Forum Ogrodnicze Oaza

Zastanawia mnie to co piszecie o Waszych złotokapach - że nie kwitną? Ja wprawdzie nie mam u siebie w ogrodzie, ale niedaleko, przy sklepie, rośnie spory okaz i wydaje mi się, że każdego roku podziwiam jego kwiaty Muszę zwrócić uwagę w tym roku...
Masz Danielo zmartwienie z budową na działkach. Dobrze Cię rozumiem, wczoraj dostałam pismo z sądu w sprawie planów budowy gazociągu, który będzie wkopywany w naszym ogrodzie. Już mnie głowa boli, gdy o tym myślę I tyle pięknych drzew zostanie wykopanych, nie sadzę, aby udało się je przesadzić

Ja uważam, że problemy bywają z młodymi złotokapami, zanim nie dojrzeją. U nas też w okolicy rosną same, spore drzewa i kwitną co roku bardzo obficie. Mam nadzieję, że w końcu któryś u mnie dorośnie.

Co do budowy, to z jednej strony spore zamieszanie nam zafundowali, ale w dużej części trasy kolei metropolitalnej tak będzie, więc najbliższe 2 lata spora budowa. Z drugiej strony ja sobie zawsze tłumaczę - troszkę to mam z zasad feng shui - że zmiany powodują pewne oczyszczenie i powstanie nowego. Aby nowe mogło powstawać trzeba najpierw zrobić miejsce.
To tak jak z roślinnością, kiedyś bardzo przeżywałam stratę roślin, a teraz wiem, że w miejsce utraconej mogę mieć nową. Oby wszystko okazywało się takie proste.

Bardzo Wam wspólczuję. Myśle jednak że my wszyscy którzy posiadamy działki w ROD obawiamy się o swój los. Nie wiadomo kiedy i jaka będzie nowa ustawa. Czy pozwoli nam na spokojne użytkowanie naszych ogródków. I co sie stanie jeżeli będą one do likwidacji (a tak prawdopodobnie się stanie w wielu przypadkach). Nawet jeżeli są wypłacane odszkodowania to co zrobić z kasa jeżeli nie ma miejsca na nowy ogród. Ach
Ale bądzmy dobrej myśli.

Smutne to Danielo jak trzeba opuścić swój azyl ,bo przecież ogródki właśnie tym są .Szkoda przecież każdego kwiatka czy drzewka ,ale także ludzi ,którzy z radością tam przebywali

Cześć Danielo
Szkoda tego co się stworzyło...ale tyle ciekawych przygód czeka za zakrętem :hug2:

Wiem, że najbliższy czas dla działek będzie trudny. Przeżyliśmy już sporo, pewnie idzie nowe, czy lepsze - zobaczymy.

Joanko

Dzisiaj czytałam o przyszłości ustawy o ogrodach działkowych. Natrafiłam na ciekawe artykuliki o ogrodowych stowarzyszeniach i muszę powiedzieć, że nawet gdyby PZD się nie utrzymał, to jeszcze nie koniec świata, ogrody mogą się przekształcać i kto wie, czy nie będą do tego zmuszone. Postanowiłam się nie bać i robić dalej swoje, to co zaplanowaliśmy, bez względu na "ryzyko". Jestem przekonana, że działkowcy w Polsce nie zostaną obrabowani w biały dzień ze swoich ogrodów.

Danielo- tak trzymaj a zamiast się zamartwiać, pomyśl o Szamroku,zima się kończy

Danielo fajnie że myślisz podobnie jak ja. Inaczej nasza praca w ogródku nie miałaby sensu

Czesc Dani
Co prawda nie do usmiechu mi jest po przeczytaniu wiadomosci o likwidowanych ogrodkach ..
Snieg juz stopnial ? moze jest juz cos pstryknac wiosennego

Pozdrawiam Markus

faktycznie sprawa z tymi ogrodami działkowymi jest zawiła,niejasna,ale miejmy nadzieje,że nie zabiorą ich ludziom,ze nie będzie tak źle,

Markus,
Pewne zjawisko zwane "oceną parametryczną jednostki naukowej" niestety robi mi za słonko, księżyc i ogródek w jednym. Z tego też powodu moja normalna aktywność forumowa spadła jak u jakiejś formy przetrwalnikowej. Jednak jeszcze parę dni i będą i zdjęcia i inne newsy.

Aniu,
tylko nadzieją żyję, bez działki sobie życia nie wyobrażam. I tak się zastanawiam, obym nie musiała dotrzymywać słowa...
Nadal jestem optymistką co do ustawy.

Daniela wrote: Oby tak bylo, Danielo. Zycze tego nam wszystkim

Dzisiaj pojechaliśmy zobaczyć działkę pierwszy raz po ustąpieniu śniegu. W zasadzie w jednym zacienionym miejscu na dole działki jeszcze łata śniegu leży. To co odsłonięte przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Trawnik zniszczony przez nornicę, która sobie wędrowała miedzy śniegiem a darnią. Nawet tam zdjęć nie robiłam, bo przygnębiające - szybko się naprawi i zapomni.


Wycięte drzewo (świerk) z likwdowanej działki, rosło kilka lat, można policzyć...


Tutaj z innej strony świerk i wszystko inne powalone...


Tutaj po lewej była działka i ta po prawej z domkami naszego kolegi też zlikwidowana


Pogrom


A u mnie wychodzą szachownice perskie


Ciemiernik w końcu zobaczył niebo


Pierwiosnki ząbkowane


Krokusy


Krokusy 'King of the Striped'


Ułudka


Sasanka


Tulipany botaniczne do końca zjedzone przez jeleniowate


Moja aukuba japońska pięknie przezimowała w wiatrołapie, niedługo zakwitnie, choć i tak w tym roku wszystko później

Witam.Bardzo ładne krokusy -a widok pościnanych drzew ..........serce boli.

Serce boli, to za mało powiedziane, nie mogę znaleźć określenia na coś takiego, brak słów.

Witaj Danielo,smutny widok ,,grabionych działek''.
U ciebie wiosna ,nareszcie wszystkie roślinki startują do słonka.

Przygnębiający widok na ten pogrom . Mam nadzieję, że ci, którzy musieli opuścić swoje działki zabrali lub oddali choć część roślin, żeby nie wszystko się zmarnowało

Dowiedziałam się u Ciebie jak się moje krokusiki nazywają

Zgodnie ze "spec" ustawą działki zostały wycenione i za to działkowcy dostali odszkodowania. W takim przypadku nie mogli roślin zabierać, tych które były podane do odszkodowania. A widok smutny rzeczywiście, ale pewnie zaraz tam wejdą maszyny i zacznie się budowa, tzn. najpierw rujnacja, a potem budowanie.