Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie wyleciała, nie będę golasów trzymać

Sprawdziłam jeszcze w paru miejscach informacje o Cardinal Hume i niestety, to samo .

A jeszcze jedno pytanie mam. Przyglądam się ostatnio różom historycznym. Spodobały mi się Rose de Rescht oraz Reine des Violettes. Czy ktoś ma obie te róże i może się o nich wypowiedzieć? Myślałam o kupieniu jednej z nich, bo wydają mi się dość podobne. Trudno jest mi się jednak zdecydować .

Ja mam obie i wierz mi, to są absolutnie różne róże . RdR jest raczej kompaktowa, po trzech latach nie przekroczyła 60 cm. Kwitnie najwcześniej z historycznych, sam kwiat dość nietrwały, ale nadrabia ilością .
Rheine w tym roku osiągnęła 1,60m, ale w zwartym krzaku, nie wypuszcza pojedynczych długich pędów, jak na przykład Louise Odier. Kwiaty trwalsze, a w odcieniu bardziej fioletowe. Obie róże zdrowe i zimują bez kopców, ale to chyba wiesz

Zapomniałam dodać, że obie powtarzają kwitnienie

Też mam obie i jakbym miała wybierać to wybrałabym Rose de Rescht, jakoś ten jej kompaktowy wzrost i stabilność pędów w pionie bardziej mi leży niż takie rozwalanie się wiotkich pędów u Reine des Violettes. Zresztą już zapominałam jak kwitła Reine za to Rose do tej pory ma kwiatki.

zdjęcie z 7 grudnia Rose de Rescht

Maju, Markitko i Orszulko, bardzo Wam dziękuję za opinie . Jak to całkiem inaczej wyglądają te róże na zdjęciach niż w rzeczywistości .
Wniosek jest chyba taki, że należałoby kupić 2 . Rose the Resht wpisana do zakupów .
Zastanawiam się jeszcze nad jakimś fioletem : Cardinal Richelieu? Hippolyte? Obie widziałam Orszulko u Ciebie . A może jeszcze jakaś inna? Oczywiście zależy mi na tym, żeby była jak najmniej obsługowa .
Podpowiedzcie .

Ulka, ty kusicielu!!!
Wspaniałe te historyczne. Mam nadzieję, że moje sadzone w tym roku w przyszłym już co nieco pokażą
Edyta, ja namawiam na historyczne. Kwitną co prawda raz ( w większości) ale za to jak!

Ulu, dostałam zawrotów głowy .

Na zdjęciach podobają mi się wszystkie . A które polecasz? Tak sobie myślę, że najlepiej jak róża dorastałaby do ok. 1-1,5 metra. Róże posadzone będą przy warzywniku, który widać wchodząc do domu. Raczej będą więc podziwiane z pewnej odległości (tak od 10 do 30 metrów ). Zależy mi więc na różach, które dadzą efekt obfitego bukietu, widocznego z daleka .

No właśnie... nic nie napisałaś o parametrach, więc wymieniłam wszystkie.
Zawsze trzeba dokładnie sprecyzować czego się szuka
Jeszcze jedno pytanie w związku z tym: pokrój ma być sztywny czy może się przewieszać?

To już chyba nie ma większego znaczenia .

Śliczne . Szczególnie podoba mi się Nuits de Young. Czy te trzy różnią się wielkością kwiatów, albo długością kwitnienia?

Wszystkie kwitną raz.
Na przykładzie Kardynała (bo to dojrzały krzew) powiem, że kwitł mi od 4 czerwca do początku lipca, więc miesiąc.
Najmniejsze kwiaty ma Nuits de Young, ale inne od wszystkich prezentowanych.
Największe Erinnerung an Brod.
O długości to trudno mówić... im większy krzew tym będzie miał więcej pąków i tym samym będzie dłużej kwitł.
Dużo zależy też od pogody - w upalny czerwiec wszystko szybciej przekwita. Ostatni był zimy i kwitły ponad miesiąc.

Orszulkaa wrote: Orszulko, znalazłam informację w Ilustrowanej Encyklopedii Róż, że Erinnerung an Brod kwitnie cały sezon . Jak to z nią jest?

Ja nie sprawdzam po encyklopediach... sorki
Piszę na podstawie moich własnych obserwacji.
Ale jak piszą to może rzeczywiście powtarza. Na zachodzie Europy... tam gdzie cieplej...
Tylko pytanie jak? Czy tak jak Reine - kilkoma kwiatami?
Wobec powyższego, czy to ma jakieś znaczenie te kilka kwiatów?

Orszulkaa wrote: Orszulko, ale ja miałam na myśli wpis w naszej encyklopedii, który Ty robiłaś .
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...9-erinnerung-an-brod

Jak napisałaś: to wiadomości encyklopedyczne.
A życie to inna sprawa.
Wtedy jeszcze nie miałam tej odmiany. Mam ją od 3 lat. Od 2 mi kwitnie i nigdy nie miała powtórnego kwitnienia.
Dla mnie powtórne kwitnienie jest po czasie, gdy róża odpocznie po pierwszym, np. 3-4 tygodnie później.
Miałam jakieś kwiaty marudery, ale nie potraktowałam tego jako powtórnego kwitnienia.
Nie mogę też w opisie pisać, że nie powtarza, jak znawcy twierdzą, że powtarza
U mnie nie powtarzała, ale może dlatego, że mam młody krzew, może nie odpowiednio nawożę, jest u mnie zimniej lub co tam chcesz jeszcze.
Ale może u kogoś w południowo-zachodniej Polsce lub w poznańskim, gdzie cieplej, powtarzać.

Ulu, dziękuję, za wszystkie niezwykle cenne porady . Erinnerung an Brod i tak warta grzechu i chyba na nią się zdecyduję . A jak kiedyś powtórzy, to będzie to super bonusik .

Uleńko, przez Ciebie kolejne róże mam na liście zakupowej. Nuits de Young oprzeć się nie potrafię, a jak dopisałaś "miododajna" to już absolutnie się w niej zakochałam. Teraz mocniej przyglądam się Erinnerung an Brod, a w ogóle kuszenie koleżanek powinno być zakazane.