Forum Ogrodnicze Oaza

Ja też, w ub. sobotę, podwiązując pomidory znalazłem na jednym pomidorze 2 plamy ZZ. Ale ubite. Wykruszyły mi się w palcach. Pozostałe 59 krzaków czyste jak łza. Żadne nowe plamy się nie pojawiają. Jutro następny oprysk. Spróbuję jeden rządek pomidorów opryskać większym stężeniem.
A o laboratorium słusznie napomknął Józiu . Każda partia zakwasu powinna być zmiareczkowana na kwasowość i wtedy kredy dodałoby się odpowiednio do zawartości kwasu i odpowiednio rozcieńczyło. My to robimy na razie na oko. Chodzi o uchwycenie skuteczności.

Pomodoro,mierzyłam z ciekawości ph zakwasu wyszło między3,5-4,przed dodaniem kredy oczywiście,czy o to chodzi?Być może trzeba było zostawic ten liść,opryskać i obserwować reakcję ale odruchowo zerwałam go.W sumie jestem bardzo ciekawa jak sytuacja rozwinie się,mam zaledwie 20 krzaczków i to przy domu więc w każdej chwili mogę monitorować je,czego sie nie robi dla nauki.

pH to nie wszystko. Chodzi o precyzyjne określenie ile kredy potrzeba do zobojętnienia, a do tego trzeba zakwas właśnie zmiareczkować w obecności wskaźnika.

Dziś nastepny oprysk mleczanem.Właśnie przygotowałem go,w ten sposób,że zakwas połączyłem z kredą
1.07.i w naczyniu otwartym trzymałem go w piwnicy.Nie znalazłem żadnej pleśni,zapach ma ubiegłoro-
rocznych kwaszonych ogórków.Zmierzyłem ph płynem H i wyszło w przedziale 4,5-5.Następnie dolałem
wody(pół na pół) i po 15 minutach ponownie zmierzyłem ph,gdzie wyszło 5-5,5.Takim roztworem oprysk
wieczorem.

Dodatek kredy nie wstrzymuje fermentacji. Ponieważ kreda wiąże wytworzony kwas mlekowy fermentacja trwa nadal o ile obecna jest skrobia.
Podobnie ma się rzecz przy produkcji kwasu mlekowego na skalę przemysłową. Tam też właśnie wykorzystuje się kredę do wiązania wytworzonego kwasu mlekowego. Uzyskany mleczan wapnia rozkłada się następnie kwasem siarkowym w wyniku tej reakcji otrzymuje się czysty kwas mlekowy i gips.

To taki mały zastrzyk wiedzy, której nigdy za dużo

Ja też uzywam mąki chlebowej,bo żurkowej u nas nie spotkałem.Teraz mam świeżutką prosto od producenta.
D3flo!!
Ty masz problemy z mąką,a u mnie, chociaż to nie problem pozostają ślady kredy.Są trwałe,bo widoczne jeszcze z 1 oprysku.Dziś zrobiłem w sumie już czwarty.

Ja do zakwasu dodaję trochę otrąb żytnich . Czosnek mam pokrojony w słoiku i zalany wodą , to na robale ,


Jak chcem szybko mieć zakwas to do mąki dodaję zamiast czosnku surowego , ten ze słoika . Żurek zaczyna kisnąć niemal od razu .


Ten słoik stoi na słoneczku i się kisi . Pierwszego dnia wlewam część letniej wody i co parę godzin dolewam troszkę ciepłej . 3-4 dni i żurek ukiszony , nie sprawdzam kwasowości , ale żurek wychodzi doskonały i zakwas roślinom służy .
Gruszka po opryskach , nowe przyrosty czyste , stare liście są takie jak przed opryskiem . Pryskałam 2 razy mleczanem wapnia . Gruszek w tym roku nie podjem , ale drzewo uratuję , M chciał już wycinać .

Ja próbuję ratować sliwę.Narazie zrobiłem 1 oprysk,a w poniedziałek planuję drugi.A żurek kiszę
na pokrywie akwarium.Dno słoja jest cały czas ciepłe,co przyspiesza kiśnięcie.Każdy sobie radzi,wg. możliwości.Ważne że są pozytywne skutki.

Witam niedzielnie

Może dopowiem odnośnie mojego żurku...ja nie przeczę ani nie neguję że żurek bez czosnku nie wyjdzie - wyjdzie i wychodzi jak inni kiszą ale w moim glinianym garnku nie wyszedł.

I to w nim chyba jest problem...gliniany garnek w środku jest powleczony szkliwem,to szkliwo z racji czasu jest w niewielkim stopniu spękane a to świetne miejsce do powstania pleśni i dlatego kiedy dodam czosnek ona nie rozwija się.

