Forum Ogrodnicze Oaza

Widać tak lubią wysyłać paczki jak ja No ale ja nie biorę za to pieniędzy

Łotry, moją niebieską ułudkę przekwitli A pierwszy raz w życiu zamówiłam czegoś 2 sztuki
Nie licząc omyłkowego kliknięcia 2. raz tej samej hosty u p. Marca

Wandziu, witaj Cieszę się bardzo, że mnie odwiedziłaś . Malw mam całe mnóstwo np takie:



a słonecznik rósł za płotem

.

Siberko, tę ułudkę powinni Ci już dawno przesłać, przecież praktykują wysyłanie zamówienia w dwóch turach.

Kasiu, o to mi właśnie chodziło. Teraz jest idealnie, a malwy masz w przepięknych pastelowych kolorach. U mnie zawsze chorowały na rdzę, musiałam z nich na dobre zrezygnować i strasznie żałuję, bo klimat, jaki one stwarzają, jest bliski mojemu sercu.
I ten płotek drewniany... po prostu bajecznie

Posadziłam werbenę między deszczami-tak mi się zdawało. Tylko ze zbliżającej się chmury poleciał grad Tak dużych kulek lodu jeszcze tu nie widziałam Pobiegłam potem sprawdzić, czy nie wytłukł wszystkiego, ale się udało. Tylko jedna werbena była ułamana (ale połowa została, więc pewnie urośnie), reszta nie ucierpiała, dziś już dumnie stoją i mam nadzieję, że rosną.
Grad niewiele uszkodził-hosty, które miały rozwinięte liście zwarzył już przymrozek Poleciało trochę ściętych liści róż i nic więcej nie ucierpiało.

Czytam Kasiu, ze zakładasz skalniak, Mnie się nie udało, mokro i skrzyp ucieka na skalniak i konkuruję z innymi. Słonecznik cudny no i te malwy kwiaty mego dzieciństwa.

Wandziu, w tym roku myślałam, że rdza malw mnie pokona . Zaatakowała wyjątkowo wcześnie, obrywałam i pryskałam octanem wapnia, bo miałam pod ręką. Nie wiem czy pomógł, fakt, że choróbsko przyhamowało, malwy się wzmocniły, rosną, mają pąki, młode liście nie rdzewieją.
Ewa, moje rosną sztywno plus dwie siewki .
Beatko, nie skalniak, murek zakładałam znaczy murowałam .

Pobyt działkowy wydłużył się do trzech tygodni, fachowiec od ścieżki nie wrócił na czas, ale wcale mnie to nie zmartwiło . Tak wiec zaliczyłam ziąb, upał i znowu ziąb. Z obserwacji pogodowych i konsultacji telefonicznych wynika, że deszczu padało mniej niż w innych regionach . Oby nie było powtórki z zeszłego roku, kiedy to liście na brzozach żółkły w sierpniu.
A poza tym tydzień temu przekwitły ostatnie tulipany . W ogóle jakiś opóźniony ten mój ogród . Z róż pierwsza będzie Rose de Resht, jak wyjeżdżałam to już prawie prawie..., powąchałam sobie na odchodne .
Zdjęcia będą, ale szału nie będzie, bo u mnie szybkie są tylko chwasty .
Zacznę od tych ostatnich tulipanów.

Lady Elegant z Biedronki



to chyba Menton Exotic
















Maki dziwnie wychodzą mi na zdjęciach





cdn

Malwy, Maki to coś co lubię. Tylko zniechęcam się do malw... przez to, że liście łapią grzyba.

Dziewanna - Ewa












Zaopatrzona ortopedycznie patyczkiem ostróżka



Kawałek ścieżki - zdjęcie sprzed fugowania

Jutro i ja jadę ciąć zardzewiałe liście malw Octan zahamował chorobę? Super, bo mam jeszcze mały zapas

Bardzo ładny... taki naturalny ogród
A kolorowa rabatka żurawkowa na pewno skutecznie ożywia zielone otoczenie

U mnie też pierwsza Rose de Rescht Twoja starsza czy nówka?

Syberio, róża trzylatka. Chyba OW pomógł, bo nic więcej nie stosowałam. Najgorsze, jak zrywasz te porażone liście i patrzysz, że niewiele już liści zostało na roślinie. Za wcześnie je dopadła, u dorosłej, kwitnącej rośliny kilka chorych liści na dole nie robi na mnie wrażenia.
Ula, rdza skutecznie zniechęca do uprawy malw. Mnie jeszcze nie, poza tym mam ich sporo i siewek moc, chyba już jestem skazana na malwy .
Octan wapnia wg przepisu Pomodoro mam zawsze pod ręką , poza tym przyjemnie pachnie octem jabłkowym .

Przed godziną przyszła przesyłka z resztą zamówienia z Bylinowego Raju. Warto było czekać .






Żurawka Southern Comfort, rozplenica Hameln i krwawnik o długiej nazwie .

A na deser słodko, ale smutno. Na działkę wprowadziła mi się kotka z trzema miesięcznymi kocurkami. Kotka bezdomna, chyba porzucona przez kogoś, bo oswojona, nie boi się ludzi, pojawiła się na działkach w zeszłym roku. Jestem zwolenniczką sterylizacji, kastracji kotów. Niestety nie zdążyliśmy wiosną, wcześniej myślałam, że kotka ma właściciela. Teraz czekam aż odchowa małe i jedziemy do weterynarza.
... ale na świecie pojawiły się śliczne czekoladowe kulki. Smutne, bo najpewniej nie będą miały swoich domów.

Southern Comfort moja ulubiona, duża i zmienna kolorystycznie.....kameleon żurawkowy, kocię cudne. .nieświadome prozy zycia......

Takie fajne koty Wzięłabym, ale nowego nijak nie zmieszczę.
Cieszę się, że dziewanna kwitnie, najwięcej jest chyba tych różowych. Wydaje mi się, że one się sieją, znalazłam kilka w miejscach, w których nie sadziłam
Pogoda dobijająca Za to piwonia śliczna

Ewa - sierika, szukać dla niej cienia, półcienia? Podobno na słońcu się przypala. Niestety, koci los. Poogłaszam tu i tam, może znajdę im dobrych opiekunów.

Ewa, szkoda, bo u Ciebie miałyby jak pączki w maśle. Wiem przecież, żartuję.
Szykuj miejsce na hortensję Phantom, przywiozę Ci czy chcesz czy nie chcesz . Od początku, 2 lata temu, źle ją posadziłam, teraz dobre miejscówki dla hortensji się skończyły. Kwitła tylko w pierwszym roku, przycięłam ją wiosną, jest zielona, ale słabo przyrasta. A Ty masz dużo miejsca .

Kasia Na pewno znajdę miejsce Już mam kilka pomysłów, może zdążę któryś zrealizować

Ewa, fajnie było się spotkać .
Może uda mi się wkleić kilka aktualnych fotek, prosto z działki. Róż jeszcze nie będzie, taka strefa .

Ten goździk mnie właśnie zauroczył







ostrogowiec z przywrotnikiem i kocimiętką



cdn

Ostróżki nigdy nie były takie niskie









cdn.

Maki niezmordowanie kwitną

Pomalowałam ławkę i wklejam dalej

Dzwonek ogrodowy-konkurencja dla naparstnic







Louise Odier zaczyna