Forum Ogrodnicze Oaza

Witam.W mojej rodzinie tradycją są ucha z kapustą i grzybami , ciasto z drożdżami smażone na głębokim tłuszczu". Przepis mam "na oko". Jeżeli ktoś jest zainteresowany, napiszę.

Napisz chętnie zobaczę co króluje na Twoim stole Może będzie to inspiracją dla mnie...
Coś nowego zawsze mile widziane
Ciasto z drożdżami smażone na głębokim tłuszczu to coś jak pączki bez nadzienia?

Moje Boże Narodzenie wygląda potwornie tradycyjnie. Jest to jedna z dwóch okazji w roku, gdy gotuję "po polsku", wiele rzeczy robię tylko jedyny raz w roku. Dodam, że staram się te tradycje zachować niezależnie od okoliczności, również, gdy spędzam święta tysiąc km od domu - i więcej. Do moich wypieków należą pierniczki i robiony z innego ciasta piernik na piwie.
Przepis na piernik mam w mieście, dziś - pierniczki. Tym bardziej, że jest nieomal ostatnia chwila, gdy można "nastawić" ciasto.
Potrzebujemy pół kilo dobrego miodu, 250 g masła (biorę trochę mniej),2 szklanki cukru (dałam półtorej, trzcinowego), 3 jajka, kilo maki luksusowej, 3 łyżeczki sody rozpuszczone w pół szklanki mleka, przyprawę piernikową i - fakultatywnie - mielone orzechy.
Ostrożnie rozpuszczamy masło z miodem i cukrem. Chłodzimy, dodajemy resztę składników, mieszamy (najlepiej ręką), wyrabiamy na jednolita masę. Wstawiamy do chłodnego miejsca (u mnie jest to lodówka) przykryte ściereczką. Teraz uwaga: kilka dni przed planowanym spożyciem albo robimy pierniczki (można je długo przechowywać, im starsze, tym lepsze), albo wałkujemy na blaty, pieczemy i przekładamy powidłem, masa marcypanową itede.

Miód z masłem i cukrem tylko rozpuścić,czy zagotować?

Jak długo musi być w lodówce?

Wieczerza tradycyjne dania i owszem, ale w wigilie w południe jesteśmy głodni i tutaj absolutnie nie ma ustępstw. Zypa: Krupnik z pęcaku z grzybami i suszonymi śliwkami i śledzie gajowego odpowiednio wcześniej przygotowane.
śledzie gajowego
1/2kg śledzi typu matiasy
3 duze cebule (moze być mniej)
2x 1/2 szklanka oleju Ja daję mocny olej chilli
majeranek, ziele jałowca,kolendry ( pokruszyć w moździerzu )

Grzyby suszone, ja biorę zawsze trzy garście suszonych opieniek bo według mnie sa najlepsze, ale powinny być borowiki, podgrzybki. W każdym razie leśne.
Grzyby płuczemy, moczymy parę godzin gotujemy do miękkości. Wywar używam potem do zupy żurku, kapuśniaku, itp.
Po wystygnięciu grzybów kroimy na paski.
Szatkujemy w krążki cebulę i podsmażamy ją na 1/2 szklance oleju ,pod koniec dodajemy grzyby i jeszcze chwile podsmażamy.
Śledzie płuczemy i kroimy na paski ( grube.)
W 2 litrowym słoju układamy warstwę śledzi , warstwę cebuli z grzybami bez odsączania tłuszczu. i tak na zmianę
Całość zalewamy przestudzona marynatą.
Maarynata
1 szklanka wody
!/2 szklanka octu winnego lub jabłkowego
1/2 szklanka oleju
3 łyzki cukru
przyprawy
wszystkie składniki zagotuwujemy i po ostygnieciu marynta gotowa.
śledzie powinny stać przez 5 dni w zalewie, dopiero potem nadają się do jedzenia.

Przepis na ucha w cieście drożdzowym ok. 1 kg kapusty kiszonej ,2 duże cebule,2 "garście "suszonych grzybów,trochę wody i oleju.Wszystko gotujemy do miękkości.Ciasto;ok.50-70 dkg mąki .sól,5-6 łyżek oleju.Zalewamy to gorącą wodą ,wyrabiamy.Dodajemy wyrośnięte drożdze/ok.1/4 opakowania 100g./Zostawiamy do wyrosniecia.ćiasto ma mieć konsystencję ciasta na pierogi.Do kapusty z grzybami dodajemy sól i pieprz do smaku/ja przepuszczam przez maszynke o grubych oczkach.W pierożkach zlepiam dwie końcówki i smaże na głębokim tłuszczu.