Muszę poszukać duuuuży słój (widzę że większość w słojach kisi),który swoją strukturą jest gładki w środku,a wtedy nie powinnam mieć problemu z pleśnią ma żurku


Na razie moim sukcesem jest uratowanie agrestu z amerykańskiego mączniaka,co było z nalotem zbrązowiało a nowego nalotu na nowych przyrostach nie widać,agrest jest wielkości śliwek

Po 3 dniach obserwacje moich sadzonek następujące:W piątek musiałam oberwać kilkanaście listków z plamkami,w sobotę 5-6 a dziś 3.Plamki były małe,nie przekraczały 5mm w najgorszym przypadku,i najważniejsze wykruszały sie w palcach,szeleściły w dotyku niczym pergamin i kruszyły się.To chyba pozytywny objaw w tej sytuacji bo rosna jednak w ekstremalnych warunkach.Nie było opadów do tej pory i oby nie było do następnego oprysku.

pomidorami już przestałam walczyć , żyją swoim życiem , moja dbałość ogranicza się do podlania i regularnego oprysku mleczanem wapnia na przemian z Azofoską . Jedyne objawy jakie czasem się jeszcze pokazują to czasem obsycha brzeg liścia . Dwa dni temu w doniczce z truskawkami wiszącymi dojrzałam niepokojące kożuchy pleśni . Popryskałam mleczanem . Przed chwilą sprawdzałam , Uszkodzone liście i łodygi ładnie się wykruszyły i teraz krzaki są ładne i środki maja jasnozielone , z młodymi listkami .

D3flo!!!
Spieszę z wyjaśnieniem mojego wcześniejszego posta dot.dodawania czosnku.A więc radziłem,aby go nie
dodawać z b.prozaicznej(dla mnie)przyczyny.A mianowicie zapach czosnku(b.lubię)w kiszeniu żuru
powodował,że węchowo nie mogłem odróżnić,czy jest już wystarczająco kwaśny,czy nie.To jedyny powód.
Zresztą osobiście używam czosnku w czasie przeziębienia i nie poddaję w wątpliwość jego walorów
zdrowotnych.

Zdecydowanie bardziej przyjemny unosi się zapach w ogródku po zakwasie z czosnkiem niż gnojówce z pokrzyw
A jeszcze lepszy jak w tym czasie pracuje jeszcze wędzarnia.

Dodaję czosnek do żurku , bo ładniej pachnie , zdecydowanie szybciej się kisi , nie ma mowy żeby spleśniał .We wcześniejszym poście pisałam że ratowałam różę pnącą ponad 4m przed mączniakiem , przy ostatnim oprysku 24 czerwca dodałam więcej czosnku już trochę przefermentowanego na razie mszyc nie widzę . Na innych roślinach pryskanych mleczanem wapnia z dodatkiem czosnku mszyc też brak . Dziś będę pryskała wieczorem Wierzbę Iwę ma dużo małych gąsieniczek i niektóre listki z jakimś grzybem .
Pomidorki pod gołym niebem mają się dobrze , zawiązują dużo owoców .

Pryskałam w czwartek ale miałam zakwas bez czosnku, wczoraj pokazały mi się plamy na pomidorach i chyba to jest ZZ bo obok sąsiad ma na ziemniakach i pomidorach które posadzone są w odległości od moich 9 m do tego tylko ST. Pierre mają podwinięte liście do góry,oberwałam wczoraj liście ale dzisiaj już znalazła 10 szt które też oberwałam.Proszę o diagnozę i czym mam opryskać czy dalej zakwasem czy już czymś mocniejszym?

Spokojnie

Ile krzaków jest zaatakowanych i czy masz aktualnie zakwas ?. Jakie środki chemiczne masz ?. Dziwne to trochę, bo temperatury są za wysokie na infekcję. Czy to jest w gruncie czy pod folią ?..

Wczoraj drugi raz pryskałam mleczanem pomidory pod folią i ogórki w gruncie, dziś sprawdziłam i wszystko jest ok

Prawie na każdym krzaku jakiś listek zanajduję a najwięcej na ST.Pierre i liście zwinięte też tylko na tej odmianie, zakwas mam w lodówce ale bez czosnku a z czosnkiem się kisi już trzeci dzień i jest zaszczepiony aby szybciej się ukisił. Pomidory mam w gruncie a środków chemicznych żadnego. Pomodoro czy to ZZ
Pokazała mi się biała plamistość na liściach truskawki i w czwartek jak robiłam oprysk to je też poczęstowałam mleczanem i na dzień dzisiejszy nowych plam nie ma a lubczyk wyleczyłam po dwóch opryskach w czerwcu.