Forum Ogrodnicze Oaza

Wracaj, wracaj, bo w tym babińcu nie da się wytrzymać

Badylki bardzo eleganckie

aleb-azi wrote: Zbyt tajemniczy i zbyt powściągliwy!
Siberia wrote: To już nie o Grzesiu?

artamuś Chyba mi róże przeszły....zresztą w tym roku cała działka mi przeszła
Czy ogrodnictwo może przejść? ot tak skończyć się?
Chyba nie...ale coś się zmieniło...starzeje się wiem, albo robię się wygodny
Dotarło chyba do mnie że oprócz działki są też inne ciekawe rzeczy do robienia...albo do nic nie robienia
tak czy siak te róże które mam to zostaną ale żadnych nowych, teraz trochę więcej żurawek, hostek i kilka iglaczków
Do uziemienia jest hortensja oczywiście zapomniałem odmianę ale to ogrodówka z czarnymi pędami...piękna jest

gorzatko tak to hortensja...zbyt powściągliwy?
To się zmieni już niedługo bo oto jestem jak widać
Przez ostatnie dwa dni więcej napisałem niż przez ostatnie dwa miesiące

alebciu oto jestem cały ja

Siberioo i siberia mnie odwiedziła...czyli zima idzie
A co to nie macie żadnego faceta na forum?

Hercules



Boule de Neige Chyba



Gomfrena

Grzesiu wrote: Czas umierać!
Do sąsiada?

Grześ, nie samym ogrodem człowiek żyje - i dobrze
Ciekawych zajęć mnóstwo dookoła, tylko trzeba się rozejrzeć.
A chęć na ogrodowanie wróci....wiosną

Grzesiu wrote: Nie może! To absolutnie niemożliwe... Wiem, co mówię, bo próbowałam... Grześ, to może się znudzić tylko w jednym wypadku... Jeśli ograniczamy się do pielęgnacji ogrodu... Bo wiadomo, w tym nie nic szczególnie ekscytującego... Koszenie, plewienie... Emocje na zerowym poziomie... Uda się czy nie uda ten perz do końca wyciągnąć, urwie się czy nie urwie...
Cała radość i emocje o większym natężeniu są gdzie indziej... W komponowaniu, tworzeniu, zmianach, kupowaniu, przesadzaniu...
Trzeba Ci zmian!
I co z tego, że u Ciebie pięknie! Ale to piękno takie już oswojone... Może trzeba innego?
I jeśli mogę coś powiedzieć, kierunek obrałeś słuszny!

Marta... ale to przywołane przez Ciebie koszenie, czy plewienie, wcale nie musi być emocjonujące...
Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz...
Może właśnie nie emocji i intensywnych bodźców, ale wyciszenia... skupienia się na zajęciu nieangażującym zbytnio umysłu...
Żeby nie myśleć o niczym... albo - wręcz przeciwnie - móc skupić się na ważnych przemyśleniach, wcale nie dotyczących materii ogrodowej...
Czasem życie dostarcza takich emocji, że dobrze by było, żeby ogród wyciszał

To też prawda... Czasem takie monotonne zajęcie bywa potrzebne po to, by właśnie skupić się na czynności i odprężyć...nie myśleć o niczym innym... Chwała temu, kto tak potrafi! Ogród tego uczy...
I myślę, że to jest fajne w "ogrodowaniu", że zapewnia nam to, czego w danym momencie potrzebujemy... Wyciszenia, odprężenia - plewimy, emocji - kupujemy, przesadzamy, wymyślamy... A potrzeby ogrodu? To my o nich decydujemy!

Marto !!!!
"I jeśli mogę coś powiedzieć, kierunek obrałeś słuszny!"

Czy ten słuszny kierunek to powiększenie przez Grzesia kolekcji host ?


Grzesiu , przyjeżdżaj w czerwcu będzie z czego wybierać.!!!!

artam wrote:
I dla mnie ten 'kierunek' jakby bliższy sercu, taki bardziej swojski Tak trzymaj Grzesinku!

Tak tak chętnie wysępię kilka host...dziś przesadziłem 7 róż, nie kupię to chociaż przesadzę...czemu mam sobie odebrać tę przyjemność
Tak czy siak w przyszłym roku mała rewolucja...

A dziś skończył się świat...apokalipsa totalna
Czy taki kierunek jest słuszny??

no nie wierzę...........jejku trzymajcie mnie....

Też bym sobie takiego Grzesia posadziła.... Na jak wysokim jest sztamie ?
Czy z Wyganowa ?

A gdyby ta kulka się nie nazywała tak uroczo , to by trafiła na Grzesiową działeczkę?
A co ten Grześ taki samotny będzie rósł? Nie... Są inne kulki o swojsko brzmiących nazwach...
Proponuję... Pinus peuce Gosia... Pinus cembra Marta... Pinus nigra Magda... Pinus nigra Ola... Tak na początek...I wcale nie zmyślam, żeby wszystko było jasne!
Grześ i koniecznie wstaw tego Grzesia do bazy iglakowej, to się Paweł, który nie ma własnej kulki zmartwi i ucieszy!

Martuśto uwierz bo ja sam jeszcze nie wierzę

Oluśtak z 60cm, oczywiście z Wyganowa, byłem tam pierwszy raz, pogadałem z panią sprzedającą, zapytałem o Grzesia a ona mówi że zaraz przywiezie,
tylko rowerem podjedzie
Byłem tam kilka razy ale pod bramą, bo zawsze było zamknięte

artamuś to bym go nie kupił, nie będę miał wszystkich iglaków, więc jakaś selekcja musi być.Mam już trzy iglaki, jeszcze tam wrócę
Taka szkółka i to tak blisko, a ja w takiej nieświadomości żyłem
I jantary muszę kupić wiosną...bo mają świetny kolor, będzie fajne tło
Cieszę się że mam "Grzesia" bo to pierwszy iglak u mnie na wysokim sztamie

Thuja "Jantar"













A ten plątał mi się między nogami

Ale iglaków!
Aż chciałby się je wszystkie mieć

Mogę wykorzystać Twoją fotę gomfreny do wątku?
Bo chcę zrobić wątek, ale nie mam jej fot

O fuj! Jakie żółte te 'Jantary'... choć Marta pewnie zaczęłaby mnie zaraz przekonywać, że wcale nie... i absolutnie... i w ogóle
To ja jeszcze tak w temacie zaproponowanej przez wyżej wymienioną kolekcji...
Już nawet mam roboczą nazwę dla takiej rabaty: "Sabat Czarownic"
Myślę, że zdecydowanie powinieneś pójść tym tropem... a jak któraś podpadnie... to gałązki pourywasz

Oj, to już mi szkoda tej pinus peuce!
A ja po prostu chciałam doradzić, żeby Grześ miał na działce tak samo miło jak w wątku!
No niestety, nie wszyscy są reprezentowani z imienia w świecie kulek...