Forum Ogrodnicze Oaza

Uleńko co najwyżej odbija poranne promienie słoneczne, sama w sobie jest bledziutka.

Elu przykro mi ale Ci nie pomogę, bo nie posiadam tej rośliny, przynajmniej na razie.

To jeszcze ja się przyłączę do klubu posiadaczy dziwnych serduszek Rośnie u mnie i różowa, i biała serduszka okazała, żadna z nich nie zanikła. Różowa powtórzyła kwitnienie, choć marnie. Jesienią musiałam wyciąć liście, bo przeszkadzały przy podsypywaniu powojników. To chyba kwestia stanowiska, obie rosną w półcieniu i żyznej, zawsze wilgotnej glebie.
Uwielbiam Fujimusume, kwitnie nieprzerwanie przez cały sezon
Rodzina pomaga w ogrodzie, są prace, których nie wykonuję, ale i takie, do których swoich mężczyzn nie dopuszczam. Chyba sobie na złość

Elżbieta wrote: Elu, ja mam fotergillę, pięknie się przebarwia na ognisty kolor. Nie mam dobrego zdjęcia swojej, bo jeszcze niewielka i znów ją przesadzałam . Wkleją Ci jednak link do zaprzyjaźnionego ogrodu, gdzie możesz zobaczyć fotki z ostatniej jesieni (strona lub 2 dalej jest zdjęcie wiosennej fotergilli )

Gosiu - może masz jakąś serduszkową krzyżówkę - z dicentrą eximią / serduszką wspaniałą/, której liście faktycznie nie zasychają po kwitnieniu .

Margolko zapewniam Cię, że mam "czystej krwi" serduszkę okazałą, żaden tam mieszaniec.
Ewo ja nauczona doświadczeniami z pracami domowymi, kiedy to na początku małżeństwa wydawało mi się, że wszystko zrobię lepiej sama i nawet jak mąż na siłę wyręczył mnie z jakiejś pracy to szłam i poprawiałam po swojemu, jak to się skończyło mówić chyba nie muszę, teraz w ogrodzie zaciskam zęby i uśmiecham się z wdzięcznością za każdą formę pomocy. Drugi raz błędu pod tytułem "ja to zrobię lepiej" nie popełnię.

U nas w ogrodzie to ja jestem od roślinności, a mój Tadziu od budowania i ciężkich prac. Nie dałam pielić nikomu, bo wypieliliby wartościowe rośliny. Z czasem widzę, że Tadziu w "prostszych" rabatkach pomaga, ale za każdym razem dostaje instrukcję, co może ruszać, a czego nie. Widać, że każdy może się nauczyć pracować przy roślinności, jeśli tylko chce.

Ja się muszę Gosiu dopisać do Twoich serduszek, jak będą nadmiary. U mnie różowa wypadła. Zresztą jak te Twoje takie "żelazne" , to warto.

Wiosną powiało i aż się jeszcze bardziej jej chce, ech... Serduszka Twoja mnie zaskoczyła Gosiu bo piękna jest, a jeszcze jak piszesz, że nie traci pędów po kwitnieniu to już w ogóle szacun. Z pewnością to kwestia odmiany ale ja nie wiem, jaką mam u siebie. Moja ginie ale i tak ją bardzo lubię, mam dwie białą i różową.

Witaj Gosiu!
Cieszę się ogromnie, że mogę nadal oglądać Twój cudny ogród.
Serduszka cudna, ale jeszcze bardziej zauroczyły mnie szachownice. Oczu nie można oderwać. Tak jak Dorotka, ja też chcę już wiosnę! Już szykuję nasiona do pierwszych wysiewów .
Pozdrawiam

Na pożyteczność nie mogę narzekać Sama nie dałabym sobie rady. Tylko trochę już późno na zmianę przyzwyczajeń. Założyłam sobie, że jeśli będę za każdym razem wybierać z ziemi kamienie, druty, cegły, żelastwo, szmaty, żużel, szkło, to w końcu się ich pozbędę. Guzik prawda Śmieci ciągle pełno, tylko ja nie pozwalam nikomu się tym bawić

Danielo przy najbliższym podziale serduszki będę miała Cię w pamięci.

Dorotko ja też już nie mogę doczekać się wiosny, choć przedwiośnie parapetowe już niedługo się zaczyna.

Małgosiu nawet nie wiesz jak się cieszę, że Cię tu widzę. Mam nadzieję, że teraz będziesz bywać tu regularnie.

Ewo to ten etap mam już na szczęście za sobą, jeszcze sporadycznie trafi mi się pojedynczy egzemplarz flakoniku po lekach, jakieś sztućce czy tym podobne, ale tragedii nie ma. Mogę spokojnie gołymi rękami pracować w ogrodzie, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia.

I ostatni zimowy pokaz róż, tym razem tych które zeszłej zimy wypadły i na tym temat róż będę miała zakończony aż do początku różanego sezonu.

Zajrzałam, a tu róże jak miło
'Cherry Parfait' urokliwa wielce czy ona dodatkowo pachnie?

Koleżanko Gosiu! ale dałaś po oczach tymi różami.Z tych co przedstawiłaś ,to jesienią wsadziłam Alinkę,teraz widzę,że dobry to był wybór.

Gosiu , czyżbyś straciła te 9 pokazanych powyżej róż? Jaka szkoda !

Moja Graham Thomas też przepadła razem z poprzednią zimą Na szczęście żywopłot cały czas rośnie i być może będę mogła posadzić drugą za jakiś czas.

Gosiu, napisz co planujesz z różanych zakupów?
Ja nie wytrzymałam wczoraj i zrobiłam zakupy u Marka Podstolca .

Gosiu ja też zrobiłam pierwsze zakupy, w marcu będą .
Dokupiłam liliowce 2 sztuki, iryski brótkowe, iryski miniaturowe , iryski japońskie jeden bodziszek do kolekcji i jedną trzykrotkę , karminową takiej nie mam.
Zakupy dopiero zaczynam , u nas jeszcze nie ma nasionek pewnie będą w lutym , szukam ciekawych roślinek wieloletnich.
W kwietniu zaproponowano mi opiekę na jeden miesiąc za granicą , mam urlop muszę pomyśleć,w języku niemieckim się dogadam, na razie rozważam za i przeciw, więcej jest za- sporo kasy.
Ogród jakoś wytrzyma jeżeli już. , coś z tego wyjdzie.

Małgorzata124 wrote: Małgosiu, w kwietniu jeszcze się tak wiele w ogrodzie nie dzieje. Wrócisz w maju - w najlepszym ogrodowym okresie .

Już ostatni pokaz różany? No dobrze, czekamy do zdjęć aktualnych, oby lista obecności była pełna! A czas oczekiwania na pewno wypełnisz czymś ciekawym i wcale nie musi to być kompost! A co to za przedwiośnie się zapowiada już na parapetach? Na moich parapetach jakaś jesień, schyłek...