Forum Ogrodnicze Oaza

Fajnie Iwcia ,ze masz aż tylu doradców .Ciekawe w sumie na co się zdecydujesz, bo jednak ostatnie zdanie należy do Ciebie .Troche sie narobiłaś przy tym odwalaniu trawnika .Mam nadzieję ,że Guiness Ci pomagał przy pracach

Iwona,
jak fajnie popatrzeć na takie zmiany
Aż się zachciewa popracować!

To ściąganie trawy na zdjęciach wygląda tak niewinnie i ...lekko
Ot, nożykiem przyciąć i zdjąć trawę .

Ja tego jeszcze nie robiłam ,ale na wiosnę będę musiała wyznaczyć w końcu jakieś
konkretne granice rabat.

Co do tawuł -też bym je zostawiła na miejscu ,na przodzie rabaty zakłócą Ci kompozycję.
Lubię ,kiedy rośliny graniczące ze ścieżką "wylewają się" na nią.

Pooglądałam sobie Guinessa w jego wątku , piękny rudzielec !

magdala wrote: A nie jest tak?

Dorotko ja też jestem z tych symetrycznych [/quote] Ja, mam nadzieję, też... Iwa, ale człowiek człowiekiem, a ogród ogrodem! Symetria w ogrodzie jest nudna... To jest moje zdanie, z którym się zgadzam! Zaszalej, bujność, rozpasanie! Cztery dni urlopu? O, to można nie tylko azalie przesadzić... Wszystko można!
No to czekamy na relację!

Iwonka i jak postępy w pracach? Wrzuć parę fotem to może widok innego zapracowanego ogrodnika i mnie w końcu da kopa do pracy .

Jadziu okazało się, że najgorsza praca mnie dopiero czekała.

Madziu te zdejmowanie trawy to była najcięższa praca jaką do tej pory wykonywała w ogrodzie.

Marto mam nadzieję nie tylko azalie przesadzić. Czeka też na zmianę miejsca kilka róż, wiąz'JACQUELINE HILLIER', hosty, może buczek pendula i rózne zadarniacze pójdą w ruch. Tak, że będzie się działo
Dorotko twoje słowo jest dla mnie rozkazem


Ja w wirze pracy - tu jeszcze mam siłe

Tu jeszcze z kawałkiem trawy i Guinnessem, który towarzyszył mi prawie cały czas

Rondo gotowe do obsadzania A tak serio to najtrudniejsza praca jaką wykonałam w ogrodzie. Jak już pisałam trawa w tym miejscu była bardzo gęsta - rosła tutaj jeszcze za Niemca - jak mawia mój M. Miałam chwile zwątpienia, ale w końcu dokonałam tego. Jutro najpierw wykopię odpowiednie dołki, namieszam ziemi z torfem, korą sosnową i igliwiem a potem dopiero wykopię roślinki. Trzymajcie kciuki. Jutro dalszy ciąg relacji

Ale kawał roboty odwaliłaś ,ale dobrze ,że chociaż miałaś pomocnika to robota szła rażniej Na pewno będzie ładnie jak posadzisz roślinki .Miłej pracy

Iwona, jestes wielka
Tewraz czeka cię najprzyjemniejsza część Czekam na relację.

Iwonko, już ja wiem co Cię bolało po tym wywalaniu . Masz rację, najgorsze za Tobą . Choć dla mnie najgorsze jest przesadzanie , bo sadzić lubię, ale przesadzać już rosnących nie cierpię .

Rondo wyszło wielkie . Sporo tam miejsca jest na sadzenie. Jak już obsadzisz, to banan na twarzy murowany! .


Zmobilizowałaś mnie - dzięki .

Iwa, ja tez pamiętam Ciebie i twój wątek. Ależ ci wszystko pięknie porosło

Jak patrzę na to, co już masz za sobą to mi się słabo robi , bo mnie cała ta robota dopiero czeka
Ależ ci zazdroszczę

Iwonko
Wszędzie gdzie nie wejdę tam jakieś nowe rabatki,przebudowy,,,
A ja na wiosnę zostawiłam sobie stworzenie jeszcze jednej

Witajcie dziewczyny i wielki buziak dla wszystkich. Już prawie wszystko gotowe, ale po kolei.

Jadziu cały czas pomagał ten mój pomocnik


Dorotko zadanie wykonane w 90% - muszę jeszcze kupić modrzew pendulę, ale miejsce jest oznaczone. Myślę, że może w przyszłości zamieszkają tam jeszcze jakieś iglaki płożące, albo miniaturowe kuleczki Dla każdej azalii robiłam mieszankę do dołka - ziemia z dołka, igliwie z lasu (zorganizowałam woreczek w czasie grzybobrania), kwaśny torf i kora sosnowa


Dorciu żebyś wiedziała, że to jednak nie było najgorsze - wydobywanie z ziemi host o metrowej średnicy, wow myślałam, że mi kręgosłup pęknie, no i jednak trochę przesunęłam tawuły japońskie te ważyły tonę, ale najtrudniejsze było wykopanie wiązu holenderskiego. No ale teraz to jest banan

Witaj Izo

Martuś bedę ci kibicować ja ty teraz mnie

Aniu a ja do wiosny bym nie wytrzymała, już mnie rączki świerzbiły do tej robótki

A teraz dadam - pierwsze zdjęci azaliowego zakątka - mój aparat padł i zdjęcia są robione aparatem Tadka






Malutkich golterii nie widać na razie. Rabata pod śliwą też prawie gotowa, wieczorem dosadziłam jeszcze na obrzeże przetacznik siwy. Wyszło to tak - nie za daleko te hosty od drzewa?


Rabata iglakowa bez holendra przejrzała


A holender wyglada teraz tak

Iwonka świetna robota! Rondo wygląda rewelacyjnie . Tak myślałam, że z tym przesadzaniem będziesz miała ciężko . No ale teraz to tylko się cieszyć, że wszystko zrobione.
Czy Ty też jak coś skończysz, to łazisz dookoła i podziwiasz własną pracę? Ja czasami w takich sytuacjach sama z siebie się śmieję .

Ależ robotę wykonałaś - już teraz cudnie to wygląda, a jak roślinki się jeszcze trochę rozrosnę...

No a teraz moja prośba - druga strona prawie nie obsadzona, póki co wygląda tak






Jakieś pomysły? Co myślicie o posadzeniu przed piwonią - to ta duża biała - FESTIVA MAXIMA, hortensji ogrodowej KARDINAL. Rośnie teraz pod oknem - zachodnia ściana - i ma ciągle przypalane listki.
Mam jeszcze do przesadzenia bodziszka czerwonego o jasno fioletowych kwiatuszkach

i goździki pachnące ciemno różowe

tawułki andersa


i może jeszcze jakieś jeżówki, a na obrzeże takie szare listki - kurcze zapomniałam nazwy - Jadziu przypomnij proszę - tutaj przed jeżówka widać jego kwiatuszki

Podziwiam, pięknie Twój pomocnik tylko asystował, a moje psy to ogrodnicy pełnym pyskiem Miały swoją koncepcję mojej rabaty Wydarły mi wszystkie dwa irysy więc postanowiłam je przesadzić skoro im się to nie podobało

Już nawet korą wykończyłaś , podziwiam i zazdroszczę

Ja zaczynam walkę jutro , liczę na Twoje kciuki