Po pracy byłam dzisiaj tak skonana, że padłam na hamaku i wstałam dopiero o 20
Przycięłam trochę przetaczników, lawendy już nie zdążyłam, ale jutro muszę się za to zabrać..bardzo szybko przekwita w tych tropikach. Na deszcz nie ma co liczyć na razie, więc odpaliłam nawadnianie na dłużej niż zwykle. Rośliny nawet na rabatach więdną, a donice 2 razy dziennie podlewam i mało…
Kaniu, bardzo dziękuję za tak pochlebny wpis
Ogród nie jest dziełem projektanta, choć na początkowym etapie zakładania rabat korzystaliśmy z profesjonalnej pomocy, ale niewiele wiedzieliśmy wtedy o roślinach i sadziliśmy głownie żywopłoty. Gdybym mogła cofnąć czas, napewno zasięgnęłabym pomocy profesjonalisty. Może w następnym ogrodzie..?
Jeśli masz możliwość to zapytaj o wycenę projektu w kilku miejscach, to inwestycja która pomaga uniknąć wielu błędów w nasadzeniach. Nasz ogród powstawał metodą prób i błędów i wciąż wiele jest do zrobienia/zmiany, ale miło mi, że tak pozytywnie odbierasz to, co udało się osiągnąć dotychczas. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Marzenko, z przyjemnością oddam Ci Elmshorna, a najchętniej jeśli przyjedziesz, wykopiesz go sobie i zabierzesz
To spory potwór i nie wiem nawet jak się za niego zabrać..
Majutku, ciekawa jestem jak jęczmień zachowa się u mnie…ale za wszystkie wrażenia, jakich dostarcza mi teraz, jest skłonna wiele wybaczyć
Uwielbiam na niego patrzeć i głaskać te miękkie grzywy…aaaaach!
Kasiu, ja wszystkie lilie kupowałam u Ewuni-Rozanki z FO, pięknie rosną, mimo iż nie darzę ich specjalną troską…na więcej nie mam miejsca, bo posadziłam je w skupisku przy tarasie i już konkurują o miejsce między sobą…Czytałam, że ogród Ci podlało i wszystko bujnie rośnie, super! Nas niestety deszcz omija i ogród się praży w tropikalnych upałach. Na tarasie mam ponad 50 stopni
Weekend miałam aktywny towarzysko
i na zdjęcia nie było czasu, ale coś tam cyknęłam w przelocie
Donicowe oczko powitało nowego gościa
Wygląda mi na żabę moczarową, może ktoś potwierdzi?
I do znudzenia….