TEMAT: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 17:39 #494444

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Nie żebym popierała alkoholizm :happy: , ale człowiek musi mieć się z czego spowiadać :happy:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 22:14 #494523

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Dorobię się garnka do gotowania na parze :dance: - dotychczas przygotowywałam warzywa metodą chałupniczą ( odrobinka wody na dnie zwykłego garnka i gotowanie pod pokrywką ), ale od jutra ( najdalej od czwartku ) będę profesjonalistką ( pożyczę ów saganek od Mamy ).
Dzisiaj jedną z potraw była sałatka z fasolki szparagowej fioletowej ( oczywiście podczas gotowania zmieniła kolor na zielony ), malutkich buraczków, brokułów, natki pietruszki i szczypiorku - wszystko oprócz brokułów z działeczki - doprawione smakowym olejem. Ponieważ Adaś chwilowo jest wyłączony z posiłków, wcięłam całą miseczkę - pycha!
No i zbieram się do pieczenia ciasteczek ( bo marchewkowe już podbiło serca całej rodziny ) - jak na zawołanie dostałam od klientki opakowanie ciastek zbożowych, mało słodkich, ale z drobinkami czekolady i musli; podobno w ofercie są także z jabłkami i rodzynkami oraz ze śliwkami. Fakt, że są bardzo smaczne, ale wyobrażam sobie, jak smakują te własnej roboty !
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 22:42 #494530

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Aniu mam kilka urządzeń do gotowania na parze, nawet "piekarnik" parowy


Zdjcie-0077.jpg


plus Thermomix

ale, ponieważ jestem zarobiona "po kokardkę" to jak przyniosę warzywa myję je i pakuję do pojemników i do lodówki. Rano wrzucam do gara garść tego i garść owego: trochę brokuła, fasolki, paprykę, kalafior, cebulkę, ząbki czosnku i co tam jeszcze mam, robię im lekki prysznic, wlewam 1/4 szklanki wody przykrywam szczelną pokrywką i na gaz. Od momentu zagotowania gotuję na małym ogniu 10 min, później bez zdejmowania pokrywki trzymam jeszcze w garnku 5-7 minut. Mam już przygotowane poprzedniego dnia mięso w lodówce. Kroję to co mi potrzebne na obiad, wrzucam na to gorące warzywa, polewam oliwą i zabieram do pracy na obiad. Nauczyłam się jeść letnie obiady, nie muszą być gorące.

Więc nie ma co przesadzać z tymi urządzeniami do gotowania na parze. Oczywiście, że używam wszystkie urządzenia, ale w garnku mi najszybciej :happy4:
Ostatnio zmieniany: 02 Sie 2016 23:07 przez kokolidek.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 22:53 #494532

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Para a gotująca się woda to dwa inne światy.
Gotując na parze mamy więcej witamin i aminokwasów w warzywie niż po gotowaniu. Tak średnio o 50-70%.
Taka jest prawda.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:00 #494534

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Zgadzam się Piotrze - dlatego jak 1/4 szklanki rozleje się po dnie garnka to jest jej 1 cm, a po zagotowaniu to już tylko jest para :)
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:07 #494536

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Nie wiem jak to robisz, ja stawiam na garnku z kwasowki sito tej samej firmy Z., przykrywam pokrywką i tak to waśnie wygląda. Podobnie działają parowary.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:14 #494539

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Mam dokładnie te same. Problem w tym, że dla mnie pojemność sita jest za małe dla dwóch osób, bo gotuję od razu na dwa posiłki. Prędzej na Varomie z TM. A ja wrzucam do garnka 4 litry. Duży gaz, szybko doprowadzam do wrzenia, później na małym gazie. Jak mi babeczka pokazywała to w ogóle nie dolewała wody, wystarczyło, że warzywa były opłukane. Ale ponieważ kiedyś mi się przypaliło, to dodaję 60 ml wody. I smak tych warzyw jest lepszy niż na parze, bo tam jest dłuższy czas doprowadzania wody do wrzenia. chyba że warzywa ustawisz w momencie, kiedy woda już wrze.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:18 #494541

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Dokładnie, jak się gotuje woda, to wrzucam na sito warzywa.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:18 #494542

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Piotrze - a co z Twoim wątkiem? Czekam na Twoje przepisy. Poważnie. Kapustą kiszoną i kurkumą całkowicie mnie zniewoliłeś :)
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:24 #494544

