Forum Ogrodnicze Oaza

Z tymi strefami to tak nie do końca trzeba wierzyć.
Ostatnio była poruszana kwestia róży Papageno...
Na stronie hmf ta róża ma napisaną 7 strefę USDA. Wszyscy mający tą odmianę twierdzą, że zimuje u nas bardzo dobrze. Ja jej nawet nie kopczykuję! forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...2214-papageno#322825 i kwitnie wspaniale i nie przemarza, a w moim rejonie są mrozy, w porządne zimy, do - 29 i więcej stopni.
Są jednak róże, jak np. Andre le Notre czy Schloss Eutin (na hmf ma napisaną 6 strefę), które mimo wysokich kopców i okrywania wyższych części krzewu zawsze (!) przemarzają poniżej górnej granicy kopca... tak z 10 cm.
W takich przypadkach moja rada: zawsze kopczykować mając nadzieję,że nie będzie surowych zim
Natomiast ja robię jeszcze jeden manewr: miejsce oczkowania umieszczam 4-5 cm pod powierzchnia gruntu. Ta część róży jest najważniejsza!!!
Jeśli ona nie zmarznie róża odbuduje pędy nadziemne. To żywotne rośliny!

Ulu dziękuję Ci za podpowiedź. Chyba skuszę się na którąś z odmian i wypróbuje. Posadzę tak jak radzisz głębiej.

Samo określenie strefy jest bardzo ogólne, to umowny podział. Pogoda może przebiegać różnie i tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Np. lepiej by było, gdyby od grudnia do końca lutego utrzymywał się mróz -15 stopni ze śniegiem, niż tydzień -20 bez śniegu. Śmiem twierdzić że w drugim przypadku straty będą większe. Albo nasze ostatnie zimy - długo ciepło, nawet +12 C w grudniu i nagle w połowie stycznia -20 C. Rośliny nie mają nawet szansy przygotować się do takiej temperatury i marzną nawet te, których wydawałoby się nic nie złamie.

Ochrona ma tu nie małe znaczenie, nie można już zbyt wcześnie kopczykować róż, skoro grudzień potrafi nam fundować wspomniane + 12 stopni Kopczykować zaczynamy z chwilą ustabilizowania się ujemnej temperatury w ciągu dnia. I tak jak napisała Ula, zawsze w naszym klimacie miejsce okulizacji sadzimy 5-10 cm pod powierzchnią ziemi. Nie na równi, nie powyżej, zawsze poniżej. To nam może oszczędzić wielu rozczarowań.

A jeśli chodzi o róże Delbarda - nie zauważyłam żeby zimowały gorzej niż Tanatu czy Kordes. Nie wymagają większych zabepzieczeń, kopczyk i to wszystko. Zimują i na moim łysym polu, często niestety zaniedbane lub okryte w ostatniej chwili.. lub parę dni po ostatniej chwili Pewnie, że są odmiany gorsze jak i u każdego hodowcy np. 'Tendresse' wg mnie jest słabą odmianą.

Poszukuję obecnie róży okrywowej o żółtych kolorze. Płatki pojedyńcze. Mam już Amber sun ale ona jest bardziej złoto-bursztynowa. A mnie by chodziło o cytynowy żółty. Niestety nic nie mogę znaleźć.

Agnesik, jeśli masz na myśli coś niewielkiego to może SUNNY ROSE

Dziewczyny wrócę do historycznych fioletów. Znalazłam jeszcze Violaceę (podają, że La Bell Sultan to druga nazwa) Co o niej myślicie macie jakieś doświadczenia?

Posadziłam w zeszłym roku, teraz czekam na kwiaty Liście jesienią miała cudowne

Przeszukałam dział różany, ale nie znalazłam wątku o miniaturkach Przeoczyłam czy nie ma w ogóle? Dostałam w prezencie trzy maluśkie różyczki w maluśkich doniczkach, rosną od świąt, niestety szybko zwiędły im kwiaty i pączki, przycięłam i wstawiłam do chłodniejszego pomieszczenia. Jeśli ktoś ma doświadczenie z maluchami, proszę o założenie wątku i porady

Magda ja doświadczenia nie mam, ale w zeszłym roku, mniej więcej o tej porze, zakupiłam z przeceny trzy sztuki.
Postawiłam w chłodnym garażu, ale po jakiś dwóch tygodniach zaczęły marnieć. Oberwałam więc liście i zadołowałam w ziemi tak, że były całe zakopane ( razem z doniczkami). Wiosną wykopałam i posadziłam na miejsce docelowe. Dwie przeżyły ( trzecia padła z mojej winy) i kwitły. Nie były jakieś oszałamiające, ale żyją. Myślę, że musiały odchorować ten sezon.

