Dzień dobry!
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i wsparcie, ilekroć czytam Wasze wpisy, lżej mi na sercu!
Na wszystkie posty odpowiem wieczorem, ale tymczasem melduję, że inwazja zarazy chwilowo zatrzymana, a czy definitywnie zażegnana to się jeszcze okaże. Bilans strat przykry, ale...zawsze mogło być gorzej. Najbardziej ucierpiały pnące i ramblery, pozostałe uszczuplone w liście, ale na pierwszy rzut oka wyglądają ok. W bitwie z grzybem poległy 4 pnące Amadeusze (ścięte na zero), bardzo mocno ucierpiały - Lavender Lassie ( ścięty do jednego pędu,) New Dawny, Pastelle, Bouquet Parfait i Edeny (straciły ponad połowę liści), a ramblery mają chore 90 % liści, ale ich nie obrywam, ze względu na pączki kwiatowe (kwitną raz). Póki mogą niech się żywią, a po kwitnieniu zetnę.
Inne róże mają oberwaną część liści, ale z perspektywy rabaty to nie jest aż tak widoczne, bo krzewy są gęste, a wokół mnóstwo bylin.
Cały czas obrywam pojedyncze chore liście, ale po 3 opryskach jest tego mniej.
Uff...
Dosyć o tym.
Zdruzgotana zarazą, z pokaleczonymi łapami i sercem pojechałam lizać rany do Londynu, na
Chelsea Flower Show
Wystawa fantastyczna - ogrody konkursowe dopracowane z niewiarygodną precyzją i dbałością o detale, inspirujące aranżacje i pomysły, ale najpiękniejsze było to, że większość kompozycji na rabatach wykonana była z prostych, polnych kwiatów i popularnych bylin! W zasadzie wszystkie rabaty są w całości możliwe do odtworzenia w przydomowych ogrodach i to niewielkim kosztem. Innymi słowy, ogrody dla ludzi i to nie tylko tych z zasobnym portfelem. Bezapelacyjnie w ogrodach konkursowych królowały naparstnice, orliki, dzwonki, bodziszki, trawy, irysy, jarzmianki i ...trybula leśna
Czuję się nie tylko podbudowana, zainspirowana i ubogacona o wrażenia estetyczne, ale przede wszystkim szczęśliwa, bo obcowanie z takim pięknem pozwala złapać świeży oddech, nabrać dystansu do ogrodu i odkryć go na nowo.
Zdjęcia oczywiście bedą, wraz z prezentacją głównych zwycięzców medali na wystawie, ale do tego potrzebuję wiecej czasu. Ładowanie i selekcja zdjeć jest bardzo czasochłonna, a do wieczora jestem w ogrodzie, jak każdy z Was. Doba jest zbyt krótka, zwłaszcza jak z pracy wracam o 19...
Miłego dnia wszystkim i do napisania!