TEMAT: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 02 Kwi 2017 15:30 #532644

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Już wróciłam, jutro zakupy, a od wtorku dieta.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 03 Kwi 2017 11:48 #532857

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Kolejne dwa tygodnie zrzuciłam 3,1kg. Razem już 6,6. :dance:
Małe potknięcia i wpadki zaliczyłam oczywiście. :club2:
Myślę, że jeszcze miesiąc wytrzymam. :bad-idea:
Mam już taką obrzydliwą ochotę na lody i ciasto z tłustym kremem. Chodzi za mną jogurt i zsiadłe mleko. :hammer: :hammer: :hammer: :hammer: :hammer: :hammer:
Trzymajcie kciuki. Bo jeszcze w lustro patrzeć nie mogę. :oops:
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Dorota15, Florka, kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 03 Kwi 2017 21:50 #532977

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Trzymam, trzymam :bravo: :bravo:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 10 Kwi 2017 19:47 #534362

  • Florka
  • Florka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 185
  • Otrzymane dziękuję: 290
Przyszedł czas na podsumowanie pierwszych 2 tygodni. Dotychczas jadłam co 2 godziny, bo jadłam małe porcje -tyle ile mi się mieściło "na raz". Uczę się praktycznie tych zasad, przyznam, że robiłam odstępstwa, np. w postaci serka wiejskiego 3%. Bezwzględnie przestrzegam: nie łączenia produktów, owoc i śniadanie wg wskazań Kokolidka. Schudłam w sumie 1,5 kg (chudłam, tyłam, chudłam,tyłam, chudłam,chudłam...). Głównie dlatego, że wcześniej, zwłaszcza po południu, mało jadłam i chyba byłam niedożywiona. Wiem, że to mały spadek wagi, w porównaniu np.z Jolą, ale nie byłam tak restrykcyjna jak Ona. I znając swój organizm, wiem też, że on broni się mocno przed chudnięciem. W poprzednim odchudzaniu dopiero po miesiącu zaczął się widoczny spadek wagi.

Wnioski z 2 tygodni:poznaję swój organizm; po czym czuję się nadal głodna, co mi służy. Niestety (dla mnie) służy mi mięso (wołowina, kurczak, indyk)- a tak bardzo chciałabym je ograniczyć :( . Warzywa, te wskazane, oczywiście jem, ale bez entuzjazmu...

Najtrudniejszy czas dla mnie to czas 7.00-16.00. Śniadanie: (7.00)2 kromki chleba z masłem (przedtem jabłko lub pomarańcza). II śniadanie: (9.00-10.00) 2 kromeczki chleba lub owoc i potem DRAMAT.Bo ok. 12.00-13.00 znowu jestem wściekle głodna ( ratowałam się serkiem wiejskim z pomidorem lub ogórkiem kiszonym lub selerem naciowym - wiem, nabiał bee... lub czasami zupą warzywną). W domu ok. 16ej obiad (syty),potem długo nie chce mi się jeść, a tu jeszcze podwieczorek i kolacja, a chodzę spać ok. 21.30. mało czasu na "zjeście"tylu posiłków.
Nie potrafię na razie wypijać 1,5 l wody, a rano po obudzeniu zdarzają się odciski z poduszki- czyli za mało wody. Szukam sposobu dla siebie na tę wodę ;) .

Kokolidku - i moje pytania:
1. Czy mogę jeść 6 a nie 5 posiłków dziennie? Głównie chodzi mi o III śniadanie ;).

2. Czy moje drugie (lub trzecie- jeśli to możliwe) śniadanie to może być (oprócz chlebka w II śniadaniu, bo w III już bez chlebka): sałatka z pomidorów lub ogórka kiszonego lub sałaty liściowej lub cukinii? -warzywa mnie "zapychają" i jestem w stanie dotrwać do 16-ej. Czy jeśli mogę- III śniadanie to może być zupa warzywna ze wskazanych przez Ciebie warzyw?

2. Czy mogę jeść na II śniadanie avocado? Np. z pomidorem?. 1/2 Avocado bardzo mnie syci i 3 godziny mogę spokojnie wytrzymać (wtedy bez III śniadania).

