Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu - uwielbiam te Twoje śliczne elementy dekoracyjne, które razem z roślinkami tworzą skończoną doskonałość! Moje pszczółki też już fruwają przez część dnia i nurkują do pierwszych kwiatków
Oglądając Twoje zdjęcia pomyślałam sobie, że muszę sobie sprawić jakąś typowo "baziową" wierzbę, bo mam co prawda wielką hakuro i mandżurską, ale mi tęskno za takimi zwykłymi szarymi kotkami

U mnie już szczęśliwie po opryskach miedzianem i promanalem i nic więcej na razie nie będziemy cudować. Też się staramy chemii nie stosować, ale w ubiegłym roku zagrzybienie ogrodu było ogromne i pod koniec lata niektóre rośliny wyglądały, jakby miały już nie żyć, na przykład piękny stary krzew białego bzu.

Pozdrawiam wiosennie! Żaden przelotny śnieg nie jest już w stanie przepędzić wiosny...

Kasiu, cudownie wyglądają te łany krokusów wśród mchu i igieł sosnowych. Wrażenie leśnego, troszkę tajemniczego zakątka. Pięknie to skomponowałaś, zresztą jak wszystko. Pozdrawiam

Dzień dobry!
Prognozy na weekend nie były zbyt optymistyczne, a tu proszę! Słoneczko, cieplutko...no marzenie!
Pędzę więc do ogrodu, życząc Wam miłego dnia!

Odpowiedzi będą po południu, a tymczasem zostawiam krótką foto-historyjkę z życia żarłocznego trzmiela

..tarzał się w krokusowym pyłku, przechodząc z jednego kwiatka na kolejny..ech..ten to ma życie

...idę dalej..

..Już padłem z przejedzenia..

..ale co tam, zajrzę jeszcze obok...

aaaggghhhhhh..

..i wytarzam się za wszystkie czasy

Kasiu, piękna pogoda dzisiaj, na szczęście prognozy się nie sprawdziły! Będziesz dziś działać w ogrodzie, czy leniuchować i delektować się słonkiem?
Sesja pszczółkowa świetna! Można siedzieć i fotografować je bezustannie, wciągają strasznie. Ja mam prawie całą kartę pszczół i szkoda mi z niej cokolwiek usunąć Krokusowe widoczki przepiękne. Czy tylko ja mam wrażenie, że coś się zmieniło w Twoich zdjęciach? Nie wiem dokładnie co, ale jakby inaczej pokazujesz swoje widoczki. Równie pięknie, ale coś się zmieniło

Pogoda o jakiej wspominasz utrzymała się u nas tylko do południa,no na upartego do 13:00 a potem to już mżawka i zimno.Psa by z domu nie wyrzucił
W takich momentach jak na fotorelacji,chciałoby się być trzmielem.

Historyjka z trzmielem świetna
Jak to sobie dogadza ,taki robaczek

To co u mnie teraz za oknem ,to jakiś koszmar...
A wczoraj było pięknie.
Wróci.

A, kupiłam lawendę w sześciopaku w OBI, dla spokojności kupie też w LM, żeby trafić tę odmianę ,o której pisałyście.

Kasiek fajnie uchwyciłaś tego grubaska trzmiela nawet nie chciało mu się przelatywać tylko przechodził piechotą

Magda to już są lawendy w sprzedaży

Jeśli synoptycy mają się mylić to tylko TAK!
Miało być zimno, deszczowo i wietrznie, a było 12 stopni, słonecznie i bardzo przyjemnie
Cały dzień spędziłam w ogrodzie i jestem przyjemnie zmęczona.
Główne zadanie na dzisiaj to instalacja nowego kompostu - już jest!
Tadaaaaaam!

