Forum Ogrodnicze Oaza

Nie popełniłaś żadnego błędu, niektóre ozdobne dynie sa gorzkie, niektóre włókniste, a przy tym wyjątkowo puszczalskie, potrafią się krzyżować do 2 km. Miałaś kundelka której jednym z rodziców była ozdobna. Przeważnie mamy fajne niespodzianki, ale zdarzają się tez irytujące.
Butercap nie nadaje się na dżemy.

Lasiowa - Danusiu, dynia na drugim zdjęciu to nie jest Piena Lunga di Napoli, lecz Tromba di Albenga. Identyczna mi urosła z nasion naszego forumowego straganiku dyniowego .

Jeśli dobrze rozumiem to dynia potrafi się krzyżować. To wobec tego powiedzcie mi jak ją posiać.
Jeśli dobrze zrozumiałam, to nie siać razem kilka odmian i nie ma prawa być obok cukinii, kabaczka. Bo zawsze coś się nie uda. Czy tak?

Alicjo, generalnie zasada jest taka, że nie uprawiamy w sąsiedztwie dyń pochodzących z tego samego gatunku, a więc nie sadzimy obok siebie Cucurbita pepo ( np. kabaczek, cukinia ), albo Cucurbita maxima ( w Formularzu zaznaczyłam przynależność odmiany do gatunku ). Możesz uprawiać obok siebie C. maxima i C. moschata ( czyli dynie piżmowe )

Adasiowa wrote:

Dynia Sibley - Cucurbita Maxima
uprawiałam ją po raz pierwszy tego roku i już zostanie w moim ogródku. Polecam ją ze względu na swój smak i wydajność w gotowaniu. Piszą, że należy do plennych, ale u mnie były tylko 2 owoce na jednym krzaku. Myślę, że za mało nawozu dałam dyniom tego roku i ogólnie słabo było z większością odmian. Rośnie dosyć duża i ciężka, długość około 30-35cm, waga 3-5 kg. Smukła i z krągłościami .





Dynia jest twarda, trzeba trochę siły by ją rozkroić i obrać. Ale nie jest tak źle. A to za sprawą naprawdę zbitego miąższu. Jest on zwarty i suchy - podczas obierania ręce się prawie nie brudzą. Miąższ jest żółto-pomarańczowy, na surowo smakuje jak twarda, mniej soczysta kalarepka. Ładnie pachnie, podobnie jak ogórek, ale troszkę inaczej. Podczas gotowania nie puszcza wody. Komora nasienna nieduża, sucha i bogata w łatwe do łuskania pestki -prawie nie mają otoczki. Zresztą bardzo też smaczne.



Jest bardzo wydajna. Na garnek zupy dodałam tyle tej dyni ile daję np. Muscate de Provance, ale musiałam rozrobić to na 2 gary ponieważ okazała się po wstępnym rozgotowaniu bardzo gęsta. I do tego niesamowicie smaczna! Chcąc nie chcąc zupa została na następny dzień i wtedy niespodzianka...nabrała prawdziwej słodyczy. W sam raz dla tych którzy lubią słodkie zupy dyniowe.
Na pewno jest dobra do wszelkich klusków (np. śląskich - pół na pół z ziemniakami gotowanymi) kopytek, ja często robię gniecione razem z ugotowaną dynią ziemniaki do obiadu - pycha, dzieciaki uwielbiają, i tutaj ona tez będzie odpowiednia nawet w większej ilości .Pyszna. Naprawdę polecam

Odpowiedz dla Grażyny Kaji . Na poprzedniej stronie obok Jaune Gros De Paris lezą dynie figaolistne.
Od tego postu forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...018?start=180#571609 do końca strony masz jej przydatność .
Po za tym masz tutaj przepis Ani Adasiowej w kulinariach na owe Włosy Anioła forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...zne?start=234#567787.
Powiem Ci że zrobiłam parę słoików ale idzie to jak woda, suflety, naleśniki, do ryżu na słodko.
Po za tym wczoraj mi został kawałek dyni i użyłam go do zagęszczenia gulaszu, też dobre , ona nie ma zpachu i smaku więc przyjmuje smak "otoczenia"

Nitki miąższu dyni makaronowej ( choć radziłabym wykorzystać tradycyjne odmiany ) doskonale sprawdzają się jako baza do "bigosu", powinny być jednak wcześniej ugotowane lub upieczone. Reszta składników - jak do bigosu , a efekt naprawdę jest zaskakująco smaczny.
Do konfitury lepsze są dynie figolistne - ich miąższ jest "twardszy" i nie mięknie tak szybko jak zwykłej makaronowej, ale przy odrobinie uwagi makaronowa też się nada - dużo dają przyprawy i sok cytrynowy oraz skórka.

Poza tym, tak na dobrą sprawę, figolistna też jest makaronową

No tak, ale figolistna to zupelnie inny gatunek.
A to czy nie wywołuje uśmiech, meduza czy rozgwiazda. Jest absolutnie moja, żółta korona cierniowa od Legutki skrzyżowana z zieloną LITTLE INDIAN z Estoni. Fajnie wyszło.

Fantastyczny cudak . Przypadkowa krzyżówka, czy celowa?
Jakby tak udało Ci się kontynuować jej uprawę z powtórzonymi cechami miałabyś bardzo oryginalną własną odmianę.

Jest PIĘKNA

"Fajnie" to mało powiedziane.... Emalka, to jest genialne ! Koronę cierniową znamy, ale jak wygląda Little Indian ? Również należy do ozdobnych ?
Gdybyś w przyszłości dłubała z niej nasiona, to, poproszę, pamiętaj o Dyniowym Straganiku .... tylko wiesz, będą bez licencji
Taki owoc nie może zniknąć w niebycie.

Ojciec to ta zielona gąska w koszyku. Ale sadząc w jednym gnieździe nie wiedziałam jakiego koloru będą, bo w torebce jest mix kolorów. Posadziłam trzy krzaki ich dzieci i wszystkie są jednakowe tzn prawie jednakowe bo one nawet na jednym krzaku różnią sie.

Matka cierniowa korona była taka sobie. Miała krótkie ramiona.
Tu na zdjęciu grupowym widać ja.

Zbierz nasionka Emalko - naprawdę będę bardzo wdzięczna. Zarzekałam się, że nie będzie w przyszłym sezonie żadnych dyń w moim warzywniku, ale TA być musi.

Ja też poproszę choć nasionko i nazwiemy ją "Emalkowa Gwiazdeczka"

Jestem na tak

Nasiona oczywiście będą , choć jako drugie pokolenie trudno powiedzieć co wyrośnie. bo dzieci sa absolutnie rożne od rodziców. Nasiona będą trochę później bo muszę sprawdzić parę rzeczy. Np jak szybko schna owoce, czy są trwałe itp. Mam tylko trzy owoce, bo nie podlewałam i po zawiązaniu po jednym owocu rośliny uschły.

No właśnie - ciekawiej będzie obserwować, co wyrośnie z takiej gwiazdy - u każdej z nas możemy spodziewać się rozstrzału cech i to będzie świetnym doświadczeniem.