Forum Ogrodnicze Oaza

Nie ma Cię a jestem
Ale rózyczki pozostawione, dziękuję

O ,jakie jeszcze ładne różyczki nam zostawiłaś do podziwiania ,podczas Twojej nieobecności,,piękne,
Zwłaszcza ta przedostatnia

Iwonko, jeśli to Cię pocieszy, to ja mimo, że przecież mieszkam tam gdzie ogród to i tak ostatnio mało czasu w nim spędzam. Wierz mi to dopiero jest katorga, gdy patrzysz przez okno, widzisz, a pójść nie możesz .

Witaj Danusiu. Też uważam,n że ogród bez zmian i rewolucji byłby nudny.

Romciu dziękuję za te ciepłe słowa A zdjęcia róż są jak najbardziej aktualne z czwartku - 3 października

Też mi się Izo podoba, więc będę tworzyła coś w tym rodzaju.

Jolu a no nie mam mnie bo weekend spędziłam w Budapeszcie i zrobiłam kilka zdjęć specjalnie dla was



Fajna trawa nie wiecie co za jedna



A co to może być za drzewo?

I żeby nie było że tylko rośliny fotografowałam

iwa27 wrote:
Ostnica 'Pony Tails'

No to czyli w pracy już jesteś Iwcia .Koniec urlopu i koniec tego dobrego czas powrócić do normalności .Fajne wspomnienia z Budy i Pesztu Różyczki dalej sobie nieżle poczynają

Ale przemeblowanie! Teraz tylko patrzeć, jak się rozrośnie. I znowu rozsadzanie... Chyba powinnam się wyposażyć w takie kółko, bo ciągle sadzę za gęsto... No, ale inaczej się nie da, bo się nie zmieści.
Zdjęcia z Budapesztu cudne i jak widać kozaczki nie były potrzebne
Podoba mi się wykończenie tej rabaty z ostnicą - fajny efekt.

Dziękuję Grzesiu. Wpiszę zaraz na listę chciejstw.

Ano w pracy Jadziu coraz mniej lubię tę pracę

No mam nadzieję Izo, że już nie będę rozsadzać, choć nie powiem, że bardzo mnie kusi dosadzić coś tym azaliom bo tak pusta na tym moim rondzie

Grzesik wrote:
Iwonka poszukaj lepiej nasionek, bo ona w jednoroczna jest
A w Budzie i Peszcie zieloniutko ani śladu żółto-pomarańczowej jesieni

Oj tam zaraz jednoroczna, wszystko zależy od zimy Potrafi przezimować, wiem z autopsji

Iwonko, w Budapeszcie jeszcze nie byłam, więc miło choć na fotkach popatrzeć. Powiedz, warto pojechać? Na Twoich fotkach wygląda zachęcająco . Jak sobie przypomnę pobyt nad Balatonem, próby dogadania się z Węgrami i tamtejsze ceny , to zapał do kolejnej wyprawy mi słabnie .

Dzięki za dobrą wiadomość Grześ, bo już opadł mój zapał do tej trawki - nie mam ręki do jednorocznych

Dorotko powiem tak - piękne jest to miasto i ciekawe - mieliśmy super przewodnika, który opowiadał nam bardzo ciekawie o jego historii tej dawnej i tej nie tak dawnej. Byliśmy na fantastycznej imprezie pod nazwą wieczór regionalny - pyszne jedzenie i picie bez ograniczeń, tylko ile człowiek jest w stanie zjeść Ale masz rację ich język jest w ogóle nie do rozszyfrowania i ogarnięcia, a ceny bardzo wysokie - prawie wszystko kosztuje 2 000 f czyli ok 30 zł. kilka zdjęć z wieczoru




A teraz kilka fotek z ogrodu - w ten weekend mało w nim byłam

Piękne jesienne róże , oraz bajeczne kolorki przebarwiających się liści winobluszczu. Ładną masz jesień , Iwonko.
Relacja z węgierskich wojaży bardzo ciekawa .

A byliście u wielkiej beczki? Bo to obowiązkowy punkt programu wszelkich wycieczek... Największa beczka na wino w Europie ponoć...
Jak Ci jeszcze róże kwitną!
A jakieś nowe będą? Bo jakby się sezon zakupów zaczął...

Kolorowo Iwcia ,ale za chwilkę może już tak nie być i pozostaną tylko wiecznie zielone igiełkowe w pełnej krasie .U nas liść ściele się grubo po ziemi .Brrrr zimnica na dworze nawet wychodzić się nie chce, a różyczkom to nie przeszkadza dalej sobie kwitną

Witaj Ewelinko Róże są dla mnie łaskawe w tym roku. Kwitnie jeszcze ciągle Alexander, Chopin, Coral Palace, Elf, Flamenko, Graham Thomas, Hansestadt Roztock, Kronenbourg, Lincoln, Lovely Fairy, Red Ace, Speelwark, Summer Song, The Fairy, Westerland, NN-ka która nie jest Casanową no i moja przecudna NN-ka - może to Versilia a może Vanilia. Jest cudowna kwiat stoi już drugi tydzień


Marto przewodnik nie zaprowadziła nas do wielkiej beczki - gdzież ona stoi. Może miał w planie, bo np mieliśmy wejść na dziedziniec zamku a okazało się, że jest jakaś impreza zamknięta. Nie planuję zakupów różanych. Chciałabym wiosną nabyć jeszcze trochę bylin, aby je posadzić między róże na różance, ale teraz na razie pasuje - we wtorek byłam u mechanika samochodowego, a wczoraj dokonała żywota moja pralka To prawda, co mówią nieszczęścia chodzą parami

Zimno było Jadziu? A u nas cieplutko cały weekend - teraz pada, ale tak to świeciło słonko i było cudownie tylko, że ja spędziłam go przy garach - impreza rodzinna. Zapowiadają, że w najbliższych dniach mam być wręcz upalnie - 20 stopni. Ciekawa jestem jaka będzie reakcja róż, bo wiele jeszcze na różach pąków.

No to chwalę się różami


























A w domu zakwitł mój grudnik, który zawsze kwitnie w listopadzie, ale w tym roku to już przesadził. Mam nadzieję, że on niczego specjalnego nie zwiastuje

Muszę Cię pocieszyć ,że mój grudnik też już zaczyna kwitnąć .Masz mnóstwo kwitnących róż u mnie tylko garstka kwitnie pojedynczymi kwiatami .Zresztą jutro zobaczysz sama jak to wygląda

Iwonko, mój grudnik ma już wielgachne pączki i zakwitnie lada chwila...Sądzisz, że to może być jakaś wróżba, albo zapowiedź?
Ale przecież jeżeli tyle róż jeszcze kwitnie, to ta pora roku na z. musi być jeszcze daleko, daleko....