Forum Ogrodnicze Oaza

Troszkę ruszyły się późniejsze - ale nie wszystkie, niektóre chyba wcale w tym roku nie zakwitną, albo maja jakieś takie zniekształcone kwiaty . A wielki na 2,5 m Blue Lights dostał wczoraj uwiądu - w mgnieniu oka sflaczała większość rośliny z zawiązanymi pąkami Nie wiem, czy coś z niego będzie. To samo Lasurstern - paki jakby zasuszone od miesiąca, dziś część liści zbrązowiała.
Cieszmy sie tym, co jest.
Star of India


Rubra Plena Elegans

Dr. Ruppel

Maria Curie


Mrs Chalmondalay- powtarza mniejszymi kwiatkami

Jan4 wrote:
Dla wielu powojników to naturalna cecha odmianowa... im nominalnie wyższy powojnik tym szybciej (w przeciągu roku) usychają dolne liście.
Nie jestem w stanie powiedzieć, czy to aby na pewno jest przyczyną... ale są takie odmiany które już podsychają... np. z tych co posiadam to już widziałem "suchości" u 'Jan Paweł II' i 'Kacper'.

Ja właśnie piszę o "Janie Pawle II".

Clematisowy zawrót głowy

Te klematisy są rozpięte na siatce?

Może ktoś będzie miał pomysł o co chodzi - mam takiego clematisa









A jednego kwiata ma co roku takiego

Hiacynta wrote:
Są poprowadzone w taki sposób

Witam serdecznie
niedawno mój watek odwiedziła Hiacynta, stwierdzając, że mam rękę do powojników, oraz prosząc abym podzieliła się wiedzą o ich uprawie. Myślę, że wszystko to co napiszę wiecie doskonale, nie ma w tym wiedzy tajemnej a jedynie miłość do tych roślin oraz codzienna obserwacja. Reaguję na ich niedomagania, potrzeby, ew. szkodniki - pewnie tak jak wszyscy.
Mam ziemię lekko kwaśną, a podobno powojniki nie preferują tego rodzaju gleby - jak widać nie koniecznie, bo rosną i kwitną bardzo dobrze.
Sadzenie - zawsze zgodnie z tym co na etykiecie, niektóre odmiany lubią lekko głębiej niż rosły w pojemniku, inne na takim poziomie jak dotychczas. Na dno sporego dołka sypię warstwę keramzytu, dla dobrego drenażu.
Nawożenie - wczesną wiosną nawożę granulowanym obornikiem, w trakcie sezonu kilka razy opryskuję lub podlewam "magiczną siłą" do powojników.
Choroby - czyli najczęściej uwiąd: profilaktycznie wiosną pod każdą roślinę wciskam w ziemię tabletkę nadmanganianu potasu - czy pomaga? chyba tak, bo rzadko mam problem z uwiądem. Jeśli już choroba przyjdzie wycinam porażone pędy i podlewam 2-3 krotnie co 10-14 0,1% roztworem preparatu Switch.
Pielęgnacja ogranicza się do wczesnowiosennego cięcia zgodnie z odmianą, podlewania, usuwania uschniętych części roślin.

Oto niektóre z moich powojników

Albina plena


Viola (rośnie już ponad 10 lat)




Comtesse de Bouchaud




Niobe


Fuyu-NO-Tabi; w tle błękitny Blue Explosion


i na koniec bylinowy NN




Z pozdrowieniami\Iwona

Przepiękne, Iwono, mam niby... sporo, ale w tym sezonie naprawdę dobrze kwitnie tylko Błękitny Anioł i Rubra Plena El. , jak zawsze zresztą.

Tangucki przekwitł:

Ala, Twój powojnik to może PATRICIA ANN FRETWELL 'Pafar???

Podejrzewałam, a w tej chwili to już niemal mam pewność, że zniekształcone kwiaty bądz szybkie przekwitanie clematisów, to kwestia braku wilgoci. Te obficiej podlewane są silniejsze, bardziej ukwiecone i dłużej utrzymują kwiaty. W tym sezonie starałam się nie dopuszczać do przesychania korzeni, częściej podlewałam ubiegłoletnie mizeroty i...odwdzięczyły się a np. zignorowałam starego Błękitnego Anioła, czego skutkiem są wyjątkowo małe kwiatki i ogólnie paskudny wygląd.

Silnie podlewany kilkuletni Roko Kolla po raz pierwszy z dziesiątkami kwiatów



Obudziła się również Viola



Sputnik nie najgorszy, ale bywało lepiej



Bylinowe dają radę





Włoskie - Venossa Violacea, Solina i Alba Luxurians







Danuta, jak co roku ładna. Może dlatego, że rośnie z brzegu rabaty i szczodrego podlewania jej nie brakuje.

Ala - twój powojnik to "Patricia Ann Fretwell" i dokładnie tak ma być... wiosenne kwiaty są pełne, a późniejsze puste.
Jeżeli zbyt mocno zostanie przycięty przed wiosną to pełnych może w ogóle nie być.

www.clematis.com.pl/pl/encyklopedia?view...zwa=PAFAR&Itemid=281

Tutaj wszystko opisane, jednak mój PAFAR już w czerwcu kwitnie pustymi kwiatami, pełne tylko wczesnym majem.

A tutaj torche moich clemków:

"Warszawska Nike" - tłumnie odwiedzana w tym roku przez trzmiele


Fantastycznie zapowiada się "Picardy"... morze pąków


Tegoroczna nowość u mnie - "Venosa Violacea", bardzo intesywnie się rozrasta i posadzona 3 tygodnie temu już opanowała całe jedno przęsło płotu.


"Viva Polonia" - w zeszłym roku nie kwitła wcale, w tym na szczęście nie kazała na siebie długo czekać.
[/quote]

"Ashva" - bardzo mi sie spodobał, jeden z lepszych tegorocznych zakupów!


"Parisienne"


"Viva Polonia"


"Skyfall'


"Kiri Te Kanawa"


"Hakuree"


"Ryuan"


"Krakowiak"


"Tekla"


"Samaritan Jo"


"Piilu"


"Beautiful bride"


"Arctic Queen" - wprost gigantyczne kwiaty


dla porównania - "Veronica's Choice"


"Night Veil"

Cudne, szczególnie, że moje strajkują. Skyfall kupiony w dobrym miejscu słabo rośnie i wyprodukował kilka zniekształconych kwiatków. Kiri Te Kanawa - kupiony podwójnie, jeden zszedł, drugi stanął z zaschniętymi pąkami - wyprodukował ich sporo. Ubolewam

Leje, słońca mało, taka bieda:

Leszku... niezmiennie wzdycham do Samaritan Jo , nawet go widziałam, ale za zaporową cenę bliską 100 zł... no nieee... poczekam. W to miejsce można mieć 4 nowe odmiany. Piękny jednak jest bezdyskusyjnie.
A jak Omoshiro w tym roku ? A Utopia? Bo chyba też masz .

Twoja/ Twój (? - nie wiem, czy to ona, czy on...) Piilu ładnie się spisała!Moją poraził uwiąd. Czy to znaczy, że chemia, chemia i jeszcze raz chemia? Nie da się inaczej ?

Arctic Queen rzeczywiście duży, ale Beautiful Bride u mojej sąsiadki ma kwiaty jak talerze . Ta to dopiero jest gigantyczna ! Twoja nie ?

Niektóre z moich powojników jakby zabierały się do powtórnego kwitnienia.
Inne, te strajkujące wiosną - kwitną dopiero teraz.
Mam takiego młodego i ładnego Prezydenta

Myślałam że mi zmarzł bo nie okrywałam go zimą a tu niespodzianka i żyje ..
Mój ulubiony Clementis "Viennetta "

Kupione w Tesco - bez nazw - biały, fioletowy i różowy przyjęły się, dwa kwitną: