Forum Ogrodnicze Oaza

No i "miałam nosa" ,że kamienie z ciurkadełkiem godne są obejrzenia z bliska ! Bardzo to ładny zakątek ogrodu, oryginalny i fajnie skomponowany . Super !!!

Ja też za bardzo się nie znam, które kamienie mają jakie ph. Może doczytam i coś "przepiszę", ok?
Iglaczki cudnej urody. Piszesz, że stosowałaś mikroryzę pod nie. A wg tego, co wyczytałam w wątku naszego kolegi waldka727, to wszelka chemia niszczy ją. Kurczę, czyli jeśli pryskamy na choroby, to tę cenną szczepionkę likwidujemy?

Na ulotce z mikoryzą było napisane, że preparaty przeciwgrzybowe ją niszczą, a ja do tej pory nic na grzyba nie pryskałam , bo nie było takiej potrzeby , a jak wspomniałam, zapobiegawczo nic specjalnie nie robiłam . Jedynym wyjątkiem jest klon palmowy , którego podlałam Previcurem , bo łysiał i nie mam pojęcia dlaczego.
A, no i gruszę w tym roku potraktowałam preparatem na rdzę gruszy, bo w zeszłym roku ją miała , choć ja nie mam jałowca sabińskiego u siebie, ale najwidoczniej ktoś w pobliżu ma.Tylko że akurat do drzewek owocowych mikoryzy nie szczepiłam
Szkodniki, jakie pojawiły się u mnie wiosną , takie jak ochojnik na świeżo posadzonym świerku , po zauważewniu galasów ręcznie wszystkie zebrałam , bo na oprysk już i tak było za późno, według tego, co piszą Osnuję też ręcznie z sosenek mugo zebrałam , dobrze, ze było jej niedużo i szybko zauważyłam.
Muszę poczytać , jak pogodzić jedno z drugim, tzn .tą mikoryzę z profilaktyką przeciwgrzybiczą, może jest jakieś wyjście z sytuacji.

"Ciurkadełko" jest bardzo oryginalne i piękne Pięknie by na tym wyglądała kępa jakiejś czerwonej żurawki

Dorotko jako pierwsza mnie powitałaś i sprawiłaś ,ze zbyt długo nie szukałam inspiracji, oglądając twój ogród rozmarzyłam się ... to jest to ! Znalazłam ogród moich marzeń Póki co u mnie są tuje wokół ogrodzenia i przed nimi iglaczki, podobnie jak u Ciebie. Trochę problemu sprawiają nam odległości w jakich należy posadzić iglaki od ogrodzenia czy też tuj, ale mąż dzielnie przesadza, póki co żadne drzewko nie padło Będę odwiedzać twój wątek gdyż naprawdę jest na co popatrzeć

Leszku , żurawki zaczynają podobać mi się coraz bardziej, ale obawiam się, że akurat koło ciurkadełka to już nie ma za bardzo miejsca na cokolwiek, a tym bardziej na żurawkę Wprawdzie myślałam o jakiejś funkii za swierkiem , zamiast dziwaczka , który trafił tam trochę z przypadku , ale doczytałam , ze funkie nie za bardzo lubią towarzystwo tuj.
A u mnie tuje odgradzają nas trochę od bliskości sąsiadów , wolałabym, żeby ich nie było, tylko przestrzeń, no ale .... proza życia , tylko dzięki tujom mamy trochę intymności .
Moje żurawki :


żuraweczka Alabama Sunrice



Electric Lime - chyba

Waleriano - aż mnie zawstydziłaś , dziękuję za wszystkie miłe słowa.
Są jednak piękniejsze ogrody , jak się przegląda wątki ogrodowe naszych forumowiczów,często aż dech zapiera z wrażenia
W moim guście są zdecydowanie iglaki, miniatury uwielbiam za ich nietuzinkowe piękno, a do tego mają tą zaletę, że można ich mieć naprawdę sporo na małej powierzchni A ponieważ same iglaki byłyby jednak zbyt monotonne, staram się je przeplatać roslinami liściastymi , do tego w róznej tonacji kolorystycznej.
Czy mi to wychodzi- kwestia gustu , każdy ma własny i według niego sobie urządza I może to dobrze, bo ile osobowości, tyle ogrodów i każdy znajdzie coś dla siebie.
Pochwal się swoim Waleriano, przyjemnie będzie Cię odwiedzić, bo uważam,,że każdy ogród to własny kawałek raju.


Moja mikro sosenka- parviflorka Richard Lee


i taka hosta NN,bardzo mi wpadła w oko i tez jest w wersji mini

Wpadłam z rewizytą i jestem pełna zachwytu w jak krótkim czasie pięknie zagospodarowałaś ogród, zarówno pod względem roślinności jak i pięknych ramek dla nich . Gratuluję

dorota wrote: Bardzo ładnie to Pani napisała, bardzo Tak jest prawda i z tego się cieszmy
Dorotka a nie myślałaś o jakimś palmowym klonie przy ciurkadełu, jakiś Dissectum Viridis, Dissectum Atropurpureum 'Baby Lace' byłby chyba za mdły
... albo wkop tam swoja cudną Shainę
Jak dla mnie przy wodzie klon, ale każdy .... to się rozpędziłam