Wykonany z rodzimego drewna, odpowiednio wysuszonego i zabezpieczonego. Prosta konstrukcja, zbijana na kliny, więc łatwo będzie do niego dostęp.
Wypełniony niemal w całości, bo zawartość poprzedniego i nowe ścinki już siedzą w środku. Bardzo się cieszę

Poza tym, rozsypałam kompost pod róże i inne rośliny, dokończyłam cięcie i wygrabiłam trawnik. Główne prace mam za sobą!
Planuję dosadzić świdośliwę, kalinę (koralową Roseum i może bodnateńską ), jeśli trafię ładne egzemplarze oraz wiśnię Kanzan (rozglądam się po szkółkach w poszukiwaniu ładnego egzemplarza).
Miejsca zaplanowane, tylko muszę wyczaić ładne okazy

I zaległe odpowiedzi:

Ino, dziękuję za odwiedziny! Krokusy szybko przekwitają, więc staram się poświęcić im jak najwięcej uwagi, wszak to symbol wiosny i ogrodu budzącego się z zimowego uśpienia. Przykro mi, że weekend masz pracujący... ..ale pewnie w tygodniu odpoczniesz w jakiś dzień?
Widziałam, że Twoje tulipanki botaniczne też zaczynają kwitnienie, więc dedykuję Ci moje dzisiejsze:

Pozdrawiam serdecznie!

Jolka, witaj! Patyki z kolcami są wszędzie, ale staram się je pomijać w obiektywie
To dobry czas na ogrodowy rekonesans - widać teraz dokładnie czego brakuje..ja też tak mam i wiosenne cebulowe będę na pewno dosadzać jesienią.
Kwiatów wczesną wiosną nigdy za wiele, prawda? Oczy spragnione koloru ciągną do każdego krokusika
Markitko, dziękuję, to bardzo miły komplement!
Niestety nie chodzę na żaden kurs, choć bardzo chciałabym podszkolić i uporządkować umiejętności, bo mam wrażenie, że większość ciekawych ujęć to przypadek
Monia, miśków jest u nas całe mnóstwo! Dzisiaj podpatrywałam kolejne i mogłabym się gapić na te stworzenia cały dzień
Zaćmienie oglądałam i przez dyskietkę widać było idealnie. Używam soczewek i mam dosyć dużą wrażliwość na światło, ale taka metoda podglądania tego fenomenu była w moim przypadku skuteczna i bezbolesna.
Miłego wieczoru!
Twinkle, bardzo mi miło, dziękuję! Przyznaję, że niektóre ujęcia wyszły zaskakujące - zwłaszcza te wykonane leżąc na trawniku
Cześć Ewa! Ale Cię dawno nie widziałam! Z długo... Fajnie, że jesteś
Kochana, drobnica cebulowa to pikuś, zawsze można dosadzić, a takie areały jak u Ciebie to mam tylko w snach
Pozadzrościłam Ci tej bajecznej kaliny Roseum, w towarzystwie irysów i planuję posadzić taką u siebie
Małgorzatko, witaj!
Wierzba baziowa to Iwa, najzwyklejsza. Kupiłam za kilka złotych na Gardenii, 2 lata temu. Bardzo szybko zbudowałam czuprynkę.
Niestety musi zmienić miejsce, tylko jeszcze nie wiem na jakie..
Promanalem jeszcze nie opryskiwałam, zabrakło czasu, a jutro ma padać. Może w poniedziałek się uda.
Dobrej pogody życzę mimo zapowiedzi synoptyków, może znowu nie trafią?
Wiolu, bardzo dziękuję. Zakątek pod sosnami to dzieło przypadku, jak większość udanych zestawień u mnie
Pierwotnie rosły tam świerki serbskie, ale zachorowały i wszystkie 4 musieliśmy wykopać. Potem trafiliśmy na sosny wejmutki w szkółce i M się w nich zakochał od pierwszego wejrzenia Potem doszły rododendrony pod spodem i drobnica cebulowa pomiędzy. Z czasem dosadzałam ciemierniki, przylaszczki, paprocie i bodziszki. To dość młoda rabata, ma zaledwie 3 lata, ale już wpisała się w krajobraz wiosennego ogrodu, zwłaszcza, że o tej porze wygląda najlepiej.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!
Januszu, gentleman jak zawsze! Dziękuję
Ogród jako całość teraz nie prezentuje się jako szczególnie, dlatego skupiam się na mikrokosmosie i fotografuję z perspektywy skrzatów

Pierwsze tulipany

Narcyzy Tete-a-tete już zakwitają

Ze smutkiem zauważam, że co roku mam mniej sasanek, zostało tylko kilka, a miałam ponad 30 sztuk w szpalerze.
Na szczęście wysiewają się, i to w najdziwniejszych miejscach

Lecę poczytać co u Was, miłego!