3. Biorąc pod uwagę mojego eM: czy on ma spożywać taką samą gramaturę mięsa czy większą? Bo rozumiem, że warzywa "po kokardę" ?

Wiem, że nie zrezygnuję z takiej formy jedzenia. Czuję się lepiej, lżej. Jestem cierpliwa i ile czasu mi zajmie chudnięcie, to zajmie. Wliczam "wpadki" w rozsądnych ilościach.

I bardzo Ci dziękuję za chęć dzielenia się wiedzą, która SIĘ SPRAWDZA i za cierpliwość dla takich jak ja.
_________________________
Pozdrawiam, Beata
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2017 19:50 przez Florka.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 10 Kwi 2017 20:55 #534380

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Beato - spadek wagi nie jest mały, jest "indywidualny". Najważniejsze, że jest (chyba się starzeję, bo robię się jakaś taka wyrozumiała :rotfl1: )
Nie rozumiem o co chodzi z tym głodem o 13-tej. Prawidłowo, że jesteś głodna, bo to przecież pora obiadu. Jesteś wtedy w pracy? To trzeba brać ze sobą obiad. Ja jem lekko ciepły. Rano wstawiam warzywa, gotuję je na parze i gorące wrzucam na mięso wyciągnięta z lodówki. Polewam olejem i zabieram do pracy. o 16-tej ma być podwieczorek. O 19-tej kolacja.
Wodę - musisz znaleźć taką, która będzie Ci smakowała.
eM powinien jeść zgodnie z zapotrzebowaniem. Musisz pamiętać, że większa ilość mięsa to też większe obciążenie dla nerek. Nie dlatego "ograniczam" ilość mięsa, że ktoś od niego utyje, a dlatego, że jego strawienie wymaga od nerek większego wysiłku. Więc więcej się schudnie, ale też bardziej zakwasi się organizm. Ja podaję bezpieczną ilość. Bezpieczną dla "średniej krajowej", nie wnikając w stan zdrowia, przebyte choroby itd. Ale jak ktoś się nauczy "słuchać swojego organizmu" to ten mu podpowie ile powinien jeść.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 10 Kwi 2017 22:57 #534411

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4746
  • Otrzymane dziękuję: 17542
Właśnie przed chwilą znalazłam ten wątek i zamiast iść spać bo jutro 5.10 znów usłyszę pozytywkę na pobudkę siedzę i czytam.
Muszę do wątku wrócić o przyjaźniejszej porze dnia, bo jak na razie mało co do mnie dociera.
Najważniejsze jest to że muszę schudnąć ( wesele syna 15 października) więc bardzo potrzebuję rad takiego przewodnika jak Kokolidek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 14 Kwi 2017 19:59 #535134

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Wszystkim odwiedzającym wątek życzę ciepłych, rodzinnych, radosnych Świąt bez wyrzutów sumienia :)
Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2017 20:08 przez kokolidek.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 14 Kwi 2017 20:43 #535148

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Gar sałatki z buraczkow jest już zrobiony :) W wersji świątecznej :) z marchewką duszoną w czosnku, imbirze i z trawą cytrynową :) Ogóreczki też dodałam pyszne, czosnkowe, trochę chyba ich mniej wkroiłam, bo co i rusz podjadałam :)
Czyli rodzinka będzie miała na śniadanie wiosenny detoks :happy: Zapomniałabym się pochwalić, mimo niekonsekwencji, skuch, wzlotów i upadków słodyczoholika mam 2 kg mniej :dance: i 2 pary spodni więcej :dance: W planach jeszcze ze 4 kilogramy do wakacji, bo mam fajną "szczupłą" garsoneczkę lnianą :happy:
Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2017 20:55 przez Hiacynta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 14 Kwi 2017 21:10 #535154

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Alino nie sądziłam, że jednak pochylisz się nad moimi zasadami :lol: W pewnym momencie ruch to już za mało, gratuluję i na okres Świąt zezwalam na rozpustę :happy4: , narzędzie schowane :happy4:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Kwi 2017 08:39 #535802

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Przez ostatnie dni, dwa tygodnie wyrzeczeń wyzerowane. Po pięciu tygodniach diety i myślenia o diecie bilans końcowy -6,5kg.
Dzisiaj wszystkie pozostałości ciasta wyrzucone.

