Forum Ogrodnicze Oaza

Chciałam pobrać trochę ziemi żeby zbadać PH , w donicy same korzenie a donica nie mala wysokość 30cm , szerokość 120x30cm .W każdej donicy po 5 krzaków .Jak wsadzałam to wydawało się że dużo miejsca .

Ciekaw jestem czym te pomidory były nawożone ?. Przed wysadzeniem rozsady i po.

Ziemia, jak widzę, jest wysokiej klasy. Nie wykluczone, że nawet I

Właśnie skończyłem następny oprysk mleczanem wapnia pomidorów w gruncie,papryki w gruncie i
ogórków.A wogóle to jest zimno ok.14+.Do tego wieje zimny wiatr.Liscie ogórka i papryki uszkodzone
właśnie przez wiatr.Nieciekawie to wszystko wygląda.

Ziemia rzeczywiście dobra,po prostu kawałek wymieniony pod warzywa,jest tego góra 10m2,dostały tylko w dołek po dobrej garści obornika granulatu,na to ziemia i garść kompostu,wszystko.Nasiona wysiewałam w czysty torf odkwaszony,podlane 2 razy rozcieńczonym biohumusem zanim trafiły do ziemi i nic więcej nie było dawane,nie przesadzam z dogadzaniem jakimkolwiek roslinom.Potem to już najwyżęj nadmiar wody z nieba i upały niemiłosierne,1 raz pokrzywówka.Choćbym chciała więcej to zawsze było przed deszczem albo po.

Twój przypadek nie jest niestety odosobniony. Nagminnie się powtarza zwłaszcza na FO. To jest rezultat sadzenia pomidorów w dołek wyścielany skoncentrowanym nawozem. Kiedyś dość powszechna była technika uprawy amatorskiej z sadzeniem w dołek. Sam to też praktykowałem a było to w czasach, kiedy jeszcze można było spotkać na łące pasące się krowy. Zbierało się te tzw " miny " krowie ale nie dawało ich się bezpośrednio pod krzak choć mniej mają w sobie składników niż Twój granulat lecz zakiszało się w beczce i zaprawiało dołki na 2-3 tygodni przed wysadzeniem rozsady rozcieńczając 1 : 8. Pomidorki rosły na tym cacy. Nie pytam ile upłynęło czasu między daniem tego granulatu a wysadzeniem rozsady bo podejrzewam , że niezbyt wiele. Widzisz po przekroju krzaka, że te deformacje wystąpiły nagle więc nie może to być nagły niedobór azotu zważywszy jeszcze na to, że azot mineralizuje się w glebie stopniowo . Na dolnych liściach poza tym nie ma ani śladu niedoboru ani azotu ani potasu ani fosforu. Twoja gleba nie jest zbyt przesiąkalna więc nie było szans wmycia w profil glebowy składników z granulatu. W momencie gdy korzenie sięgnęły tej strefy nastąpiło zatrucie azotem.

Jeśli masz Florovit uniwersalny zrób oprysk tych zdeformowanych krzaków i po paru dniach poinformuj co się zmieniło w wyglądzie krzaków.

Zapewne padnie tu pytanie jakiegoś doktoranta, że jak to zatrucie azotem a tu dajemy azot w nawozie ?. Jeśli padnie takie pytanie, to sobie krótko wyjaśnimy.

W następnym sezonie granulat najpierw zafermentuj i dopiero po rozcieńczeniu zapraw nim dołki.

Pomodoro, czy ja dobrze myślę, ze jeśli uprawiam w skrzyniach z perforowanym dnem, to powyższa sytuacja nie ma szans nastąpić? I raczej nastąpi wypłukanie nawozu ze skrzyni niż przenawożenie?

Po pierwsze zależy jaką ilością będziesz podlewał. Jeśli za każdym razem tyle, że woda wypłynie tym perforowanym dnem to możesz liczyć na jakieś tam wypłukanie. Po drugie zaś wypłukać z gleby możesz te składniki, które dadzą się wypłukać. Przede wszystkim azot w postaci jonów azotanowych NO3_ tudzież chlorki. Bo potas już nie za bardzo a fosfor to prawie wcale. No i azot w formie amonowej NH4+ też jest słabo wymywalny. Tak, że nie ciesz się. Z nawozu organicznego najpierw azot uwalnia się właśnie w postaci amonowej i wtedy moze dojść do uszkodzenia korzeni. Dopiero bakterie nitryfikacyjne przerabiają część amoniaku na saletrę której jony mogą zostać wymyte. Ale na to potrzeba czasu, którego przy uprawie pomidorów za wiele nie mamy.

Rozumiem. Co do podlewania, to w tym roku natura zrobiła to za mnie bez umiaru. Chyba w przyszłym roku zrobię doktorat na jednej skrzyni (kilka badań gleby w ciągu sezonu), bo to ciekawy dla mnie temat jest. Tak czy inaczej w uprawa w skrzyniach z dnem perforowanym nie jest standardowa. Na razie jadę na czuja

Obawiam się, że to pobieranie próbek będzie niemożliwe . Korzenie tak przerastają pojemnik, że nawet jest problem wbić palec.

A to ciekawe co mówisz. Jutro sprawdzę, ale chyba nie jest tak źle.

Ja to mówię z autopsji a pomidory mam w pojemnikach 20 l

No to ja mam trochę większe, circa 50 litrów na 2 krzaki

To faktycznie tylko trochę

Zwróć uwagę, że pomimo "nawożenia na oko" dramatu nie ma.

A czym to nawozisz ?.

Wszyscy nawożą na oko. Jedni na żabie inni kobyle

Nawożę tym, co na FO i tu mówiłeś. Florovitem i Bioflorinem. Skrzynki były nawiezione granulowanym obornikiem 2 tygodnie przed nasadzeniami, raz był dosypywany granulowany, na początku zawiązywania gron. Oprócz tego był jeden oprysk dolistny.

Witam na tym forum .W sobotę moje pomidorki zostały pierwszy raz potraktowane mleczanem wapnia narazie wszystko ok ,dziś prysnę resztę ogrodu w razie potrzeby.Mam duże nadzieje co do tych oprysków gdyż bardzo chcę uniknąć chemii w swoich uprawach.Pozdrawiam Wszystkich zafascynowanych tym specyfikiem.Pomodoro czy możesz coś więcej napisać o tych dobrych bakteriach które dodajesz do owej mikstury? ,gdzie je można zdobyć?