TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 06 Wrz 2017 21:26 #563781

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Ania! Mam gdzieś przepis na Adżikę, który podawała Whitedame. Sekret tkwi w przyprawach (jak zawsze). Jak chcesz to jutro poszukam. Nie gwarantuję, że będzie identyczna jak ta kupiona przez Ciebie, ale jest bardzo smaczna.
Lucysia! Twarda rozmowa z mężem może tu pomóc. Musisz mu uświadomić jakie skutki może spowodować w przyszłości taki dualizm zachowania rodziców. Niegrzeczny przedszkolak to nic w porównaniu z tym co potrafią robić nastolatki w trudnym wieku. U mnie na szczęście mąż jest jeszcze bardziej konsekwentny niż ja.
Widziałam rok temu piękną scenę w domu kultury. Dziecko marudziło tacie, że nie może butów włożyć. Na co ten rzucił od niechcenia "To pójdziesz boso". A był listopad - deszcz i 7C. W życiu nie widział tak szybko ubierającego się dziecka :)
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 06 Wrz 2017 21:39 #563783

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Bea - każdy przepis mi się przyda - im więcej tym lepiej :) Bardzo dziękuję za życzliwość, a taka domowa adżika z pewnością jest lepsza niż jakakolwiek gotowa.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 07:13 #563795

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Na zachodzie bez zmian ;-), choć pojawił się nowy element deszczowej codzienności - silny, przenikliwy wiatr. Cała nadzieja w kolejnych dniach, ponieważ zapowiadane jest słońce i nieco wyższa temperatura, chociaż i tak nie mamy prawa narzekać zważywszy na to, co dzieje się na wybrzeżach USA....

Kochani, tradycyjnie życzę wszystkim bardzo miłego, spokojnego dnia - niech Wam się darzy :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, lucysia, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 07:36 #563796

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Aniu u mnie to samo też deszcz i przenikliwy wiatr ale jak się spało super... jak pomyśle o łóżku to głowa upada mi na biurko
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 08:45 #563798

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Betula tu nic nie pomoże.Bo jeżeli przykład piętnastoletniej starszej córy nic mu nie powiedział, to co ja mogę rozmową.Wczoraj jak mu powiedziałam,że jak idą spać to nie rozwalają zabawek,nie włączają bajek tylko spokojnie cichutko.To mi kazał wojsko sobie załatwić żebym miała kim żądzić.Zamiast kłaść ją spać urządza dzikie charce z totalna wścieklizna.A potem jest:żono idź ją połóż spać.Nie mam sił.Tłumaczenie od 15 lat nic nie daje.Psycholog i zlecenie psychiatry dla starszej nic nie daje.Dla świętego spokoju pozwoli na wszystko.A że robi im krzywdę to już pikuś!Już za przeproszeniem wolała bym żeby klapa dał i był surowy jak taki jak jest.Bo ja już nie mam sił.I tylko wieczny strach mi towarzyszy o starszą,a z młodszą będzie to samo lub gorzej bo charakterek ma nieokiełznany.
A później słyszę:to twoja wina i ręce mi opadają.

A pogoda od 3 dni barowa:leje,siąpi,pada non stop.Nawet nie mam,weny,czasu,ani możliwości iść po zielone pomidory do warzynika.A one tam pękają i gniją
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 07 Wrz 2017 08:52 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek, Betula, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 11:36 #563803

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Lucysiu trzymaj się. Tylko tyle mogę napisać ... i miejmy nadzieje, że M zrozumie, że tak wychowując dzieci , zwłaszcza takie energiczne i pełne pomysłów na życie robi im krzywdę. To trzymaj się kochana. :kiss3: Cała nadzieja w przedszkolankach.
A u mnie wieje - można powiedzieć dosadniej, ale szkoda waszych oczu i uszu... Zimno.Wieczorem i w nocy jak byliśmy na polu lało strasznie , ziemia lepiła się do opon, siewnika i butów.

Miłego dnia wszystkim :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, lucysia, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 14:36 #563810

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7123
  • Otrzymane dziękuję: 43750
Rano +11*C i pełne słoneczko do 12.Wieje silny i zimny wiatr.Teraz dodatkowo co jakiś czas pada deszcz i dmucha jeszcze bardziej.Pomidorki w gruncie pękają na pewno nie ze śmiechu czy radości. :hammer: :coffe: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 15:00 #563812

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Ciepło ok 22st susza opanowana.wszystko rwie się do życia, a powinno dojrzewać.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 16:16 #563816

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
U mnie chwilowo nie pada, ale niebo jest zachmurzone, temperatura 11 stopni i nawet mocno nie wieje. Ranek zaczął się od deszczu i wiatru. Za chwile kończę pracę, chyba pojadę na działkę sprawdzić czy jeszcze jakiś pomidor żyje, zebrać kolejną partię buraczków i nakarmić stado bezpańskich kotów.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 18:20 #563823

  • Pestka
  • Pestka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1624
  • Otrzymane dziękuję: 8497
No wreszcie właśnie pokazało się wyczekiwane słoneczko :thanks: Od soboty leje ,wieje i ziąb nie sposób nic zrobić przy takiej pogodzie.Ziemia już nie przyjmuje tej ilości wody która ostatnimi dniami spadła z nieba.Maliny, jeżyny pleśnieją , pomidory pękają .Pogoda nas tego roku nie rozpieszcza, oj nie rozpieszcza.
pozdrawiam Grażyna

Ogrodnictwo to ćwiczenie optymizmu.
Czasami jest triumfem nadziei nad doświadczeniem
(Marina Schinz)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:24 #563838

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
wiało, wiało i głowę mi obwiało, teraz boli chyba trzeba jakiś ibuprofen łyknąć ale mam dylemat Infinito mniej toksyczne :happy:
Nie pada, pod wieczór ładnie się przejaśniło i nawet słoneczko wyszło ale jeszcze wieje takim listopadowym wiatrem.
Sprawdziłam dwa następne tygodnie cieplutko i milutko :) a ten weekend i poniedziałek nawet 28 stopni.
A zapomniałam napisać że na grzybach dziś byłam, wynik 1 prawdziwek i dwa litry maślaków :)
Pozdrawiam
Aga
Ostatnio zmieniany: 07 Wrz 2017 20:48 przez Agusiak.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Krecik stary

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:29 #563841

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6420
U mnie też zimno i przez kilkanaście godzin cały czas padało.W takich warunkach do działki nie da się dojść,bo drogi to jest jedna wielka i głęboka kałuża.Mam wyrzuty sumienia,bo także dokarmiam działkowe koty,a teraz siedzą głodne.
Zostawiam im zawsze michę suchego pokarmu,ale jak nas nie ma to oprócz moich stałych oswojonych czterech przychodzi kilkanaście dodatkowych pyszczków.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Iwona M, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:33 #563843

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4746
  • Otrzymane dziękuję: 17542
Taaaa, a do mnie przed godziną przyszła delegacja moich dzieci, że im zimno, i .... tym sposobem sezon grzewczy 2017/18 uważam za otwarty.
Po tak zimnej wiośnie, gzie przepalać trzeba było nawet w maju liczyłam na ciepły wrzesień. :mad2:
Szkoda mi pomidorów w gruncie, maja jeszcze taki potencjał. Papryki ostre wstawiłam dzisiaj do foliaka, tam na razie wszystko owocuje i dojrzewa.
Ostatnio zmieniany: 07 Wrz 2017 20:33 przez whitedame.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:42 #563848

  • Horti
  • Horti's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1281
  • Otrzymane dziękuję: 3757
Beata, jak znam życie, za chwilę będę mieć takie same rozmowy. :jeez: U nas wszystko stanęło i czeka na wrześniowe słońce. Moje ukochane marcinki też nie biorą się za kwitnienie, zwykle o tej porze w ogrodzie szalały z rozchodnikami. A dziś? Jeden kwiatek nieśmiało rozwija płatki.
Pozdrawiam,
Dorota
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:53 #563854

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dorotuś :) dzisiejszy silny wiatr zrzucił mi dwie donice z pomidorkami - tym samym plon na segmencie powiększył się o kolejne zielone i zapalone. Wśród nich K17 truskawkowy :)
Pierwszy marcinek natomiast rozkwitł w ubiegłą sobotę. Słownie: jeden.

Następne dni mają być i cieplejsze, i bardziej słoneczne. Może więc wrzesień nas zaskoczy złotą polską jesienią ... marzę o tym, naprawdę....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Horti, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:54 #563856

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4746
  • Otrzymane dziękuję: 17542
Faktycznie Dorotko, zupełnie nie zwróciłam na to uwagi. Moje Marcinki w 3 kolorach w ogóle jeszcze nie kwitną a rozchodniki już tak.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Horti, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 20:58 #563857

  • Daro65
  • Daro65's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 447
  • Otrzymane dziękuję: 924
Agusiak wrote:
wiało, wiało i głowę mi obwiało, teraz boli chyba trzeba jakiś ibuprofen łyknąć ale mam dylemat Infinito mniej toksyczne :happy:

A zapomniałam napisać że na grzybach dziś byłam, wynik 1 prawdziwek i dwa litry maślaków :)

Jeśli Cię zaraza dopada, to tylko Infinito Aga :wink2: . Co do grzybów - to u mnie szał borowikowy. Chałupa zapuszczona, porządki kompletnie w lesie. Trzymam się zasady, że na grzyby chodzi się kiedy rosną.

Pozdrowienia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Armasza, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 07 Wrz 2017 21:01 #563859

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Daro masz rację z tymi grzybami a co do Infinito to jeszcze nie ten etap ale Mietek zawsze radził by wcześniej zapobiegać niż później leczyć :happy:
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Krecik stary


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.734 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum