Dobry wieczór!
Melduję, że derenie Kousa odmiany "Miky Way" w liczbie dwóch zostały posadzone
Wylądowały po obu stronach tulipanowca, w miejscu pęcherznic wykopanych ubiegłej jesieni
Jeśli pójdą w górę jak je Matka Natura stworzyła to miejsce jest, choć przed nimi koreanki. Przy okazji,
czy ktoś z Was formował koreanki? Chciałabym je nieco zagęścić, ale powoli rosną, więc nie wiem czy nie okaleczę...i jeśli formować to kiedy?
Derenie zapocząkowane aż miło, w przeciwieństwie do okazu kupionego na wyprzedaży w listopadzie, który miał być główną ozdobą białej rabaty, ale się obraził i nie pokazał nawet pół pączka
Zdjęcia dereni będą pewnie jutro, albo w weekend, bo kończyłam sadzenie po ciemku
Podlałam też drzewa, ogłowiłam przekwitłe tulipany i podwiązywałam pędy powojników.
Przy okazji podlewania drzew miałam aromaterapię, bo glicynia otwiera kwiaty i upojnie pachnie
Ach, jak wszystko rośnie w oczach!
Monia, szczerze, jestem zachwycona tymi drzewami.
Mam wrażenie, że zdjęcia w żaden sposób nie oddają ich uroku. Wszystko na nich jakiś takie karłowate i niewydarzone, a na żywo - szał.
Przynajmniej w moim, nieco rozemocjonowanym odczuciu
Kloniki - są naprawdę maleńkie i z opisów wynikało, że potrzebują 7 lat żeby sięgnąć metra wysokości! Może te opisy nieprecyzyjne, ale czytałam też u różnych osób, że bardzo powoli rosną. Mam odmiany Dissectum - czyli ten co Aga - i Garnet. Oba mają osiągnąć max. 150cm w dojrzałym wieku czyli 50 lat
Poczytam jeszcze u Dorotki i Agi dokładniej o przyrostach i zdecyduję. Generalnie chciałabym oba kolory w tym miejscu bo mi konweniują z bukiem
A ich ażurowe liście fajnie się uzupełniają, bo różnią się jedynie kolorem..chciałabym, żeby się przenikały...więc zaplanowałam miejscówki ok. metr od siebie, licząc że będą też miały pokrój rozłożysty na boki i dadzą radę. Mogę też zmienić ustawienie donic gdyby było za ciasno...
Halinko, cieszę się, że drzewa wpisały się w krajobraz ogrodu i są jego atutem nawet w tak wczesnej fazie, dziękuję!
Kloniki kupowałam w centru ogrodnczym Yucca w Tarnowie Podgórnym. Wybór jest ogrommny - odmian i wielkości. Od 40 zł po 1700....
Ja wybrałam odmianę
Dissectum, który ma osiągać od 1 do 2 m w dojrzałym wieku, po wielu latach i wg opisów rośnie powoli, ale warto poczytać opinie tych, którzy mają go u siebie, jak Dodad czy Aguniada. Druga odmiana, purpurowa, to
Dissectum Garnet, wyższy od zielonego Dissectum, max. do 2-3 m.
Cisy na pniu mają przyrosty - wszystkie poza jednym, który był ewidentnie cięty jesienią. Ale on też żyje, bo widać zalążki pączków. Przyjrzyj się dokładnie swoim - jeśli nie schną to na pewno żyją i będą puszczać przyrosty. Cisa ciężko wykończyć, odrasta nawet z drewna, z uśpionych pączków.
Pozdrawiam serdecznie!
Dorotko, pisałam Moni o tych klonkach - rzuć okiem czy dobrze myślę. Na boki Dissectum ma sporo miejsca, a Garnet jest jakiś metr za nim i chcę go wyprowadzić na nieco wyższym pniu. Dissectum ma być niski i rozłożysty, nad oczkiem. Chciałabym te dwie barwy obok siebie bo pięknie się przenikają. Poza tym można chyba nadawać im kształt, prawda? Bordowy pasuje mi do buka, a ten zielony posadzony zupełnie osobno będzie wyglądał..od czapy
Jak mi się zaczną nadmiernie rozrastać to przestawię donice, albo będę przesadzać..Przymierzałam je tak, po tym jak doczytałam, że docelową wysokość osiagają po kilkudzisięciu latach..
Muszę jeszcze raz zajrzeć do Twojego wątku wstecz i poszukać fotek. Serdeczne dzięki za wpis i rady!
Aguś, oglądałam wczoraj historię leśnej rabaty od początku i wydaje mi się, że jednak sadziłaś większy okaz? Mój to naprawdę skrzat, ma może ze 40 cm w porywach...
Zdjęcia chyba jednak trochę przekłamują dystanse choć faktycznie są blisko, ok. metr od siebie. Na boki i w górę mają jednak miejsce, więc zastanawiam się, czy je bardziej rozrzucać. Na Twojej rabacie są oczywiście wyeksponowane jak ta lala, ale u mnie... sama widzisz, piętrowe nasadzenia
Deszczu trochę wczoraj było, ale to i tak niewiele... i podlewać trzeba, zwłaszcza nowe nabytki.
Jakie drzewa planujesz, zdradzisz?
Miłego wieczoru, już weekend za zakrętem
Ani, masz rację, maj ma wiele uroków
Trudno wymienić wszystkie, choć mi bezapelacyjnie kojarzy się ze słodkim zapachem glicynii, wieczorami przy świecach na tarasie i śpiewem słowika
Dziękuję za odwiedziny i pochlebny komentarz odnośnie drzew, serce rośnie, dziękuję!
Gabrielu, bardzo dziękuję! Każda opinia cenna, zwłaszcza taka, która pozwala sadzić kolejne rośliny, nawet jeśli w zbyt dużym zagęszczeniu
Ja też jestem zwolenniczką kipiących rabat, choć drzewa chcę mieć w trawniku dla "oddechu"...A jakie odmiany posadziłeś u siebie?
Pozdrawiam serdecznie!
Juliet, to dla Ciebie