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Popatrz, jacy jesteśmy zgodni. :rotfl1:
Ale ja pokazuję, że nie sprzęt a chęci są najistotniejsze, i bez "specjalistycznego" garnka można sobie spokojnie poradzić. :)
Poza tym dla mnie istotny jest czas, bo 15 min. zajmuje mi wypicie kawy i w tym czasie mam ugotowane warzywa. Gdybym gotowała na parze to muszę dodać ok. 10 min na zagotowanie wody i warzywa gotować 20 min.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Sie 2016 23:25 #494545

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Ala, nie mam weny na wątek. Obiecalem Dziewczynom z FO, że tam opiszę miksturę z kurkumy w swoich tincturach i tak się stanie.

Kapustę kiszoną opiszę u Ciebie, jeśli chcesz?
Teraz jest sezon na ogórki. A co do przepisów, to jutro będę parzył boczek w szynkowarze, foty mogę pokazać.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 03 Sie 2016 07:48 #494571

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Nieśmiało poproszę o tę kapustę i przepisy na ogórki. Zrobiłam te po żydowsku, ale nie jestem pewna, czy mogę społeczeństwu udostępnić przepis .... wyglądają rewelacyjnie!

Aluś - to sprzęt kosmiczny dla mnie ;-) ale prezentuje się niesamowicie profesjonalnie ... dzisiaj odbieram garnek, a taką wkładkę, o której pisze Piotrek, też gdzieś powinnam mieć zachomikowany :think:
Pomijając kwestię naczynia, to takie parowane warzywa smakują o niebo lepiej niż ( roz -) gotowane, i bez soli!
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 03 Sie 2016 08:18 #494572

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Aniu, spokojnie udostępniaj, wg mnie przepisów ogórkowych jest wiele, ale Ogórki po Żydowsku są jedyne.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ave, Adasiowa, Gosia352

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 03 Sie 2016 20:41 #494657

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Piotrze - za przepis na kapustę kiszoną będę dozgonnie wdzięczna, za miksturę z kurkumy również :thanks: więc wstawiaj(skopiuj z FO) :) .
Ponieważ w zasadach obowiązujących w tym wątku nie ma miejsca na wieprzowinę, to będę Ci wdzięczna jak wstawisz przepis na boczek z szynkowara (właśnie w piątek sobie sprawiłam, nówka sztuka) tutaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...cos-do-chleba#393202. Za przepis na boczek będziesz miał dozgonną wdzięczność mojego M., więc mam nadzieję, że wstawisz w imię męskiej solidarności :flower1:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 03 Sie 2016 22:03 #494676

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Adasiowa wrote:
Aluś - to sprzęt kosmiczny dla mnie ;-)
Nie Aniu, nie jest kosmiczny, to tylko piekarnik, ekspres do kawy, mikrofalówka i właśnie to urządzenie do "parowania", czyli albo gotuję na parze, albo wstawiam tam słoiki do zawekowania.
Ale najlepsze jest to, że wcale nie chciałam tego fotografować, chciałam zrobić sobie i M. selfie , ale coś mi chyba nie wyszło, bo zamiast być na zdjęciu to odbijamy się w sprzęcie :rotfl1: :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 04 Sie 2016 06:53 #494714

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Ala, mam nadzieję, że nie strzeliłaś sobie w kolano :laugh1: i nie kupiłaś rury z aluminium, tylko Szynkowar. Mój tak wygląda i spisuje się pozytywnie już wiele lat. Parzy bez woreczków, wyjątkiem jest Królowa: Szynka konserwowa.


2.jpg


jak widać kwasówka jest odpowiedniej grubości, w ten sposób świetnie kumuluje ciepło w czasie parzenia.

Dziękuję za link tam pokażę jak wygląda peklowany na sucho, parzony boczek.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ave, Gosia352, kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 04 Sie 2016 17:57 #494813

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Piotruś, ło matko ...... odwiedziłam wątek Coś do chleba i gdyby nie fakt, że NIE zjadam naszych braci mniejszych ;-), to z pewnością taki specjał znalazłby się w moim przepiśniku.
A tymczasem dietetyczna rzeczywistość i obiecane "menu" dla Adama - zaczynaliśmy 2,5 tygodnia temu z wagą 91,1 kg, a obecnie 88,4 kg, aczkolwiek ostatnie dni upłynęły pod znakiem buntu przewodu pokarmowego, więc i dieta nie była idealnym odwzorowaniem zaleceń Kokolidka ....
Alusiu :)
Generalnie śniadanie to owoc i dwie chrupki z masłem, II śniadanie to albo owoc albo 2 chrupki, albo 2 białka.
Przyznaję, że od czasu do czasu podaję chudy jogurt naturalny.

Obiady w dni proteinowe: to najczęściej ryba duszona lub pieczona z warzywami ( papryka, cukinia, fasolka szparagowa, pomidory, kalafior, brokuł, cebula, zielenina ) razem, w piekarniku. Ryba i warzywa są skrapiane olejem przed włożeniem do piekarnika.
W zastępstwie ryby - mięso mielone, z którego robię pulpety z ziołami i podaję z zupą jarzynową gotowaną na samej włoszczyźnie, albo zapiekam porcję takiego mięsa z w/w warzywami. Do tego małą porcja surówki z kiszonej kapusty lub kiszony ogórek, ale to czasami, chyba zbyt rzadko.
Faszeruję mięsem papryki lub małe cukinie. Dzisiaj była ryba po grecku.

Obiady w dni węglowodanowe - ugotowany makaron lub ryż wymieszany z duszonymi na ociupinie ( 1 łyżeczce ) oleju warzywami, albo zupa pomidorowa z ryżem/makaronem

Podwieczorki - ustawiam w zależności od II śniadania ( jeśli rano był owoc lub chrupki podaję popołudniu 2 białka lub jogurt naturalny, a jeśli rano były proteiny, to na podwieczorek jest kalafior albo fasolka albo mix warzyw na parze )

Kolacje - bazuję na warzywach ( fasolki, kalafiorki, cukinie, papryka, buraczki, marchew, pomidory, cebula, por ) w postaci zapiekanej lub duszonej połączonych z mięsem lub rybą lub całym jajkiem ( całe jajko 2 razy w tygodniu ). Ostatnio zrobiłam zapiekankę z kiszonej kapusty, cebulki i mięsa z zieleniną.

Owoce to głównie jabłka, czasami borówki amerykańskie, morele.

Przykładowy jadłospis ( dzień węglowodanowy )

śniadanie- owoc i 2 chrupki z masłem
śniadanie II - 2 chrupki
obiad - ryż gotowany z warzywami ( duszone papryki, pomidory, cebula, cukinia, fasolka ) lub sałatka z gotowanych warzyw polanych olejem ( max 2 łyżeczki ) i posypana curry
podwieczorek - 1 białko
kolacja - zapiekanka warzywna z jajkiem ( naczynie do zapiekania smaruję 1 łyżeczką oleju )

Dzień proteinowy

śniadanie - owoc i 2 chrupki z masłem
śniadanie II - jogurt naturalny lub 2 białka
obiad - ryba po grecku
podwieczorek - fasolka i brokuł na parze
kolacja - papryka faszerowana mięsem z ziołami i cebulą

Codziennie Adam wypija 1,5 l wody i 3-4 kubki herbaty bez cukru. Zero słodyczy, cukru, mleka, napojów gazowanych, potraw smażonych, żadnych przekąsek.

................ale już wiem, że podaję stanowczo za mało warzyw na parze z oliwą i kiszonek ..................

Jutro dzień węglowodanowy....

śniadanie - jabłko i 2 chrupki z masłem, herbata
śniadanie II - jabłko
obiad - kiszona kapusta z marchewką i olejem z tymiankiem, 3 gotowane ziemniaki i garść fasolki z koperkiem
podwieczorek - 2 białka
kolacja - ryba zapiekana z cukinią, cebulą i papryką plus fasolka z olejem i natką pietruszki.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 04 Sie 2016 17:58 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 05 Sie 2016 22:19 #495049

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Oj Aniu - nie czytałaś Ty wątku kobieto.

Widzę, dlaczego Adaś miał dyskomfort, ale to dłuższy wywód i muszę dokładnie popracować nad tym jadłospisem. Tylko poproszę Hiacyntę o lżejszą patelnię z uwagi na Twoją posturę :rotfl1:

A tym czasem dla Ani i tych biednych rodzin skazanych na resztki z Waszych posiłków albo głodówkę :rotfl1:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ery?start=234#493857
Ostatnio zmieniany: 05 Sie 2016 22:20 przez kokolidek.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: pszczelarz5
Wygenerowano w 0.635 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum