Forum Ogrodnicze Oaza

Twojemu zakątkowi susza niestraszna....nic nie przyćmi jego uroku, patagońska też ślicznie wyglada na tle domku...

Kasiu Twój ogród z zakątkami ,naprawdę piękniejszy i przynajmniej naturalny .Gdybym miała wybierać to wybrałabym Twój.Widzę ,że na ostnice nieźle się nakręciłaś .Ja już poczekam do wiosny a w tym czasie zrobię miejsce ,co u mnie jest zadaniem niełatwym

Kasiu, popieram dziewczyny. naprawdę ogród prezentuje sie o tej porze roku prześlicznie.
Niesamowity klimat
Jak wiesz tej szałwii omączonej jest kilka odmian
U mnie widziałaś jasno niebieską, która niestety w tym zestawieniu kiepsko wyglądała
A może to przez suszę?
Głowaczek juz posadzony
Aga swój też dostała.
Napisz co zakupiłaś w Rykach

Kasieńko, potwierdzam otrzymanie przesyłki - buziaki wielkie!
Jak Twoje wrażenia z Ryk? W słuchawce wyczułam lekką ekscytację, mimo pogody

Napiszę krótko, bo padam. W Rykach prawie zapuściłam korzenie . Najpierw zaliczyłam pogadankę o miskantach, spacer po ogrodzie z Panem, który dużo o nim wiedział, zakupy, spacer indywidualny... Następnie przyjechały dziewczyny lubelsko-warszawskie, kolejny spacer po ogrodzie, wizyta w szkółce, znowu zakupy, pożegnanie. Wycieczkę zakończyła, wcześniej nieplanowana, wizyta w posiadłości Marysi-Mufki .
Zakupy:
Miskanty:
Memory, Ferner Osten, Verneigung
Molinie Cordoba i Transparent, wszyscy brali, to ja też . Fakt, pięknie się prezentowały w ogrodzie pp. Majów.
Stipa brachytricha Korea
Stipa gigantea

Wszystkim dziękuję za sympatyczne spotkanie, a Marysi za miłą gościnę

edit: Zapomniałam napisać o pogodzie... Ryki przywitały nas rzęsistym deszczem, ale potem było już tylko lepiej

Aga, jak tu nie być rozemocjonowaną w tak pięknym otoczeniu w dodatku rozglądając się za dziewczynami, których buźki znałam tylko ze zdjęć. Ale mówię Ci było super. Wiem, że Ty też miałaś dzień pełen wrażeń i TAKICH gości.

Gosiu, miło, że tak odebrałaś mój ogród . Jak mówiłam, w przyszłym roku zaplanuj wycieczkę na północ z przystankiem u mnie. Zainteresuję się tą szałwią, bo jak rozumiem, ona w odróżnieniu od omszonej kwitnie dłużej i do końca. Omszona nie zawsze mi powtarza po przycięciu.

Ewciu , jak u Ciebie ze słońcem, bo one przeważnie je lubią? Nakręciłam się i na stipy i na inne trawy, zobacz powyższą listę , a Marysia Mufka też mnie hojnie obdarowała .

Ewciu , trochę straszna, nic mi co prawda nie uschło na amen, jak przez dwa najgorętsze tygodnie lata mnie nie było i ogród nie był podlewany... ale stracił na urodzie .

Anulko, dziękuję, miło, że Ci się podoba, tej naturze to trochę pomagam . Duże rozchodniki, to też moje ostatnie zauroczenie . Jak to ogrodowe upodobania ewoluują .

Maju, dziękuję . Tak mi przyszło na myśl , że my od jesiennego ogrodu mniej wymagamy, stonowanych kolorów, trzepoczących na wietrze traw i trawek, szelestu liści... Chyba od lata chcemy więcej...
I tym filozoficznym akcentem i zdjęciem z Daglezji zakończę

Fotka absolutnie nie oddaje uroku tej trawy, warto oglądać trawy na żywo

Kasiu, bardzo było mi miło Cię poznać , super, że chciało Ci się na nas czekać w tą pogodę . I pomyśleć, że pod koniec tygodnia znowu wracają upały
Kiedy jedziesz sadzić nabytki ?

