Forum Ogrodnicze Oaza

Marto czyli nie jest taki odporny jak piszą

Ja myślę, że u mnie ma warunki ekstremalne , więc chyba jest odporny, bo żyje . Obok wyschły nawet również odporne werbeny patagońskie

No proszę, znów widzę roślinę którą muszę zaprosić do swojego ogrodu , zapisuję sobie głowaczka i pytam, czy on zawiązuje nasiona?

Ewa, floksy ruskie , nie znam. Na wystawę się wybierasz? Ja wracam do Warszawy w niedzielę, ale może tydzień później skoczę do Ryk na Święto traw.

Marta, warto jechać do Daglezji na taką imprezę, czy lepiej na spokojnie w inny dzień? Cel: zakupy i oczywiście podziwianie i szukanie inspiracji w tamtejszym ogrodzie .

Głowaczek w roli głównej . Gosiu, Majko, Marto, Wiesiu . Pojawił się u mnie wiosną, od Marty-Koziorożec z FO, może to efekt "pierwszego roku", ale rozrósł się i zakwitł. Fakt sadzonki były takie, jak to się mówi, od serca . Nie zakwitła tylko ta z drugiego zdjęcia, ale wiosną chyba trzeba ją podzielić.
Rośnie na "łące bis", gdzie rodzimy ilasto-piaszczysty jałowy grunt był wywalany i nasypana ziemia "od chłopa" lekka nic specjalnego i warstwa próchnicy... kompostu i próchnicy z liści miałam za mało, kupowałam w workach tzw. próchnicę odkwaszoną. Suszę /2 tygodnie bez wody/ przetrwał bez szwanku, fakt, rośnie przez większość dnia w świetlistym cieniu, pełne słońce ma krótko.

Wiesiu, podobno daje samosiew.

Absolutnie warto jechać na Święto traw, bo wtedy zwiedzasz ogród pokazowy z przewodnikiem-pasjonatem , możesz zapytać o każdą trawkę, która Ci się spodoba, a zakupy, jeśli sklep nie będzie akurat dysponował pełnym asortymentem, mogą przenieść się do szkółki, a tam hulaj dusza
A kiedy dokładnie to wypada? bo może warto skrzyknąć się większą grupą, wtedy zawsze weselej . Ja chętnie bym się wybrała, bo bardzo mnie kusi dokupowanie traw

Dzięki za informacje . Szkółka jest w pobliżu? Nigdy tam nie byłam, ale jadąc do Lublina, widziałam coś po lewej, a to podobno trzeba skręcić w prawo ... weekend 12-13.09... Chętnie spotkam się z bandą lubelską , tylko trochę się boję..., bo to mają być rozsądne zakupy

Dokładnie, ogród pokazowy i szkółka po prawej jadąc od Warszawy
No cóż, nie będę ściemniać, zakupy w grupie to często znacznie większe zakupy , sporo osób jeździ zwykle "towarzysko" , jak to się kończy wszyscy wiemy . Ale myślę, że nie jesteś aż tak strachliwa , do odważnych świat należy

Jak dobrze pójdzie, to i ja wpadnę

katja wrote:
Kasiu, pisz mi prosze , gdzie te Ryki, czy to szkółka Daglezja i tam święto?, bom ogromnie ciekawa tego.

Marta, mnie bardzo interesuje ogród pp Majów o tej porze chyba najpiękniejszy A zakupy... ach zakupy
Aguś
Beatko, Ryki między Warszawą a Lublinem Daglezja

Kasiu, w spraw Ryk rozmowy z siostrzenicą pozytywne, jej mąż dostawał swego czasu ode mnie trawy i jest w nich zakochany,więc i on jedzie oglądać rabaty.Czy i Ty wyruszasz?
Widoki cudowne, boje się jesiennych zakupów traw, czy się przyjmą?

Beatko, też się tego obawiam... różnie mówią... wszystko zależy od długości jesieni i intensywności zimy

... są takie plany . Bardzo mnie korci, by zobaczyć ten słynny ogród, miskanty, które praktycznie to znam teoretycznie

edit: zapomniałam podzielić się radosną wiadomością... cały ranek padało, nawet zmokłam ... piszę z warmińsko-mazurskiego

To super, pewnie chcesz jeszcze więcej deszczu,
u mnie dzis pielenie w planie, wolę nocny opad.

Fajnie, że trawiasty temat rozwija się, moje kilkuletnie kępy są warte podziwu......

Kasiu, szkoda, że nie będe mogła pojechać na to święto
Trawy to moje ulubienice, chociaz może tego nie widać w moim ogrodzie
W dodatku mam już umówione spotkanie u Aguniady w tym czasie.

Ja też żałuję, ale powód równie przyjemny został powyżej opisany przez Gosię

Ale lało o świcie , kilka razy. Burza nie była straszna... tfu, tfu, żeby nie wróciła. Aaa... z działki nadaję, żeby ktoś nie pomyślał, że to w Wawie tak lało.

Beatko, nareszcie pogoda barowa , po ulewie, to mży, to kropi... ogród podlany.

Ewcia, Ty wyprzedzasz trendy , zazdroszczę imponujących trawiastych kęp .

Gosiu, jak to nie widać, u Ciebie wszędzie widzę moje ulubione ostnice. Cieszę się, że może wkrótce zobaczę je na żywo . Mogłybyście razem przyjechać do Ryk, zawsze to od Agi bliżej .

Aga, czyli z Ryk nici, przynajmniej powód przyjemny . Ja jeszcze nie wiem czy pojadę w sobotę czy niedzielę.