Bozuniu, witaj! Piękny awatarek
W zdjęciach nic nie zmieniałam, poza tym, że jak poświęcę nieco więcej czasu na ustawienia to może ciut lepiej wychodzą
Dziękuję za słowa na zachętę kochana, ale ja czekam na Ciebie i mam cichutką nadzieję, że coś mi podpowiesz w kwestii techniki i zdradzisz kulisy swojego warsztatu...
Jesteś dla mnie absolutnym MISZCZEM fotografii
Romo, ja też miałam ochotę zamienić się miejscami z tym trzmielem Takie spa w szafranowym pyłku to nie lada luksus!
Pogoda u nas utrzymała się cały dzień, wbrew zapowiedziom. Jutro natomiast ma być chłodniej, ale w środę nawet 17 stopni!
Pozdrawiam serdecznie i dobrej pogody życzę!
Madziu, dawno nie zaglądałam do obi, już lawendę sprzedają?
Po chwilowym ochłodzeniu, wiosna ma wrócić pełną parą, oby na dobre!
Mamy teraz coraz więcej słońca i dłuższy dzień, więc pewnie roślinki ruszą i ogród się zazieleni w ciągu kilku tygodni.
Tego również Tobie życzę!
Majutku, wcale się nie speszył moją obecnością, w zasadzie totalnie mnie ignorował

Uwielbiam twoje zdjęcia już sie nie mogę doczekać twoich kwitnących róż

Kasiu kawał porządnej skrzyni kompostowej skleciłaś super wygląda i super sprawa. Relacja krokusowa bardzo wiosenna i rozbrajająca ciekawa tylko jestem jak Ty robiłaś niektóre zdjęcia na brzuchu ? Są cudne jak zawsze

Krokusowe pola - prześliczne ! Gratuluję nowego kompostownika - mój M. przesiał dolną część pryzmy i mam znowu piękną ziemię kompostową.Ta ziemia jest szczególnie przydatna właśnie teraz , wiosną.

Ten areał mi wychodzi bokiem A właściwie gardłem, bo się lekko wczoraj przeziębiłam w ogrodzie-a efektu mojej krzątaniny nie widać
U mnie pomyłki nie było, cały dzień pochmurny, wietrzny, zimny, z opadami. W dzień deszcz, w nocy śnieg. Dziś nigdzie nie wychodzę

Nie wiem, jak Ty to robisz, że przy podobnej wielkości ogrodu jesteś z pracami tak zaawansowana. Wczoraj kolejny dzień grabiłam, zbierałam liście, wycinałam suszki, zgniłki i choć widać efekt - oj daleko mi do Ciebie. Może to ten las, który mam nad działką Nie wspomnę o wegetacji, ale na to to ja już nie mam wpływu Kompostownik bardzo estetyczny, ale dla mnie chyba byłby za mały. Inna sprawa, że swój muszę przerzucić i przesiać. Tylko kiedy? Ty na prawdę radzisz sobie sama? Wczoraj wybrałam z niego nieco ziemi dla You're beautiful, które rosną w donicach na tarasie. Ziemia z niego jest IDEALNA Oby oziębienie poszło sobie precz!

Sasanki i u mnie się nie trzymają.
Przy wiosennych pracach ogrodowych trzeba uważać aby się nie przeziębić. Jednak ziemia jest jeszcze zimna.
Nie zbieram u siebie drobnych patyczków bo ptaki je zbierają na gniazda.