Marta, bardzo się cieszę z naszego spotkania . Bez Was Ryki i Daglezja nie miałaby tyle uroku .
W piątek wyruszam. Słyszałam o upałach, ale mam nadzieję, że nie wszędzie wrócą. Wystarczy mi trochę ciepła.

Ja też mam nadzieję, że przez kilka dni jeszcze zmienią zdanie , bo nie uśmiecha mi się sadzić, żeby słońce za chwilę mi wszystko suszyło
Swoją drogą, mogłoby wczoraj być tak jak dziś, nie sądzisz ? Szkółkingi na Lubelszczyźnie słyną z ekstremalnych warunków pogodowych

A mnie powracające ciepło cieszy, bo wczoraj zmarzłam.
Nie wierzę, że to będa TAKIE upały, bo wieczór wcześniej i noce chłodne.
Kasiu. fajnie było się uściskać, pogadać, pooglądać wspólnie rośliny.
Zakupy w grupie to wyższa szkoła jazdy, trzeba być bardzo asertywnym, by nie kupić więcej niż się planuje .

Nie znam tych miskantów, no nie Memory widziałam u dziewczyn.....molinia Transparent przesliczna, mam dwuletnią, cudenko......

Marta, nie wiem jak dzisiaj było u Was, w Warszawie nie było zapowiadanego słońca, wiało, tyle, że nie padało. Jasne, wyjątkowo wczoraj deszcz nie był potrzebny

Elu, bardzo się cieszę, że się poznałyśmy osobiście. Dotarłaś do domu bez problemu? Widziałam, że od Edytki nie wyszłaś z pustymi rękoma . Zakupy zakupami, asertywność asertywnością, ale nie umiałam odmówić, jak Marysia kopała dla mnie kolejną roślinę .

Ewuś, Ferner Osten miałam na liście, a ten na V był na liście rezerwowej . Masz gdzieś tę molinię na zdjęciu?

Zaraz sprawdzę, wstawię jak nie dzisiaj to jutro.....w ogóle molinie pięknie prezentują się na rabacie, warto sadzić je na brzegu bo kłoszą sie wysoko ale same liscie są raczej niskie,takie moje zdanie....

Widzę, że zapoczątkowałaś serię spotkań
Fajne to, prawda?
Czytam, że kupiłaś stipę brachytricha.
Nie będziesz żałowała
Szkoda, że my nie mogłyśmy do Was dojechać, ale za dużo wrażeń było u Agi.
Może za rok?
Trawy to ostatnio i moja

Kasiu..czytam, że wyprawa do Daglezji była emocjonująca. Szkoda, że pogoda nieciekawa, ale towarzyskie spotkania rekompensują aurę..
Byłaś w ogrodzie Muffki Ja znam go tylko ze zdjęć- o tej porze roku musi być tam bajecznie!!

Obłowiłaś się pięknie

Dziękuję serdecznie, że o mnie pamiętałaś w sprawie Helgi

Kasiu, może dojrzysz.....

Ewcia widzę doskonale mimo jej transparentności . Świetnie wygląda na przodzie rabaty. Dziękuję za inspirację

Monika, deszcz w niczym mi nie przeszkodził, poza tym padał tylko przed południem . Spotkania są super, sama wiesz. Wizyta u Marysi wynikła spontanicznie, ale bardzo się cieszę, bo to nie lada gratka zobaczyć jej ogród, a i gospodyni życzliwa i gościnna.

Gosiu, i stipę brachytricha i gigantea . Marysia też mnie obdarowała m.in. swoja stipą brachytricha, u niej wyjątkowo dorodna i zarasta jej rabatę. Ta z Daglezji to ma być odmiana Korea.
Wrzesień to dobry miesiąc na spotkania . Wybierasz się do Skierniewic? Czytałam na FB, że Zielone Progi będą miały stoisko. Gdybym była w Warszawie..., ale w piątek jadę na działkę.

Znowu ZP jadą na jakieś targi.. Teraz łatwiej ich na targach dorwać, niż w siedzibie

Spotkania forumowe są niezwykle przyjemne..szczególnie gdy okazuje się, że z pierwszy raz widzianą osoba nadaje się na tych samych falach Pogoda jest miłym dodatkiem, widziałam jednak na zdjęciach, że a wyjeździe parasol w dłoń i wszyscy dzielnie maszerowali.

Marysię miałam okazję kiedyś poznać- szalenie serdeczna osoba!