Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj
Danusiu ma sz śliczny ogród i roślinki na niej Hortensja bajeczna,Największe wrażenie na mnie zrobił na mnie te kaktus z żółtym kwiatem,lubię kaktusy i latem też je wynosze na zewnątrz Róze cuuudne. zdjęcia jesieni niezwykle malownicze,Portreciki lili udane,i hibiskuse śliczny,,, ja też lubię hibiskusy
U mnie też biało i sypie no-stop

Aniu witam w ten zaśnieżony dzień .

Oj,Danusiu,i to jeszcze jak zaśnieżony Czy ta zima na nowo sie chce rozgościć, a juz takie ładne przedwiośnie było

Aniu , dzień coraz dłuższy , jeszcze troszkę i koniec zimy , choćby nie wiem co i zaraz będziemy narzekały na suszę i upały .

Danusiu bo człowiekowi od razu lepiej jak sobie ponarzeka
Pomidorki ślicznie Ci powschodziły, zieloniutko na parapetach.

Aguś w tym roku siałam nie wiele bo i miejsca na parapecie mam nie wiele . Na pomidorkach zdrowych mi zależy nie na ilości . Mam nadzieje przy pomocy forumowiczów dochować się zdrowych pięknych pomidorków i bakłażanów .
Kupiłam też nasionka ogórków partenokarpicznych , podobno bardzo plenne . Zobaczymy w praktyce.

a ja właśnie wykrakałam - za oknem mam teraz niezłą śnieżycę

Widzisz Martuś nie ma sprawiedliwości , za to jest równowaga .

na to wygląda, że tak......chlip, chlip
rano to myślałam, że nie dojadę do pracy....tak było zasypane

Ja dziękuję za taką równowagę...U mnie, śniegu jak na lekarstwo a za oknem niemal -8.

A więc będą pomidorki z własnego wysiewu !

Martuś , ale szczęśliwie dojechałaś , ja w lutym szłam na piechotkę z pracy ok 20 km , całe miasto było sparaliżowane , komunikacja miejska nie jeździła tylko drogi blokowała . Prywatne samochody w korkach tkwiły a ja na autonogach 2,5 godziny szłam do domu . Dobrze że zaprawiona w marszach jestem .
Poll no właśnie i to jest równowaga , Ty masz mróz inni śnieg , a ja mam śnieg a w nocy -9
Ewelinko , będą pomidorki , koniecznie , choć by kilka . Takie z ogrodu mają cudny zapach i smak , już mi ślinka cieknie jak sobie pomyślę .

Tacca wrote: Tak , i pomidory i truskawki, takie gruntowe, z własnego ogródka , inaczej pachną i inaczej smakują. Sama nie mam , ale wiem , bo co roku podjadam niemyte , jeszcze z piachem u teściowej na działeczce

Ewelinko , masz rację całkiem inny smak . Truskawki też mam , w gruncie parę krzaczków i w donicach zwisające . Te z donic są bardzo smaczne , jak się rozrosną to z gruntowych zrezygnuję , za dużo przy nich roboty i miejsca szkoda .

Masz już jakieś doświadczeniew uprawie truskawek wiszących

Bożka , coś kiepsko chodzi strona Oazy , trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości . Ja zaraz zmykam do pracy , jutro wstawię fotki i opiszę moje doświadczenie z truskawkami wiszącymi .

Bożka , truskawki zwisające mam drugą zimę i będę miała drugie lato . Kupiłam małą sadzonkę jesienią , dla tego druga zima .Na początku lata miałam już niezłą kępę .


Cały czas czekałam na przyrosty sadzonek . Kępa rozrastała się a wąsów nie było widać . W sierpniu postanowiłam rozdzielić kępę żeby uzyskać sadzonkę dla córki. Wyjęcie krzaka z donicy to było nie lada wyzwanie . Całą tą wielką donicę wypełniały korzenie . Po ciężkich zmaganiach wygrzebała krzaka , dał się bez trudu podzielić , korzenie musiałam ciąć sekatorem , ale sadzoneczki wyszły ładne .
Przed zimą miałam dylemat , zostawić na dworze , czy zabrać do domu . Nie mam chłodnego pomieszczenie . Jedyne chłodne pomieszczenie to nieogrzewany ganek .
Jedna donica wylądowała w domu , Roślinka miała się dobrze do polowy grudnia , potem zaczęła robić się delikatna , wyciągnięta . od tygodnia stoi na ganku , nabrała wyraźniejszego koloru.



Pozostałe sadzonki zostawiłam na ogrodzie u grubych kamiennych donicach,ze strachu przed wielkimi mrozami , donice owinęłam gąbką pokrytą dermą . Pozostałość z rozbiórki drzwi .Przykryłam gałązkami świerkowymi.
Krzaczki są soczyście zielone, mocne , nawet te najmniejsze sadzonki są ładne.





Dziś rozgrzebałam troszkę śnieżną czapę



Owocują długo , do mrozów, owoce są słodkie , aromatyczne , nawet na wpół zielone są pyszne .

Świetne zdjęcie. Czy ta donica jest taka ogromna czy to tylko wrażenie optyczne. A jak kupię sadzonkę wiosną to myślisz że jeszcze zaowocuje tego roku. Pomysł z donicą bardzo mi się podoba, tylko skąd wziąć taka dużą. Jak już będe miała sadzonkę (mam nadzieję ze jedna wystarczy) to wpadnę po porady.