Dzień dobry!
Chłodno od rana, ale bardzo słonecznie!
Widziałam w niektórych wątkach śnieżne niespodzianki, u nas szczęśliwie zimy nie widać

Sweety, odpowiedź jest bardzo prosta - ja sezon zaczęłam w styczniu Mój sąsiad twierdzi nawet, że poprzedniego nie skończyłam, bo pracowałam również w grudniu
Tej zimy śniegu nie było u nas wcale, może jeden dzień leżał. W styczniu było na tyle sucho i ładnie, że zaczęłam porządki i pierwszą rabatę oczyściłam już wtedy. W styczniu też wybrałam cały kompost i przesiałam, a przerzucona wtedy część pryzmy już wczoraj nadawała się do użytku, podczas kolejnego przerzucania.
Poprzedni kompost miałam 3 razy mniejszy, a i tak w styczniu wybrałam z niego 5 taczek kompostu Na jeszcze większy niestety nie mam miejsca, choć na pewno by się przydał. Ogród mam już ogarnięty z grubsza, róże przycięte, trawnik wygrabiony, choć jeszcze przed nawożeniem.
Jak daję radę? Pracuję codziennie, po pracy i w każdy weekend. Wzięłam też 2 dni urlopu "na ogród"
M pomaga mi tylko przy cięższych pracach, raczej nie zawracam mu głowy na co dzień. Nawet kompost przerzuciłam sama. 2 razy
Zostało mi cięcie cisów i bukszpanów, ale to popołudniami na spokojnie machnę.
Zaczęłąś później, więc to zrozumiałe, że jeszcze nie wszystkie prace wykonane, ale spokojnie, dasz radę pracusiu

Ewa Majowa, u nas za oknem słonecznko aż miło, ale rześko
Wyruszam na wycieczkę do lasu, zabieram czapkę

Ewelinko, z mojego poprzedniego kompostu uzyskałam kilka taczek złota po 4 miesiącach i już rozdysponowałam na rabatach wczesną wiosną. Wspaniała rzecz!
Teraz mam nadzieję uzyskać więcej tego dobra, bo produkcja kompostu to powoli mój konik Z lubością dbam o odpowiedni skład kompostu i zróżnicowanie materiałów, przerzucam go regularnie (nawet zimą ) i gdy nadchodzi czas zbierania "plonów" cieszę się jak dziecko! Puszysty, pachnący lasem, cieplutki kompost to samo życie!

Isiu, zdjęcia robiłam dokładnie tak jak napisałaś - w pozycji horyzontalnej na trawniku

Kondziu, dziękuję!

Jestem żarłoczna na Twoje zdjęcia jak ten trzmiel w krokusach u Ciebie ... Piękne kolory wiosny wylewają się z donic ...Ja u siebie nie pomyślałam albo mi się nie chciało ... Nie pamiętam
Kasia ... wiesz ?... chyba będę miała róże ... w jednym na razie miejscu , które poniekąd już przygotowałam ...
Ale nie wiem jeszcze jakie ....
Pamiętasz moje "pole lawendowe" ? to właśnie to miejsce ... Zmieszczę tam jeden rządek róż ...

Cmokam na dzień dobry

I ja pracuję codziennie po 2 godzinki plus soboty, bo za prace w niedzielę na naszej 'wsi' spłonęłabym na stosie, a w najlepszym wypadku - zostałabym odżegnana od czci i wiary Ale u mnie i dziś są duże połacie, gdzie z uwagi na śnieg lub wilgoć na razie wejść nie mogę... Poza tym, to co 'zbiorę' muszę wynieść na kompost, a to 30 metrów pod sporą górkę. Pocieszam się, bo w Zakopanym jest jeszcze gorzej. A może dlatego u mnie lepiej, że działkę mam na południowym stoku Sama nie wiem.
I tak sobie myślę Ruszam się codziennie, jem coraz mniej, bo i kiedy, to czemu ta diabelna waga ani drgnie