Oczywiście, że jest taki wątek
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...spis-watkow-w-dziale

Ulu Basiu, dziękuję za odpowiedzi. W sumie to by mi najbardziej chodziło o połączeniu obu róż w jedno.

Sunny rose jest odpowiednia wielkościowo i tym że kwitnie dłużej. A propozycje Uli mają właśnie taki odcień żółtego o jaki mi chodzi.

Znacie może takie połączenie? Bo Sunny rose ma delikatnie żółty kolor. A ja szukam cytrynki.

Bardzo polecam ciekawy artykuł o uprawie róż rugosa www.roses.webhost.pl/2015/01/rosa-rugosa-uprawa/
Fragmenty tekstu pochodzą z książki Susanne Verrier "Rosa Rugosa".
Artykuł jest nie tylko o tym gatunku, ale zawiera także ogólne spostrzeżenia o uprawie ogrodu:
"Ogród bowiem rośnie i obserwacje ogrodu zmieniają również jego ogrodnika.
Również nauka wypływająca z doświadczeń dyktuje ewolucję naszych poglądów i zachowań.
Dlatego proszę was to moje doradztwo weźcie trochę z przymrużeniem oka. Porównajcie swoje praktyki z moimi i obserwujcie reakcje roślin.
W ten sposób twórz i wypracowuj swoje własne metody uprawy, które zapewnią ci sukces.
Trzeba bowiem zawsze reagować na to co się dzieje w ogrodzie, odpowiadać na jego unikalne potrzeby.
Nawet to co się dzieje u naszego sąsiada za płotem, nie musi się sprawdzać u nas".

"Pewien bardzo mądry ogrodnik, którego sobie bardzo cenie powiedział, że pozbywanie się złych odmian jest oznaką doświadczonego ogrodnika.
To brzmi dobrze. Po co męczyć się z marnymi odmianami, gdy jest wiele, wiele innych silnej konstytucji, które dadzą nam mnóstwo radości przy mniejszym nakładzie pracy".


Pan M.Sołtys tak to skomentował:
" Nie jest bowiem tak, że to my kształtujemy nasz ogród.
Również ogród kształtuje nas. Zmienia nasz sposób widzenia świata, podejście do przyrody.
Uczy szacunku dla form pozornie nieożywionych".

Polecam!!!

A TU podane sa konkretne odmiany mieszańców róży rugosa.

Świetny artykuł, polecam. Doskonale wpisuje się w moją filozofię prowadzenia ogrodu.

Jak o rugosach to ja też sobie poczytam, bo róż to na razie te odmiany najbardziej mnie interesują

Wypatrzyłam angielki po 7 zł i zastanawiam się , czy dam radę je utrzymać do wiosny? Jeżeli tylko uda mi się je zadołować i okopczykować to myślę , że jest szansa. Jak myślicie? jakieś rady dla mnie?

Firmy trzymają je w chłodniach, gdy nie są zadołowane.
My mamy lodówki
Ale jak najbardziej można zadołować. Przecież ziemia nie jest zmarznięta.
A jak masz już upatrzona stałe miejsce to ja bym od razu posadziła na miejsce docelowe.

Ale czy to na pewno będą angielki? Po 7 zł???
Kiedyś połaszczyłam się na super odmiany ze sklepu internetowego i dostałam 5 odmian nn czerwonych takich samych.
Bozi, yo sprawdzone miejsce?

Sprzedaje na all szkółka Rosa Ogród spod Pułtuska Dorota i Zdzisław Obrębscy. Nie kupowałam jeszcze u nich ale opinie mają dobre.

Widzę, że obecnie jet jakiś urodzaj na tanie róże na all. Niestety przy wielu jest tylko kolor.