Forum Ogrodnicze Oaza

Z wczoraj
Alinka - jedna z niewielu nazw, które pamiętam



Miała być "Liliy Wunder" - ciekawe gdzie ją kupiłam (= market czy wysyłka - muszę sprawdzić)



Landora *




Augusta Luise *(2 x wychodziłam, aby sprawdzić - coraz gorzej z moją pamięcią)



Friesia* a nawet dwie


I całe stado biednych, nie ogarniętych róż... Niestety, dopiera jak skończę pracę to będę mogła się nimi zająć




Moje obserwacje - może komuś się przydadzą
*-zimowała w donicy w szklarence nieogrzewanej i dała radę.

Lubię ten czas, kiedy moja różana alejka kipi kolorami.A w tym roku zapach róż miesza się z zapachem piwonii.

Rozkwitają kolejne....moja ulubiona Acropolis. Ma trochę mniej rumieńców niż w zeszłym roku.





Old Port, chyba moje tegoroczne odkrycie.

Dolce Vita-maleńki jeszcze krzaczek

Madame François Graingorge-maleńkie kuleczki, śliczne.

Przecudne róże pokazujecie , moje kwitną bardzo skromnie, sadzone jesienią i wiosną, mimo to chcę się z wami podzielić radością,
okrywowe, na razie trzy:
Bienenweide Gelb mini, mini na tarasie w tamtym roku kwitła cały czas:


Little Artist widoczna z oddali, kwiaty trwałe i odporne na deszcz,


Matador nie jest gotowy, wyrzuca z siebie długie baty



Reszta prowadzi życie podziemne, ale Genevieve Orsi ma od razu okazałe kwiaty, duże, większe od Leonarda, na wątłych pędach, piękny zapach herbatnich róż,





jeszcze Dukat



odratowana - ze starego ogrodu - Lavender Lassie




i w krzakach chyba nie do odratowania ponad 10 letnie, zagłuszone, bez zasilania i okrywania takie trzy:
może to Bukavu ale b. duże kwiaty









piękno w sercu chwastów i zarośli.

MARRY

Wszystkie śliczne, ale te z krzaków - jak z "Tajemniczego ogrodu". Może jednak je uratujesz? Wbrew pozorom to wytrzymałe rośliny - kilka moich przesadzałam w upał, w pełni wegetacji - przeżyły.
Genevieve Orsi -
Poczytałam sobie o niej - i o pochodzeniu nazwy; trzeba być rzeczywiście wspaniałą kucharką, by zostać upamiętnionym tak fantastyczną różą.

Marry, co to za żółta roślina, trzecie zdjęcie od góry, czosnki?

Tak, to zwykły czosnek - Allium moly, bardzo wdzięczny bo kwitnie od kwietnia do sierpnia,jest niski,rozrasta się jak chwast

U mnie też kwitną




























Beata

Moje NN/ jak są metki to wyrzucam taki nawyk















Amadeus jedna z moich ulubionych/ aparat nigdy nie odda czerwieni tej odmiany



chyba New Dawn

U mnie jako pierwsza zakwitła róża damasceńska, podobno jadalna i lecznicza.

Herbatnik wrote:
Powiedziałabym - na pewno New Dawn.
Też mam Amadeusza - rzeczywiście piękny odcień czerwieni - jakbyś trochę zmniejszył przysłonę (w automacie dał mniejszą jasność) - wyszłaby wierniejsza.
Ale mnie szczególnie wpadła w oko ta pomarańczka wielkokwiatowa.
Szkoda, że nie pamiętasz nazwy.

To dokładam troszkę moich:

Antike 89 - potężna w tym roku i - odpukać - nic się jej nie ima



Angielki zaraz zrobią sobie przerwę, cieszmy się więc, póki są takie widoki:
Młódeczka Olivia



Crown Princess Margarethe - róża sezonu





No i ostatnie zdjęcia Alchymista - do widzenia za rok







Tu mam pytanie do Znawców: czy robię dobrze? Dziś poobcinałam wszystkie przekwitłe krótkopędy, wyrastające z nachylonych grubych gałęzi. Czy te "skulkowane" stare pędy zostawić? Czy z nich następnej wiosny znowu wyrosną gałązki z pączkami? Czy też poobcinać wszystko? Do tej pory od korzeni zaczął wyrastać jeden, dość mocny młody pęd, zapewne nadający się za jakiś czas do nachylenia... Może moje putania są głupie, lecz naprawdę nie mam doświadczenia, a przede wszystkim wiedzy w tym zakresie.

:

Świetnie się zapowiada, ciekawe jaki zbuduje krzew - też czekam na swoją - wiosną wsadzaną;
Serdeczności
MARRY

Kwitną i u mnie
Róża 'Sympathie'- ubiegłoroczny nabytek, drugą dokupiłam w tym roku, na razie ma tylko pąki.



Ta miała być pnąca angielska , na pnącą to ona mi nie wygląda, ale jest śliczna



Stara róża przeniesiona z działki rodziców, pięknie delikatnie pachnie



Róże okrywowe, 'The Fairy'

"Red Fairy"

Dorota, ta żółta rzeczywiście wygląda na angielkę, może Graham Thomas? Popatrz do wątku o tej odmianie, sama najlepiej porównasz.
Inna rzecz, że chyba niektórzy sprzedawcy nie odróżniają róży pnącej od krzaczastej.
U mnie zaraz będzie przerwa obiadowa . Cieszmy się widokami i zapachami, póki są.
Brother Cadfael



Pączek maleńkiej róży Crocus



Folklore



Olivia Rose



Dokwitający Elfe



Golden Showers



Antike 89

Aniu (Łatko ) , ta pomarańczowa podobna jest do mojej Lambady a i też mam Monicę pomarańczową , tyle ,że sama jej tą nazwę znalazłam ,ale opis krzewu do niej pasował .
Mam różę co ma 28 lat , nazwę kiedyś miała ,ale to dawno temu . Dziesięć lat rosła u mojej Mamy i przy przeprowadzce wzięłam tylko ją a miałam wtedy kupionych z 15 . Kwitnie tylko raz , kwiaty mocne ,ciemno różowe . W tamtym roku ścięłam do ziemi , bo w sumie marnie rośnie ,ale może dlatego ,że nie dbam o nią.








Beata