Bozi, ja nie pamiętam takich maczków z naszych łąk, ale bardzo przypominają te zwiewne, czerwone samosiejki..
Nowinko, tak jak napisała Gabrysia, do farbownik lazurowy. Robiłam już do niego podchody kiedyś, ale jakaś plamistość na liściach mnie zniechęciła, a potem już nie trafiłam na niego. Pięknie wygląda w tym zestawie z trybulą, kuklikiem i maczkami...

Cześć
Gabi! 
czyli w tym roku nie będzie majówki z bzami u mnie? Buuuu....ale i tak jadę w weekend do arboretum

Wysiałaś ladybird? Super! Skąd miałaś nasionka? Od S. Raven? Moje wysiewałam w marcu, już się hartują na powietrzu. Mam nadzieję, że uda mi się ich nie zasuszyć i doczekam kwiatów

Judaszowiec uchodzi za umiarkowanie wytrzymałego na mrozy, ale u nas nie ma problemu z zimowaniem. Na wschodzie takie delikatesy mogą słabiej kwitnąć, jeśli przymrozi pączki, ale samo drzewo chyba nie przemarza..wiem, że Kondziu go ma i ładnie u niego rośnie. Teraz zachwyca kolorem i zapachem, codziennie robię mu sesję

Poza tym zaczeła glicynia....i pachnie tak, że kolana się uginają

Udanego weekendu w zacnym towarzystwie
Juliet, moje czosnki zaczynają i już wyglądają cudnie

najpierw wystartowały te olbrzymy na rabacie tarasowej, czekam na resztę

U Ciebie też taka susza? U nas miała być burza, ale na razie tylko wieje, a deszczu ani kropli..i chyba będę musiała zacząć podlewanie

Maczków u nas nie ma, kupowałam u Niemców, angielskiego producenta i wybuliłam majątek, ale na Gardenii w tym roku namawiałam Vilmorin, żeby wprowadzili go do oferty handlowej

Może kiedyś będzie dostępny...

a tymczasem, jeśli mój zakwitnie, to oczywiście zbiorę nasionka
Monia, wątek reaktywowany, czyli wszystko wraca do normy

Azalie na pewno trafisz, z tych podanych Irene Koster mi się kojarzy, muszę jeszcze podpatrzeć ten drugi rarytasik.
Kiścień na wrzosowisko to też fajny pomysł! Tylko czy jeden nie zginie?
Zostawiam widoczek i lecę poczytać co u Was
[