Forum Ogrodnicze Oaza

Alicjo piękne serki zrobiłaś. I chyba nie było tak źle?

Napatrzyłam się na Wasze tak apetycznie wyglądające serki,że zamówiłam zestaw serowarski.Muszę pokręcić się za mlekiem,myślę,że nie będzie problemu,bo w wiosce jest kilku rolników,którzy mają krowy.W sobotę startuję.

Chyba trudniej jest zrobić dobre wino, niż ser. A wino już potrafię zrobić ze wszystkiego, co mi przyjdzie do głowy.

Jeszcze muszę dopracować jak precyzyjnie odmierzać ilość podpuszczki, bo ze strzykawką wychodzi za dużo lub za mało. Ale to wszystko przyjdzie z czasem.

No i muszę kupić jakiś minutnik, bo jak muszę czekać, to się strasznie dłuży, więc idę robić co innego. A ser czeka kiedy se przypomnę.

Dziewczyny ...

nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że dołączacie do "programu"
W każdym razie czuję się w obowiązku ostrzec, że serowarstwo wciąga - podobnie jak uprawa warzyw czy pieczenie chleba, więc czeka Was ogromna przyjemność, świetna zabawa i satysfakcja z własnych serków.
No po prostu super !

Wczoraj miałam serowy dzionek, a że robiłam tylko camemberki to nie było o czym pisać. Dzisiaj moje serki zostały nasolone i wyglądają tak:








Alusia ser i wino pasują do siebie jak ulał, więc jesteś na dobrej drodze do wspaniałości

Marysiu witaj w klubie serowo zakręconych, fajnie że się przyłączysz

Aniu zobacz jak robi się gwarnie i wesoło, super!

Czarny ser? Chyba nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać Nigdy koneserką serów nie byłam, raczej zwykłym zjadaczem, pewnie dlatego nie znam większości odmian tu prezentowanych

Ja dopiero teraz poznaję smak sera. To jest to.
Bajka.

A tyle mam serwatki. Czy można ją przechowywać w lodówce i jak długo, bo przyznam się, że smakuje też niczego sobie.

Jestem strasznie łakoma. Aż mi wstyd.
Ale to co mamy w sklepie to jakiś dramat.

Ala, jesteś łakoma dobrego jedzenia/jak większość z nas/ a to zupełnie coś innego ni ż zwykłe łakomstwo. Myśle, że 2-3 dni spokojnie serwatka postoi, ja swoją dzisiaj wypiłam.

Dokładnie - łakomstwo łakomstwu nie równe.
A z serwatki robimy ricottę - Ulka na pewno opisze procedurę, a ja mogę Was tylko zapewnić, że bez ricotty nie wyobrażam sobie już serowarstwa
Część serwatki możemy wykorzystać podczas pieczenia chleba.

Ricottę już zrobiłam, ta serwatka to reszta dobroci.
Jutro pokażę, bo dziś jest przywiązana do regału. Zostawiam ją tak na noc.
A serwatka idzie do lodówki. Będzie do picia, zamiast wody.

Aniu na poprzedniej stronie Ala już napisała że zrobiła ricottę, to jest chyba serwatka po ricotcie. Szczerze mówiąc nie wiem ile może stać serwatka, u mnie stoi góra 2-3 dni. Można ją użyć do wypieku chleba, zrobić napoje owocowe lub warzywne, lub też pić w postaci naturalnej, samo zdrowie

Nika te serki porosną białym puszkiem, dopiero po przekrojeniu będzie widoczna cieniutka czarna smużka (mam nadzieję że tak będzie ).

Alu czego Ty się wstydzisz? Tego że smakuje Ci dobre jedzenie, które sama zrobiłaś. Jeśli już chcesz się czegoś wstydzić to tylko tego, że tak długo zwlekałaś i opierałaś się namową Ani

Tak wspaniale wyglądają Wasze sery, że w końcu i ja zrobiłam swój
Mój pierwszy ser w życiu. Serek w typie Almette ze szczypiorkiem.

Pycha Z samodzielnie upieczonym chlebkiem na śniadanie coś wspaniałego
Już wiem, że teraz nie kupię już gotowca. Ten serek zastaje u mnie na zawsze.Już chodzą mi po głowie dodatki do nastepnych porcji. Pracy przy nim niewiele, a efekt wow.
Alicjo Zielona dziękuję za przepis

Kasiu, przyznaję się bez bicia. Przepis nie jest mój. Wlazłam w necie na jakąś stronę i spisałam, no i oczywiście najpierw była próba. A efekt sami widzicie.
Tylko nigdy nie przywiązuje wagi skąd to biorę. Gdyby coś poszło nie tak, kartka byłaby po prostu wyrzucona, a tak ląduje na stałe w przepisach. No i my wszyscy możemy z niego korzystać, bo warto go mieć, zwłaszcza, że tak jak zaznaczyłaś pracy niewiele.

A to moja ricotta.


Zamierzam ją wykorzystać do naleśników.

Robiłam kiedyś ser z mleka wiejskiego, oraz taki z greckiego jogurtu. Ale dopiero teraz, widząc Wasze wyczyny, poczułam się zarażona " wirusem" serowym! Dzisiaj podejmuję próbę wykonania serka topionego. Myślę,że na "przedszkole serowe " to będzie w sam raz.

Witajcie, witajcie w Kole Gospodyń Serowych ( mam nadzieję, że nikogo nie urażę tym określeniem ).

Dzisiaj na tapecie kolejna wersja serka Almette, bo poprzedni zniknął podejrzanie szybko. Kupiłam jogurt grecki innej firmy i zobaczymy, czy powtórzy cechy poprzedniego, bo smakowo będzie inny. Pomyślałam, że wypróbuję dodatek własnej, domowej vegety, ale chodzi mi po głowie także taki serek z chrzanem.
Natomiast na sobotę - jeśli będzie dostawa mleka - zaplanowałam produkcję tradycyjnego, zwykłego twarogu. Część odłożę na zgliwienie i smażenie serka z kminkiem. No i ... podejrzewam, że czeka mnie następna przygoda z camembertami

Powinnam przestać tu zaglądać, bo dają znać o sobie pierwsze objawy zarażenia

Dobry Duszku, zaręczam Ci, że taki "wirus" jest nie tylko bezpieczny, ale wręcz pożądany - zyskujesz zdrowy wyrób, bez sztucznych dodatków, konserwantów itp., dobierasz ulubione smaki, zaczynasz buszować w sieci w poszukiwaniu serowych ciekawostek, a najważniejsze, że masz świadomość zrobienia własnoręcznie pysznego sera. Satysfakcja jest naprawdę ogromna. Warto spróbować zwłaszcza teraz, gdy ogród i działka odpoczywają po sezonie, a my mamy troszkę więcej czasu na eksperyment z nową "materią"