Forum Ogrodnicze Oaza

Link do wątku "Róże 2017":


Jako że kwitnie już wiele róż, wyjątkowo wcześnie w tym roku, bo nawet przed 15 maja, otwieram nowy wątek kilkoma portretami aktualnie cieszących moje oczy w miejskim ogrodzie.
Zainaugurowała sezon posadzona w ubiegłym roku Crown Princess Margarete - i kwitnie już dość obficie



Wczoraj rozwinął sie kwiat na drugiej z angielek, Graham Thomas



Tej nie liczę - bo kupiona z pąkami; róża angielska Austina Brother Cadfael



Róża wielkokwiatowa Folklore - niestety, część pąków uszkodziła nimułka



Robal zaatakował również moja ukochana Sorayę - ale wielka roślina radzi sobie i mimo to ma wiele kwiatów



Mam jeszcze pewien dylemat: niespodziewanie pojawiła się szansa skonstruowania na wsi czegoś w rodzaju łuku różanego, prowadzącego na rododendronowa łąkę. Mam pomysł posadzenia po jednej stronie furtki Edenki, a po drugiej - jej mlecznej siostry, Palais Royal (choć ta ostatnia słono kosztuje ). Czy to dobra para, by piąć się po słupach około 2 m i połączyć nad przejściem? Nie chcę zbyt agresywnych terminatorek, które "rzucałyby się" na mojego ślubnego, jak to on określa.
A u Was?

U mnie zakwitły przed 10 maja - ale w szklarence...

Teraz kwitnie kilka w tym moja ulubiona (nazwę gdzieś mam, ale nie dziś)


a pączka tej musiałam urwać, bo się jakiś robal zalągł - spaliłam drania



A co do planów - w tym roku powinnam założyć "ogród różany", bo nie mam siły i czasu wyciągać i chować kilkadziesiąt (a może nawet już -set ) donic z różami...
Ech, tylko najpierw koparka...

CHI wrote:
Papageno?

Zapomniałam się poskarżyć - mimo suchego kwietnia i nieprzesadnie mokrego maja już szerzy się CP . Na młodych listkach - zwłaszcza Elfe, niestety - jakby kto bryzgnął spod kół świeżym asfaltem.
Pryskałam wczoraj - drugi raz w ciągu 10 dni. Ale co to pomoże???

Róża pnąca Elfe - pąki

Pierwszy kwiatek na mojej BAJAZZO

Jako pierwsza zameldowała się PRINCESS ANNE

Druga odsłona BAJAZZO

Coś tam i u mnie kwitnie

Moja Munstead Wood to tegoroczny dzieciaczek, ale już dzielnie kwitnie


Kolejny dzieciaczek z tego roku to Olivia



Kwitnie również róża, która miała być Princess Alexandrą of Kent, ale wydaje mi się, że jest inną księżniczką



No i Darcey Bussell

Peace z poparzonymi liśćmi...


i nocne zdjęcie

Leonardo da Vinci

Remanent z poranka:

Jude the Obscure (Ilony "obskurny" ) zapewne kilka kwiatów rozwinie się przez weekend





Louise Clements - niechby nie kwitła, tylko rozbudowała krzak



Lustige - śliczna róża krzaczasta albo niski rambler - niestety, nimułka ją dopadła



To samo z Golden Showers - ale trochę kwitnie



Pierwszy kwiatek Lady of Shalot - młoda jest, tez powinna się rozbudować



Elfe zakwitł dziś w nocy - głównie nad moją głową



Pierwszy pąk Kronenburg - przez poszukiwanie tej róży na oślep mam z sześć innych



No i - Crown Princess Margarethe



No i - Sami Wiecie Kto - wielki Alchemik








Może to głupio ciągle pokazywać Alchymista - ale on nie będzie szalał zbyt długo, płatki opadną - i zostanie zielony kolczasty "drugi plan" dla innych roślin. I czekanie - na przyszłą wiosnę.

Dziś pierwszy zbiór płatków mojej "cukrzanki" - na nalewkę:

Mariatheresia

Louise Odier

Flammentanz

Mary Rose

Old Port

Pastella

Rhapsody in Blue

Joasiu, masz świetne różę - od dawna są w Twoim ogrodzie? Bo szczerze, to ogród nie wygląda na stary, a kilka róż - potężnych.
Proszę was o wsparcie, tych, co się na różach znają i je kochają, bo moderatorem tego działu jestem trochę " z wypadku przy pracy" Kilka lat temu miałam pojęcie o różach, jak wilk o gwiazdach - a i teraz niewiele większe.
Remanent poranny:
"Szalotka" (różą angielska Lady of Shalot) -dopiero się rozkręca





Następna róża Austina, Graham Thomas - uwielbiam ten kolor, prawie jak skórka dojrzałej cytryny



Lustige - kupiona lata temu zamiast Kronenburga



no jest trochę podobny, można się pomylić, prawda?
Róża wielkokwiatowa Kronenburg - pierwsze kwitnienie, ale obiecujące



Kolejna pomyłka, Red Leonardo



Kwiaty ma wyjątkowo trwałe, odporne na deszcz - i na przypalanie, ale denerwuje mnie jego nikczemny wzrost.



Za to Jude the Obscure śmignął prawie do półtora metra; nie kwitnie zbyt obficie, lecz każdy kwiat to arcydzieło przyrody





Najbujniej - prócz Alchymista - szaleje Elfe. Ma wielkie kwiaty, jak na ramblera, o doskonałym kształcie i zmieniającym się kolorze.









Na trzecim miejscu plasuje się Autumn Sunset - ona powtarza, więc pomarańczowymi kwiatami mozna cieszyć się, aż nazwa róży stanie się aktualna.



Skropmniutko - obżarty przez nimułkę Golden Showers

Aniu, można powiedzieć, że troszeczkę wiem o różach, z naciskiem na troszeczkę. Coś tam będę pisać i mam nadzieję, że mądrzy ogrodnicy, nie tacy, jak ja kiedyś, zanim coś posadzą, poczytają, przemyślą. Ja poszłam 7 lat temu do ogrodniczego, powiedziałam - to chcę, to, to i to, wsadziłam w piach... I dziś nic, kompletnie żadna roślina z mojego sadzenia nie została.

Oliwia Rose-źle znosi pełne słońce, kwiaty bardzo więdną.

Lady of Shalott,pięknie rosła w zeszłym roku, mam nadzieję, że w tym też.

Kieliszki Królowej Szwecji...

Monaco, jedna z moich najlepiej kwitnących.

I Benjamin Britten, kwiaty brzydko wyglądają na pełnym słońcu.

Moje róże tym roku są strasznie zaniedbane - praca, śmierć w rodzinie...

Ale robią co mogą - biedronkowa Alinka:




I "podkładka" jedyna, co została z 3... Koleżance sąsiadka "w dobrej wierze" przycięła na zimę pienne róże. Dostałam 3... 2 wykosili, tą uratowałam.

Pachnie jak konfiturowa...