monika, piwonie mnie zakręciły prawie tak samo mocno jak róże :)
Marta, mrówki, szczególnie te żółte, potrafią zniszczyć roślinę. Nie wierzyłam, póki sama nie wykopałam suchej lawendy, która rosła nad mrowiskiem. Gdy ją sadziłam, mrowiska nie było, pojawiło się niepostrzeżenie później i ususzyło roślinkę. Claire de Lune nie ucierpiała :)
Filip, podobno tabletki nadmanganianu potasu mogą pomóc, ale sama nie stosowałam. Wycinam chore pędy i robię oprysk środkiem odgrzybiającym.
Beata, na rabacie jest sucho. Czasem obawiam się, że aż za sucho, więc tym bardziej nie widzę powodu, dla którego piwonia miałaby gnić.
Elwi, do uwiądu już się prawie przyzwyczaiłam :angry: JPII wygląda nadzwyczaj zdrowo.
Agness, moim powojnikom może doskwierać susza. Może to jest przyczyna uwiądu.

Albina Plena nie choruje.


Markhams Pink też nie.


Koperkowe były 4 pędy :cry2:


Wychodzą paprocie :)


Na razie najbardziej podobają mi się Adianta, ale gusta się zmieniają :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Orszulkaa, filipkam

Mój fijoł 04 Maj 2014 09:09 #252427

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Ewo :bye:
Powojniki to masz już duże,,pięknie kwitną,moje jeszcze dużo mniejsze, a podobaja mi się jak już są takie duże, robią dużo lepsze wrażenie :)
Serduszka śliczna,to moja ulubiona roślinka przypopminająca dzieciństwo :hearts:

Mój fijoł 04 Maj 2014 09:13 #252430

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Edyta, też wstałam późno :) O 6.30 było +1, ale wokół biało od szronu, rośliny powykrzywiane i do tej pory okropnie zimno. Powojniki trzeba mieć :) Najmniej problemu sprawiają w ogrodzie Atragene, Viticella i bylinowe, rosną u mnie bez problemu. To wielkokwiatowe są podatne na uwiąd. A takie ładne...
Aga, za dziecko nie zdam, mogę tylko uczynić z jego życia piekło, jeśli obleje :rotfl1: (Wiadomo, że takie gadanie to tylko gadanie ;))Mróz był, zimno trwa, wieje wiatr, a mnie ogarnia ogólna niechęć do wszystkiego. Jutro też ma być paskudnie :angry:

A tak ładnie już było :(


Spring Fling.


Niagara Falls.

Mój fijoł 04 Maj 2014 09:27 #252441

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Ania, ani się obejrzysz, a powojniki zaczną się przewieszać przez podpory :) Serduszka i mnie się kojarzy z dzieciństwem, mam do niej ogromny sentyment.

Mój fijoł 04 Maj 2014 10:08 #252480

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
W ogrodzie mojej Babci nie było serduszki, ale miała ją moja ciocia mieszkająca bardzo blisko. Gdy rankiem 26 VII, w moje imieniny, szła z krowami na łąkę, zostawiała mi na progu domu bukiet m. in. były w nim serduszki. Będę miała wielki sentyment do nich do końca życia. Wiele, bym dała by móc się kiedyś obudzić i znaleźć taki bukiet na progu... Teraz codziennie jeżdżę i chodzę koło jej niszczejącego domu i strasznie mi żal tego wszystkiego.
U mnie przymrozku nie było, a od rana świeci piękne słonko.

Mój fijoł 04 Maj 2014 10:41 #252504

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Ania, najtrudniej pogodzić się z tym, że wszystko przemija. Ogrodu mojego dzieciństwa też już nie ma, ktoś wyciął cały sad. Swoją drogą wydawał mi się kiedyś ogromny, a widząc go niedawno stwierdziłam, że nie zająłby nawet połowy obecnej przestrzeni :) Co ja mówię, dobrze, gdyby choć ćwierć :) Ale we wspomnieniach to nadal ogromny świat pełen zadziwień roślinnych i miejsce przygód.

Mój fijoł 04 Maj 2014 10:50 #252510

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Zajrzałam do host przed chwilą. MASAKRA :placze: Nie sądziłam, że będzie aż tak źle :placze: Serduszka też wygląda na mocno przemarzniętą, także niektóre lilie.

Mój fijoł 04 Maj 2014 11:10 #252516

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Masz rację :(
Przykro mi, że przymrozek jednak okazał się skuteczny :hug:

Mój fijoł 04 Maj 2014 16:14 #252658

  • eda_s
  • eda_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 479
  • Otrzymane dziękuję: 241
Bardzo mi przykro, że przymrozek pozostawił po sobie szkody :( :hug:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.397 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum