Forum Ogrodnicze Oaza

Sunsprite


Old Port

Aniu, to nóweczki? Napisz dwa słowa, jak się sprawują, jeśli masz takie doświadczenie. Uwagi o zdrowiu róż - bezcenne.
Żółteczko -

Wszystkie moje róże (sztuk 4) są kupione wiosną tego roku. Chopin i Tropical Sunset sadzone w połowie marca. Też mają pączki. Old Port i Sunsprite zakupione miesiąc później, ale wyprzedziły te sadzone wcześniej. Podlalam je kilka razy gnojówką z pokrzyw , daję im skórki z bananow pod korzenie ( choć wiem, że niektórzy się śmieją z tego ) i raz je popryskalam profilaktycznie substralem róża 2w 1. Nie mam kompletnie doświadczenia z różami, ale wydaje mi się, że rosną ładnie i są zdrowe.

P.s. koleżance po ulewnych deszczach też ruszyły.

Moja różanka w przedogródku powoli rozkwita.
Prezentacje zacznę od jednej z niewielu róż, których nazw jestem pewna. Oto przed Państwem Augusta Luize w różnych fazach rozwoju.
W pąku:



Na początku kwitnienia:



I w pełni rozkwitu:



Kwiaty mają bardzo oryginalną budowę i bardzo przyjemny zapach z nutą wanilii. Kupiłam ją rok temu na jesiennych targach "Zieleń to życie". Jak na tak młodą różę zbudowała ładny krzaczek. Kwitnie 7 kwiatów, a jest jeszcze kilka nie rozwiniętych pąków.




Ta róża została kupiona w kapersie w markecie z opisem jako "Róża francuska". Według podpowiedzi Łatki (Dziękuję Aniu!) to może być Papageno.





Poniższą podejrzewam o bycie odmianą "Crown Princess Margareta". Kupiona w kapersie jako "Róża angielska"



To najwyższy z moich krzaków na różance, około 1 metra. Podejrzewam, że w przyszłości będzie chciała się wspinać. Zapach jest, ale nie przesadnie intensywny,

Dwoma kwiatami zaczyna kwitnąć Nostalgia:



W porównaniu z sadzoną w tym samym czasie Augustą Luizą, to nad wyraz skromnie. Zwłaszcza, że oprócz tych dwóch kwiatów ma jeszcze tylko 2 pąki.

O ile nie jestem fanką róż wielkokwiatowych, nie żebym coś przeciw nim miała, po prostu wolę rabatowe, to ta mnie urzekła. Piękną, majestatyczna biała o wielkich kwiatach (12 cm). Pierwszy pąk wyglądał tak, z lekko różowymi brzegami:



Rozwijała się tak:



A w pełni rozkwitu kwiat wygląda tak:



Kolejny pąk nie miał różowych brzegów i środka a raczej kremowe:



Krzak niezbyt wysoki (około 60 cm), nie pachnie.

Beatko, księżniczka Małgorzata (daję 80%, że to ona) owszem, dość postawna, ale wspinać się raczej ta arystokratka nie będzie. Ma dość wiotkie gałązki, już raczej można ją przeplatać przez kratkę - tak do półtora metra.
Może poczytaj sobie o niej.
Markety stosują sztuczkę z pominięciem nazwy, bo musiałyby płacić za licencję - a iluż jest takich maniaków, co koniecznie upierają się przy poznaniu "imienia róży""?
Wieczorem, właściwie dłuższą chwilę temu, sparło mnie na obcinanie przekwitłych błyskawicznie kwiatów Alchymista i Autumn Sunset. Pokłuły mnie - Nie wspomnę o komarach, co sobie zrobiły ucztę na moich łydkach. To przynajmniej kilka zdjęć wykonałam:
Zdjęcia z ręki, około 21, częściowo z błyskiem.
Alchymist









Autumn Sunset

Piękna nieznajoma wielkokwiatowa:





Parkowa, kupiona w kapersie, o nieustalonej tożsamości:



A to przykład na to, jak ważne jest kupowanie odpowiedniej jakości roślin. Róża kupiona rok temu w ogrodniczym w doniczce, w bardzo dobrym stanie, zdrowy krzak. W tym roku też się pięknie prezentuje:



A ta bidulka kupiona 3 lata temu w kapersie. Trudno powiedzieć, że ona rośnie, bo raczej wegetuje.



Krzaki rosną koło siebie. Identyczne warunki i nawożenie. Tę drugą jesienią na coś wymienię, bo nie widzę szans na poprawę.

Łatka wrote: Czytałam, stąd moje podejrzenie, że to właśnie ona. Pomyliłam przeplatanie ze wspinaniem. Skojarzyło mi się, że skoro się ją przeplata to musi być pnąca

Ja przekonałam się, że warto być takim maniakiem i wiedzieć co się kupuje. Wiem gdzie posadzić, bo wiem jaka urośnie. Wiem jak pielęgnować i unikam takich wpadek jak ta z ostatniego zdjęcia w moim poprzednim poście.

Aniu Autumn Sunset piękna, wyrafinowany układ płatków, napisz jak silnie rośnie Alchymist, muszę dla niej znaleźć miejsce, a miejsce na róże, kolejną, to jest problem .

Proszę bardzo, takie są (córka uprzejmie zrobiła mi zdjęcie ):



Mam 165 cm wzrostu, no może ze 2 cm uklepał mnie wiek. Alchymist sięga do tego dolnego piętra - ale tylko dlatego, że wszystkie pędy są "kulkowane", w przeciwnym razie musiałabym patrzeć na niego z drabiny, i to wysokiej. Naginanie jest dość łatwe, pod warunkiem zabezpieczenia dłoni (i przedramion, ewentualnie głowy ). Pędy elastyczne i wytrzymałe. Tu widok z innej strony:



Jeśli masz, Marry, szanse rozpiąć go na płocie - to idealne rozwiązanie.

Kwiaty Alchymista - morelowe, AS czysto żółte, przechodzą w kremowe.
Autumn Sunset jest sportem o wiele popularniejszego Westerlanda - tu jego wątek .

Nie mogę się powstrzymać przed pokazywaniem mojej młodziutkiej Summer Song - cóż za adekwatna nazwa na dziś!

Easy Does

Crocus Rose

Baronesse

Ashley

Monaco

Lacre

Najbardziej z nowych zachwyciła mnie Ashley. Wygląda trochę cukierków. Ogromny kwiat, wygląda na to, że nie boi się słońca. Sztywne, takie solodne płatki.

Tak Ashley jest wspaniały .

Róża pnąca Sympatia

Bardzo lubiłam pnącą 'Sympathie'. Odeszła niestety ; rosła chyba za blisko 'Rosarium Uetersen'.

Ta, po utracie sąsiadki - mimo że była już pare lat temu w stanie prawie agonalnym - wypełniła w dwójnasób pustkę po niej.

12.06- od strony alejki:




- od strony ogrodu:

Witam wszystkich!

Jestem zachwycona różami w tym wątku! Macie wspaniale roślinki Ja zaś na razie nie mogę się pochwalić kwitnącym ogródkiem, bo moje róży dopiero zaczynają sezon na kwitnienie. Jestem początkującą różomaniaczką (dopiero drugi rok). A zaczęło się od tej czerwonej nieznajomej:



W tym roku kupiłam jeszcze z 10 różnych sadzonek, ale tylko jedna już zakwitła, a druga ma pąki. Z pozostałych to nie wiem co wyjdzie, ale się pochwale, jeśli będzie czym

Sunsprite

Old Port