Ano Pani droga, myślałam o klonie palmowym, bo wszak wiadomo, że klon w towarzystwie wody czuje się szczęśliwy, ale nie wiem, czy odpowiadałoby mu to miejsce, ze względu na duży przeciąg tam panujący , dlatego własnie moja Crimson Queen posadzona jest już za tym płaczącym świerkiem , może i z dala od samego ciurkadełka, ale schowana przed wiatrem . Pewnie przed nim wygladałaby dużo lepiej wizualnie, ale nie wiem czy wyszłoby jej to na zdrowie .
Odkąd tuje podrosły i tak już mniej tam wieje , niż na początku , ale i tak jest to najbardziej wietrzne miejsce w ogrodzie.
Pisałas wprawdzie , ze u Ciebie klony świetnie sobie radzą na takim wygwizdowie , jakim pewnie u mnie jest ten własnie zakątek, ale coś boję się zaryzykować


O tu widać trochę , jak klon Cromson Queen jest schowany za "plecami" świerka Kosterii Pendula , który robi mu za wiatrochron , bo od tamtej strony skalniaka zawsze wieje. ( wiem, że po pierwsze jakość zdjęcia pozostawia wiele do życzenia, po drugie kolor samego klona jest już o tej porze mało atrakcyjny , nie ma to jak czerwień wiosenna, a po trzecie -przyćmiewa go trochę dający po oczach kwiatek dziwaczek, który stamtąd niebawem zniknie )

Dorotko ..bardzo ładne ciurkadełko wkomponowane na skalniaku w ogrodzie ...żurawki śliczne..

Alinko dziękuję
Teraz natomiast muszę się pochwalić, bo inaczej po prostu pęknę przecież w tym domu nikt mnie nie rozumie
Mianowicie byłam dzisiaj na zakupach
Czekałam na te zakupy , zaplanowałam je na jutro, ale dzisiaj nastąpiła szybka zmiana planów i oto są moje upragnione:


Pinus parviflora Hagaromo


Pinus cembra David

Pinus peuce Daniel 0j , szukałam go od ponad roku


Picea abies Svaty Jan
I na koniec największa perełka :




Pinus mugo Koeman Franz
Nie macie pojęcia jak się cieszę , zwłaszcza z ostatnich trzech pozycji

Noooo, kochana, wcale się nie dziwię, że taki Daniel zawrócił Ci w głowie Jest CUDOWNY! Pozostałe kuleczki też piękne
Mnie też w domu nie mogą zrozumieć, jak jadę do szkółki. Całe szczęście, że na forum człek jest wśród "swoich"

No nie! Spóźniłam się! Wyczytałam w Hanutkowie, że knujesz po nocach i chciałam Cię na wspólne zakupy kulkowe namówić, a tu masz babo placek, a właściwie kilka pięknych kulek! Gdzieś w okolicy nabyłaś te cudeńka?

Oj Dagmaro, no skąd ja mogłam wiedzieć , że też jesteś chętna Teraz to po ptokach , a ja nie miałam z kim jechać , mojego tatę sobie wzięłam do towarzystwa , bo mu się nudzi na emeryturze, to się przejechał
A po iglaczki to jechałam około 80 km w jedną stronę ,za Rawicz, to chyba nie za bardzo najbliższa okolica no ale jak ma się hobby , to czasem trzeba i tak blizej niż do Krzywaczki, poza tym tam to chyba już wszystko przebrane po wizytach niektórych forumowiczów
Następnym razem to pisz od razu, jak Ci coś przyjdzie do głowy , chociaż nie wiem, kiedy ten następny raz będzie , bo na ten rok już chyba nic nie planuję.... Iglakowo na razie już osiągnęłam satysfakcję , wprawdzie jeszcze kilka trawek teraz by mi sie przydało , jako uzupełnienie rabat , no ale to już gdzieś na miejscu, przy okazji raczej ( albo nawet na wiosnę)

A co to za szkółka za Rawiczem??? Czyżby Nowaczyk?

Wczoraj podziwiałem u Ciebie Daniela, a dzisiaj okazało się, że go mam

Tak Pawle, dokładnie to miejsce ,jak sądzę, Tobie już znane ?
To Ty nawet nie wiesz , że coś masz? no tak, ale przy takiej kolekcji , jaką zgromadziłeś , dziwne nie jest, ze jakieś maleństwo może się zgubić
Moje "perełki" już sobie rosną w ogródku, zrobiłam fotki w lepszym świetle , niż wtedy;


Pinus cembra David


Picea abies Svaty Jan
O nim ciężko cokolwiek znaleźć ...



Pinus mugo Koeman Franz - Podobnie o tej sosence.


Pinus parviflora Hagaromo


Pinus peuce Daniel
I na koniec, jesienny sumak sąsiadów;

dorota wrote: Byłem tam chyba ze dwa lata temu Pan Janek ma świetne sośnice i co najważniejsze rozmnaża je na miejscu, a nie sprowadza z Holandii
Zwróciłaś uwagę na gigantyczną magnolię przed pałacykiem? Do dzisiaj śni mi się po nocach

Sośnice widziałam , Golden Parasol robi wyjątkowe wrażenie, ale uznałam, ze na takie cudo nie mam już miejsca w ogrodzie, poza tym trochę obawiam się problemów z zimowaniem
A pod magnolią stałam ,przebierając w miniaturach, bo nie mogłam sobie na wszystkie pozwolić i zwrócił uwagę na nią mój tato, dopiero ja podniosłam wzrok
Faktycznie ogromna, chyba takiej jeszcze nie widziałam , az zaczęłam się zastanawiać po powrocie, czy moja też kiedyś taka urośnie i czy ja tego jeszcze dożyję