Martuś, dzięki. Dzisiaj chłodniej i pada, więc nie wychodzę do ogrodu..kuruję się w domku.
Marta, gdybyś widziała kowala i jego pomocników jak montowali wiosną tą stalową konstrukcję wokół pnia…wokół pełno wschodzących tulipanów, pędy róż pnących kaleczące ręce i ja w roli obserwatora-nadzorcy, żeby nic się nie połamało hahaha, kowal do tej pory to wspomina

Ale najważniejsze, że ją trzyma w pionie.
Przycinamy ją w drugiej połowie lipca, ale jesienią jeszcze robię korekty, bo pędy rosną bardzo szybko. Owijane są wokół podpory na kształt parasola, a ubytki cięte. W lutym jest kolejne cięcie, stymulujące kwitnienie.
Niezapominajki sieją się u mnie swobodnie..tak jak naparstnice, dzwonki i inne. To młody ogród więc ingerencja zbędna, poza tym.. lubię te "wędrujące" byliny, które dodają naturalnego uroku rabatom

Judaszowca sadziłam wiosną 2012 - miał może ok. 130 cm wysokości, chudzinka taka. Wyrósł z niego prawdziwy okaz

Z bukiem było podobnie, tyle, że ten przystojniak sadzony był w 2010. Uwielbiam ten kolorek wczesną wiosną…pod koniec lata mi zielenieje i już obawiałam się, że wraca do pierwotnej formy

Ale doczytałam, że ten typ tak ma i odetchnęłam z ulgą
Cyrpysik ma opaskę, bo koty sąsiada sobie na nim ostrzą pazury

Witaj
Nemezjo, bardzo mi mi miło, że mnie znalazłaś. Widać dla chcącego….

Nie złamałam regulaminu Forum, Odeszłam w geście solidarności z Agą (Aguniadą) i w proteście przeciwko cenzurze i kasowaniu postów. Nie chcę się znowu o tym rozwijać..ale bardzo się cieszę, że jesteś. Zapraszam serdecznie!
Dorotko, Cunnigham's White i D.Rieger już powoli przekwitają, kwitną od 2 tygodni. Pozostałe jeszcze w pączkach, ale kwiatów nie będzie tak dużo jak w zeszłym roku. Nie wszystkie zawiązały pączki, mimo iż miały mokro. Kupiłam spore okazy, może muszą się zaaklimatyzować w nowym warunkach. W szkółce rosły na samym torfie, jak pączki w maśle, a u nie glina….miały oczywiście poprawione ph gleby i strukturę gruntu, ale to jednak nie to samo..
Glicyni glina pasuje
A róże zapączkowane aż miło
Asiu, faktycznie tamta okazja była wyjątkowa…może się jeszcze trafi
Adrianie, na razie kwitnie van Hecke, pokazywana niedawno, a lada chwilę pękną pączki Orlice, japońskiej Rosi i różowej nn (prawdopodobnie Karmesina). Chanel jeszcze potrzebuje czasu. Moje azalki są malutkie i przy Twoich mogą się schować…ale i tak cieszą, zwłaszcza, że pachną!
Joasiu, mój prywatny doktor okłady robi, leki przepisał, ba, nawet rosołek zapodaje

Nic, tylko chorować

Dzięki za troskę

Witaj Colli, jak Ci na imię? Rabatka z sosnami umiejscowiona jest po jednej stronie frontu, natomiast z drugiej mam bardziej formalne założenie - na planie okręgu, z jodłą kalifornijską. A wzdłuż wejścia do domu ukochane róże

Główny ogród jest za domem i tam właśnie rośnie duża glicynia. Mniejsze porastają wiatę na samochód. Glicynia w kształcie parasola jest u nas 4 rok, ale kupowaliśmy duży egzemplarz, chyba 8-letni. Pozdrawiam serdecznie!