Lucynko i Haniu co prawda nie jestem Łatką-Anią, ale również piekę ten piernik/pierniczki (piernik staropolski )

Według moich doświadczeń z w/w ciasto powinno stać minimum 8 dni.

Lucysiu, miodu nie wolno zagotować. Mocno podgrzać cały czas mieszając.
Haniu, moja przyjaciółka, od której dostałam przepis dawno temu, twierdzi, że druga a niedziela adwentu to absolutny deadline.

Elu jest zasada ze nie linkujemy do obcych blogów. Chcemy mieć swoje przepisy sprawdzone przez naszych użytkowników. Wtedy ten dział ma sens. Każdy moze sobie wygooglować inne przepisy, ale sprawdzenie ich i wprowadzenie zmian to już wymaga czasu i prób. Internet pęka od przepisów. Nie jesteśmy w stanie wszystkich sprawdzić.

Koma czyli uszka do barszczu nie gotujesz, a smażysz.?

Tak są smażon.Im dłużej leżą w ziplocku tym są smaczniejsze

Emalko, bardzo przepraszam Już poprawiłam.

Łatka wrote: Aniu
wstawisz przepis na piernik?

Wczoraj umieszałam ciasto na pierniczki wg.Łatki.Będę robić w ostatnią niedzielę przed świętami.
Odkąd Julka się urodziła było pod górę z pierniczkami.W tamtym roku tylko troszkę zrobiłam bo starsza się dopraszała.

W tym roku będzie się działo.
A biały lukier to z białka i cukru pudru robocie?Czy jakoś inaczej?

Armasza wrote: Haniu - stała się straszna rzecz, nie mogę znaleźć kartki z przepisem; niby pamiętam, ale nie ręczę za ścisłe proporcje. Jeśli uda mi się dotrzeć do "materiałów źródłowych", skoryguję przepis. Na razie nie ma się co z nim spieszyć, zwykle robiłam ten piernik około tygodnia przed Bożym Narodzeniem.
Jest to proporcja na dużą, dość głęboką blachę.
Podobnie jak w przypadku pierniczków, rozpuszczamy pół kilo miodu (chyba, że jest płynny - ale o tej porze dobry miód jest skrystalizowany, jeśli się leje, to zły znak, dodano chemii), czubatą łyżkę masła, szklankę oliwy (a jak ktoś naprawdę nie lubi, to oleju). Teraz uwaga: w małej butelce piwa rozpuszczamy trzy łyżeczki sody i przyprawy. Dolewamy do masy miodowo-tłuszczowej. Jeśli jest dostatecznie schłodzona piwem możemy robić dalej. Dodajemy 4 całe jajka, bakalie wg gustu (zawsze daję włoskie orzechy i suszone śliwki, pocięte oczywiście; bakalie warto obtoczyć w odrobinie mąki - nie spadną na dno) i stopniowo kilo mąki pszennej. Masa powinna być konsystencji bardzo gęstej śmietany. Wylewamy na blachę, pieczemy w około 200 stopniach. Nie potrafię powiedzieć, jak długo - aż wkłuty patyczek jest suchy. Ciasto dość mocno rośnie - należy zostawić mu miejsce. Po upieczeniu nie jest upiornie słodkie, raczej wytrawne, jak kto woli słodziej, niech doda cukru do podgrzewanego miodu.
Lukru nie używam, więc, Lucysiu, nie odpowiem na Twoje pytanie z własnego doświadczenia. Moja babcia robiła tak, że po prostu do cukru-pudru po łyżeczce dodawała wrzątek, aż zrobił się gęsty, lecz smarowny "klajster". Albo zagotowany sok cytrynowy, dawało to lukier kwaskowaty.

Aniu Dziękuję za przepis a szczególnie za; rozpuszczamy pół kilo miodu (chyba, że jest płynny - ale o tej porze dobry miód jest skrystalizowany, jeśli się leje, to zły znak, dodano chemii),Pozd. krzyś

Lucysiu ja zawsze do pierniczków robiłam lukier taki jak mówisz-z białek i cukru pudru,jest bielutki i szybko się go robi.