Ruszamy dalej.

Dokładam 15 min ćwiczeń i półgodzinny spacer do przedszkola i z powrotem.
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Kwi 2017 11:04 #535846

  • Bożka
  • Bożka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1374
  • Otrzymane dziękuję: 1121
Z przyjemnością przeczytam cały wątek. Od jakiegoś czasu myślę o zrzuceniu kilku kilogramów (niestety z marnym skutkiem). Tłumaczę to sobie wiekiem, ale podobne zasady stosuję od jakiegoś czasu. Jem 5 posiłków dziennie (zapewne zbyt obfite), unikam słodyczy.....a waga stoi w miejscu 65 kg. Trzeba to koniecznie zmienić,,,,,, :think:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Kwi 2017 18:08 #535950

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Jeżeli odczuwasz taką potrzebę to trzeba to zmienić. Jakby co - to służę pomocą :club2: :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Kwi 2017 18:37 #535962

  • Bożka
  • Bożka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1374
  • Otrzymane dziękuję: 1121
Potrzebę czuję od dawna. Podejmuję różne próby, łącznie z wizytami u dietetyka ustalaniem diet..itd. Staram sie naprawdę ale zawsze jest coś nie tak, zawsze coś staje na przeszkodzie. A może to ja szukam wytłumaczenia dla braku silnej woli. Powiedz proszę w jaki sposób mogłabyś mi pomóc. :ohmy:
Ja miałam zamiar po prostu przeczytac cały post i znaleźć coś dla siebie (głównie fajne potrawy) :fly:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Kwi 2017 20:04 #535987

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
65 kilogramów to właśnie waga, którą chciałabym mieć.
Pozbyłam się kilograma i przez tę rozpustę świąteczną mam go z powrotem :unsure:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Kwi 2017 20:12 #535990

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Mnie się 64kg marzy.
Mam silne kości i mięśnie.
Przy 64kg noszę rozmiar 38.
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Kwi 2017 07:23 #536060

  • Bożka
  • Bożka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1374
  • Otrzymane dziękuję: 1121
Fakt 65 kg to nie jest waga bardzo duża ale przey wzroście 154 to już dużo. Czułabym sie najlepiej przy wadze plus minus 60. Moje problemy prawdopodobnie to zlepek różnych innych przypadłości kobiecych i nie tylko. Staram się jak mogę aby przynajmniej nie było więcej ale gdybym tak sobie pofolgowała w jedzeniu i piciu to na pewno byłby skok w górę. :jeez:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Kwi 2017 11:17 #536091

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4746
  • Otrzymane dziękuję: 17542
Kokolidku,przyznaję się bez bicia patelnią, że całego wątku dokładnie nie przeczytałam, tylko pobieżnie. Mam kilka pytań w związku z tym, że kiedyś byliśmy piękni i młodzi a teraz zostało nam tylko "i" i liczne choroby.
W związku z tymi chorobami musiałam wprowadzić do jadłospisu niektóre tu zakazane np jajka. Jajek tych (w związku ze zwyrodnieniem siatkówki oka)mam zjadać aż 2 dziennie, oprócz nich w moim menu muszą być siemię lniane, pestki z dyni, avocado i wątróbka drobiowa i cielęca. Pić mogę wodę zakwaszoną cytryną lub octem domowej roboty. Dałoby się to jakoś pogodzić?
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Kwi 2017 16:22 #536142

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Beatko. Jajka całkowicie wolno. Właśnie zjadłam omlet z warzywami. Pycha.
Wątróbka oczywiście też. Jemy podroby, tylko nie wieprzowe.
Co z pestkami? Tu Ala musi Ci powiedzieć.
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: pszczelarz5
Wygenerowano w 0.694 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum