Forum Ogrodnicze Oaza

Alu,chyba zacznę stosować dietę od soboty,bo urlop zaczynam,co potem nie wiem,powiedz proszę czy próbowanie potraw(pracuję w kuchni)może mieć duży wpływ na efekty :think:Wróciłam do początku wątku wtedy schudłam 4 kg w 2 miesiące,i długo wagę utrzymywałam,teraz widzę,że jem dużo więcej i waga idzie w górę,zobaczymy jeszcze co powie endo-wizyta za tydzień.

Aluś. Chyba bardziej lubię. Ale jutro jadę na Wieś i przywiozę wszystkie warzywa jakie znajdę. Kapustę już ukisiłam - świeżą lipcówkę - chętnie skorzystam w piątek, bo czwartek obiad węglowodanowy. Sałatka Taty

kasik 69 wrote:
Zapytam - co by się stało, gdybyś za każdym razem przechodząc koło jakiejś roślinki ją podlewała: a to wodą, a to nawozem, a to jakimś środkiem, a to znów wodą. I tak dzień, tydzień, miesiąc.
Pewnie by poległa.
A człowiek? Też, tylko dużo wolniej. Bo siadają stawy, wątroba itd.

No tak,ale jak wyżywić ponad 200 osob nie próbując potraw

A musisz połykać to co próbujesz?

No,może nie muszę,ale nie wiem co HACAP na to jak będę wypluwać

Czy to będzie drugie ważne odkrycie, gdy stwierdzę, że właściwy sposób odżywiania sprawia, że jesteśmy naładowani energią?
Dzisiaj zniosłam skarby z pola


Do tego zerwałam wiadro ogórków i wiadro porzeczek. Już porzeczki przetarłam, a ogórki przerobiłam na sałatki. Umyłam też samochód i mimo dzisiejszego 33 stopnie mam energię na drugie tyle. Nawet przy tej wadze.
Aluś. Nie będę się rozpisywać. Jutro na obiad sałatka taty, a na kolację ryba po grecku polana łyżką oliwy.

Jolka ale Ty cudów przytargałaś

U mnie dzisiaj też ryba po grecku (zrobię więcej to na jutrzejszą kolację wystarczy) a jutro sałatka taty
Z tą energią to masz rację

ODKRYCIE NR 2

otojolka wrote:

Dobry wieczór dzielnym kobietom

Przychodzę nie tylko z gratulacjami i trzymaniem kciuków za efekty, ale i z prośbą : ryba po grecku i sałatka taty - poproszę o przepis, choćby na PW, aby nie zaśmiecać wątku Alusi ( jeśli takowy już był, to z godnością przyjmę " " ).
pozdrawiam cieplutko ....

p.s. cukinia ( kabaczek, patisonki, wszystko młodziutkie, umyte i pokrojone ze skórką ), papryka czerwona, cebulka, natka pietruszki - wymieszane z oliwą, ziołami, białym pieprzem i zapieczone w naczyniu żaroodpornym przez 15 min. w 180* - Adamowi dołożyłam na wierzch jajko i zapiekłam ponownie kolejne 15 min. ). Dodatek posiekanego koperku i szczypiorku doda smaczku
Kokolidku, jedno twoje słowo i usuwam mój post

Adasiowa wrote:
A spróbuj

Jak najwięcej przepisów poproszę, bo Laski jakoś tak monotematycznie. A dzięki Tobie kolejna podpowiedż, jeszcze tylko jakieś towarzystwo skombinują (jakieś proteiny - choćby to jajko dla siebie t) i posiłek z głowy

sałatka forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...etap-i?start=18#6007

ryba po grecku forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...asad-kokolidka#12953

poza tym tutaj jest kilka przepisów forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...y-wg-zasad-kokolidka

Dziękuję za wyrozumiałość Z protein dołożyłabym rybę ( np. filet z dorsza uprzednio ugotowany na parze lub zgrilowany ) lub strączkowe ( fasola, ciecierzyca, soczewica - uwaga na wzdęcia! ).
Ściskam mocno i gratuluję wspaniałego wątku

Miło Was poczytać, pełne entuzjazmu jesteście i solidnie zapoznane z tematem. Też bym chciała dołączyć, tylko przeczytać całego wątku nie mam teraz czasu Może będę jadła to co Wy? Jaka jest główna zasada na pierwsze dni?

Malami zasada na pierwsze dni ... dla mnie to była motywacja i nie latanie do lodówki pomiędzy trzygodzinnymi przerwami w posiłkach, chyba że po wodę

Stało się .... tak długo opowiadałam Adasiowi i mojej przyszywanej "córce" Martusi ( nota bene dzięki której mam przepis na zapiekankę z jajkiem ) o zasadach żywienia Kokolidka , że klamka zapadła - oboje zaczynają od poniedziałku, choć nie chcę przymuszać ich od razu do wielkiej dyscypliny. Najważniejsze, że SAMI DOSZLI do tego, że najwyższa pora zacząć mądrze układać jadłospis.
Rano, w ramach garści owoców, zaserwowałam borówki amerykańskie.
Dzisiaj robię tę samą zapiekankę, ale dołożyłam zblanszowaną wcześniej fasolkę szparagową z własnej grządki i dosmaczyłam posiekaną zieleniną ( pietruszka i szczypiorek ).
Czy zupy wchodzą w rachubę ?????

Aniu - oczywiście , np jarzynowa z pulpecikami, z pokrojonymi w paski żołądkami itd.

No to trzymam za Was kciuki. A Tobie łatwiej

Wystartowaliśmy
Aby nie zniechęcić zaraz na samym początku Adama ( wiadomo, faceci mają nieco odmienne podejście do diety ), zaczęłam wdrażać bardzo ogólne zasady Kokolidka - ten tydzień traktujemy jako wprowadzanie nowych potraw do codziennego jadłospisu: a więc chrupki chleb, duszone/gotowane warzywa, kiszonki, jajka, ryby, owoce ( tylko rano ), szlaban na cukier, sól, słodycze, orzeszki, etc.
Główne posiłki to zapiekane warzywa, ryż, jarzynowe zupy, warzywa faszerowane mięsem, ryba z dodatkami. Śniadania i podwieczorki wg wskazań .
Na razie więc eksperymentujemy, a ja codziennie wieczorem układam na kartce przyszłotygodniowe menu

Czy w ramach "protein" jest wskazany biały chudy twaróg, wędzona chuda ryba, tuńczyk w puszce ? Albo grillowany filet z dorsza z duszonym szpinakiem ?
A w dniu węglowodanowym naleśniki z farszem z kiszonej kapusty i pieczarkami ?

Kokolidku, zanim zabijesz, odpisz, może zdążę zmienić listę zakupów

p.s. jarzynowa "julienne" zrobiona

Anuś. Co Ty odchudzasz? Chyba nie siebie? Z 36 na 34? Tobie rygor nie potrzebny. Nabiału w diecie nie ma. Ale dla Was, dla zdrowotności, to może etap drugi? Czytałaś?
Ja dietę stosuję,ale czasem drobne grzechy popełniłam. Coś posolę, mleka do kawy naleję, spróbuję to czego w diecie nie ma, jabłko pod drzewem znajdę.
11.07 - 78,3
18.07 - 76,4
Jestem zadowolona. Będę zadowolona nawet gdybym chudła 1kg na tydzień, wtedy dieta nie jest zmorą.