Forum Ogrodnicze Oaza

Uprawa , pielęgnacja , jednym słowem opieka nad dwoma ogrodami to jak praca na dwa etaty ! Jestem więc pełna podziwu, bo te Twoje ogrody to cacuszka : zadbane , czyściutkie, dopieszczone w każdym calu, z mnóstwem pięknych , zdrowych roślin ładnie skomponowanych w rabaty.Nie mogę się zdecydować ,który jest ciekawszy...
Powiedz , proszę ,czy ten błękitny "powojnik botaniczny z grupy Atragene o nazwie Cecile" długo kwitnie ? Czy trzeba go jakoś specjalnie przycinać ? Piękny jest !

Ewelino,
ja nie mam problemu z wyborem, bo najwięcej pracy i radości daje nam działka. Może też jest tak, że kojarzy mi się z wypoczynkiem, wolnym czasem, oderwaniem od spraw codziennych. Tam po prostu jest więcej roślin, większa różnorodność. Jednak w miejscu gdzie mieszkam też mam potrzebę ładnego otoczenia, tym bardziej, że mieszkamy w starym przeszło stuletnim domu, który - choć ciągle w remontach, ciągle jest przed najważniejszym. I ja choć na to otoczenie mam wpływ - nawet gdy robię to tylko sama.

Co do Cecile to kwitnie wcześnie od maja do czerwca, ale powtarza później też. Postaram się przejrzeć archiwa - jak będę w domu - i może dokładniej coś napiszę o tych powtórzeniach, bo literatura tematu jakoś mało wspomina o tym. Ten powojnik nie wymaga cięcia wcale, odbija po zimie na całej długości swych zasuszonych badylków.

Przeszukałam swoje zdjęcia klematisa Cecile i potwierdza się kwitnienie od kwietnia do maja. Przy okazji zauważyłam, że za mało robię ujęć Cecile z oddali (co jest do naprawienia w tym sezonie). Ona się tak rozbujała u mnie dopiero w 2011 roku. Wcześniej była wątlutka, sięgała do 80 cm i miała 3-4 odnogi. Nigdy jej nie obcinałam, bo nie wiedziałam za dobrze jak to zrobić - i DOBRZE! Ona nie wymaga cięcia, bo okazuje się, że kwitnie na zeszłorocznych pędach, jeśli byłaby przycięta nie kwitłaby tak obficie.
Po pierwszej fali kwitnienia, powtórzyła jeszcze pojedynczymi kwiatami w sierpniu i wrześniu.

Klematis Cecile z bliska


Po prawej ten wyrośnięty klematis to Cecile, tak wyrósł w sezonie 2011, ponowne kwitnienie w sierpniu.


Po ciężkiej zimie, wczesny kwiecień 2012


Ozdobne owocostany

Tez mam Cecile i jestem nim oczarowana Szczególnie obfitym kwitnieniem .Mój jest rozpostarty na siatce wraz z różą Maigold tworzą fajną wcześnie kwitnącą parkę .Piękne są te cięte iglaczki chciałam też przyciąć jałowca ,ale boję sie ,że coś pójdzie nie tak i zamiast go upiększyć to go zniszczę .Jestem w rozterce, a chciałabym mieć na wrzosowisku takiego na nóżce Twoje ogrody Danielo są zachwycające

Jadziu,
bardzo dziękuję za miłe słowa.
Jeśli chcesz mieć drzewko przycinane, to nie ma się co bać. Warto spróbować, nie święci garnki lepią... Jeśli jednak nie jesteś pewna, jest jeszcze inne wyjście - zrób zdjęcie drzewka/krzewu w całości, z 2 - 3 stron. Wstaw zdjęcia i może uda się podpowiedzieć, jaki efekt mogłabyś osiągnąć. Ja od dawna przestałam się obawiać i tnę. Daje to bardzo dużo satysfakcji, a i wprawy przybywa.

O ładny niebieściutki powojnik Mam trzy ale takiej niebieskości delikatnej nie mam

ale ten klematis Cecile ma kolorek.....no cuudny
wygląda jak z bibułki.......

Aniu,
to bardzo niekłopotliwy klematis i to od niego zaczęłam swoją przygodę z nimi. Powodzenie zachęca do powiększania stanu posiadania, tym bardziej, że w pionie miejsca jeszcze sporo. Mam chęć do Cecile dokupić Albę, no i jeszcze marzy mi się Princess Diana (może przy okazji zakupów żurawiny).

Shirall,
rzeczywiście jak bibułka, albo jakiś delikatny, cieniutki filc, bo ma "włoski".

Dzisiaj troszkę zdjęć drzewek. Doszłam do wniosku, że fotografuje się głównie kwiaty, a drzewa w ogólnych planach. Zdjęcia są z kilku lat.

Picea glauca Daisy White


Leszczyna pospolita Contorta


Jabłoń Genewa


...jej kwitnienie


Jabłoń ozdobna purpurowa


Tutaj z magnolią gwiaździstą


Kwitnienie jabłoni purpurowej


Złotokap waterera Vossii


Po prawej jabłoń Genewa, po lewej grusza lukasówka

Powojnik śliczny, ależ wyrósł z niego prawdziwy kolos I kwiatuszki ma takie niebieściutkie, delikatne. Bardzo mi się podoba..... ależ żałuję, ze ja już nie mam miejsca w ogródku

Agness,
ja myślę, że Cecile podpasowało w końcu miejsce. Wcześniej miała mniej słońca, schowana za wiatą (od wiatrów), ale słońce było po 12-tej. Obecnie jest na południowej ścianie domku gospodarczego, co prawda jest tam przewiew, ale słonko operuje cały czas. Ja sobie myślę, że w ogrodzie zawsze się w pionie miejsce znajdzie. Ale jakby co, to nie chcę podjudzać.

Witaj Danielo!
Od dawna podglądam Twoje roslinki, bardzo ładnie zrobiony ogród, widac, że robicie to z wielkim zaangażowaniem i miłością
Niestety, znowu zima wróciła, a było już tak ładnie ... 2-go marca "wpadły" mi w ręce piła i sekator, no i mocno poobcinałam jałowiec, rosnący przy wejściu do domu. He he, newiele z niego zostało, ale to nie był jego pierwszy raz Zawsze odrastał ze zdwojoną siłą. Teraz trochę się niepokoję, czy nie zrobiłam tego zbyt wcześnie, no bo zima wróciła i jakies straszliwe mrozy zapowiadają po nocach ... Mam jednak nadzieję, że jałowce są wytrzymałymi roślinami i nic mu nie będzie.
Pozdrawiam serdecznie

Danielo w Twoich rejonach zazwyczaj chłodniej niż u mnie to pewnie dlatego te białe śniegowe plamy jeszcze można znaleźć. Lada dzień będzie cieplej.
Zauroczyła mnie Twoja Picea glauca Daisy White, niesamowita.

O jaki śliczny maj u Ciebie, nie to co na dworze drzewka kwitną,ładnie,zielono,suuuper

Kalmio,
dziękuję za uznanie.
Co do Twojego cięcia jałowca, to cóż - nie da się tego odwrócić - należy więc być dobrej nadziei. Soki nie krążą teraz zbyt żwawo, więc może być szansa, że jałowiec przeżyje bez specjalnego uszczerbku. Chyba, że przesadziłaś z cięciem. Cierpliwości!

Dorotko,
Daisy to bardzo wdzięczne, wolnorosnące drzewko. Gdy ma świeże przyrosty jest cudna. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy podziwiać nowe, taka malutka była 2 lata temu, teraz podrosła. Aha, może to być ważne, nie odnotowałam żeby szkodziła jej silna ekspozycja słoneczna, co w przypadku jasnych igieł się zdarza. U mnie Daisy rośnie na pozycji słonecznej (stok południowy) i nic jej nie zasłania. W tym miejscu jest także narażona na silne wiatry.

Aniu,
ciągle wracam pamięcią do archiwów, jeszcze nie ma u mnie czego pokazywać - bo raczej zima niż wiosna.

Poza tym nie byłam na działce już dwa tygodnie. Tadziu poddawał się "remontowi" w szpitalu, może pojedziemy pod koniec tygodnia.

Danielo czy złotokap jakoś okrywasz na zimę? Ja nie mam szczęścia do niego i przeważnie mi wymarza.Picea glauca Daisy White rzeczywiście pięknie się prezentuje z nowymi przyrostami.

Ten świerk z młodymi przyrostami wygląda rewelacyjnie. Miło znów pobuszować w Twoim ogrodzie.

To tym bardziej Daisy zasługuje na uwagę. U mnie, gdybym miała ją sobie sprawić tez byłaby narażona na słońce przez cały dzień prawie bo nie miałabym gdzie jej posadzić, tylko właśnie w miejscu dość nasłonecznionym. Bardzo mi się spodobała.

Danielo-również zapyta Cię o złotokap.Rośnie u mnie od 5-ciu lat i ani jednego kwiatka Rósł w słońcu.Jesienią wkurzyłam się i przesadziłam w inne miejsce.Jak z nim postępować aby wreszcie zakwitł.