Forum Ogrodnicze Oaza

Dla mnie jeszcze za wcześnie. Czekam z wysiewem.
Planuję w tym roku uprawiać kilka nowych odmian papryki z których chciałbym uzyskać nasiona czyste odmianowo.
Proszę o przedstawienie jakie są sposoby uzyskiwania takich nasion z kontrolowanego zapylenia.
Czy wystarczy osłonić jeszcze nie rozwinięty kwiatek np. dilerką?
Jeżeli to jest gdzieś opisane na forum, to bardzo proszę o link (nie znalazłem).

Foliowa dilerka to nie najlepszy pomysł. Może spowodować, że przy wysokiej temperaturze pyłek się poskleja i z zapylenia nici. Najlepiej izolować krzaki przed trzmielami bardzo drobną siatką lub starą firanką o drobnych oczkach.

Dziękuję Betula. Pomyślałem o dilerce ze względu na wygodę - szybko i wygodnie można założyć (męskie lenistwo) zaciskając na pączku. Potem jeżeli owoc się zawiąże to tylko nożyczkami obcinam dilerkę, a zostaje mi samo zamknięcie jako oznaczenie owocu z nasionami pewnymi odmianowo.
Firanka czy włóknina na pewno są lepsze. Ale jak sobie pomyślę o zrobieniu minimum 100 takich precyzyjnych zabezpieczeń, to się zastanawiam czy dam radę.
Czy jest jakiś prosty sposób na zrobienie wcześniej takich zabezpieczeń? Czy się je skleja? Jaki jest sposób zamocowania na pączku?

A gdyby tak założyć dilerki na dwa razy więcej pączków? A na sklejony pyłek nie pomogłoby pstryknięcie w dilerkę po rozwinięciu kwiatu? Może pyłek by się osypał na słupek?

Jak pyłek się sklei to pstrykanie nie pomoże. A nawet jak się pyłek nie sklei, to papryka jest wiatropylna. Folią izolujesz ją od wiatru. Po za tym nie ryzykowałabym z żadną folią. Latem temperatura w cieniu często wynosi ponad 30C, więc w słońcu to może być 40-50C (nie wiem nie mierzyłam w słońcu). Pod taką małą folią możesz te kwiaty po prostu ugotować.
Ludzie najczęściej izolują całe krzaki. Narzucają siatkę na roślinę i związują u nasady pnia.

Jeden krzak z odmiany Ci wystarczy.

Najłatwiej zrobić osłonę ze zwykłych cienkich damskich rajstop i zabezpieczyć gumką recepturką. Na papryki trzeba chyba będzie pociąć rajstopy na kawałki, a na dynie czy cukinie założyć końcową część przeznaczoną na stopę, lub kupić za grosze cały pęk samych elastilowych stopek. U mnie na działce znajduję w ziemi do tej pory pełno resztek starych rajstop, bo moja mama używała ich namiętnie do podwiązywania wszystkich roślin, a od 10 lat ja sama uprawiam działkę i stać mnie na kupno sznurka.

Widziałem juz gdzies metode z dilerkami i jakies efekty byly , ale jest zawsze jakies ale , jesli chcesz miec pewnosc jedyne racjonalne rozwiazanie to uprawiac tylko jeden rodzaj papryki i upewnic sie ze sasiedzi w poblizu nie maja papryk , do tego nasiona pozyskac z jednego krzaka ktory jest otoczony centralnie innymi tego samego gatunku . W sumie nie wiem po co takie zachody , nawet jesli dojdzie do skrzyzowania to to jeszcze lepiej dla nas amatorow.
Wiekszosc sklepow ogrodniczych i tak nie da gwarancji ze nasiona sa izolowane , wiec zabiegi moga isc na marne , pozatym np mozna kupic np caroline reaper izolowqnq od tworcy kilka razy drozsza niz ta ze sklepu ogrodniczego ( nasiona oczywiscie) i w smaku roznica zadna i tej i tej nie jestes w stanie zjesc , jedynie jest drobny szczegoł ze te od Edd Curry maja jakby dluzszy i smuklejszy ogonek to tyle .

Iwona, kwiaty dyni i cukinii są rozdzielnopłciowe, zakładanie na nie rajstop skutecznie zapobiegnie zapyleniu ich w ogóle...

Jak się chce przeprowadzić kontrolowane zapylenie to trzeba jakoś zabezpieczyć konkretny kwiat przed obcym pyłkiem . Zgadzam się, że założenie osłony na wszystkie żeńskie kwiaty spowoduje zupełny brak zapylenia, a tym samym brak owoców.

Obawiam się, że w przypadku dyni kontrolowane zapylenie to osobiste zapylanie Jest z tym trochę zachodu, ale da się zrobić, zwłaszcza, że jeden "kontrolowany" owoc w zupełności wystarczy (o ile, oczywiście, nie zapragnie odpaść na jakimś etapie rozwoju )
Ale do papryk rajstopy to ciekawy pomysł

carbon wrote:

U mnie też sezon paprykowy powoli nabiera tempa; niesamowicie ucieszyły mnie wschody Mulato Isleno, o których pisałam wcześniej - siewki nadal żyją, tyle tylko, że już bezpośrednio na parapecie, a nie w kiełkowniku - ich miejsce zajęły nasiona Habanero Mustard z 2016r, Habanady ( słodka wersja habanero ), Bahamian Goat, Aji Charapita i Rocoto Red.


Wszystkim wielbicielom ostrych papryczek życzę bardzo udanej i radosnej uprawy.

Już siejecie
Zatem ja jutro waciki i nasionka w ruch

Elfiku, a jakie diabełki masz zamiar uprawiać w tym roku ?

Ja też wysiałem moje super hoty. Wiem, że będą tylko do oglądania. Jedna z siewek skiełkowała na ok 1.5 cm i myślałem, że jest martwa bo była całkiem brązowa.Zero zieleni. Nawet chciałem ją wyrzucić. Po dwóch dniach zzieleniała i wypuściła parę liści właściwych ale też brązowych. Nie znam gatunku bo wysiałem wszystkie moje 9 hotów jako "hot". Siedem z dziewięciu skiełkowało. Pierwszy raz wysiałem papryki i nie mam żadnego doświadczenia. Taki "brąz" to cecha gatunkowa ?

Tak niektóre papryki mają cechę gatunkowa własnie fioletowe czy bordowe młode pędy. Np Eksplosiw Ember, Furilla,i Black Hungarian i jeszcze parę. Ale super Hoty, to ja nie wiem które maja fioletowe zabarwienie. Inna sprawa, ze nie pilnowanie nazwy odmian tych najostrzejszych to jest niewybaczalne.

Adasiowa wrote:
Anulka popatrzę jakie nasiona zostały mi z zeszłego roku. Mam nadzieję, że skiełkują.
W przednim sezonie rosły u mnie: pomidorowa z dzióbkiem, Kurtovska Kapia, Vinnie Puhh, NN Adrian, Kozi Róg i żólta Ira.
Może na ten sezon polecasz coś szczególnego?

Dorotka - mogę Ci jedynie podpowiedzieć kierując się własnym gustem, bo ekspertem od papryk nie jestem
Widzę, że preferujesz raczej słodkie i lekko ostre; teraz pytanie - chciałabyś spróbować czegoś ostrzejszego ? Jak masz zamiar kulinarnie zagospodarować plony - jako marynatę, faszerowane, do bieżącego spożycia, może jako dekorację Twojego zaczarowanego zakątka ?

Aniu lubię te słodkie zerwać prosto z krzaczka, rankiem, jak lecę do pracy.
Te ostre używam na bieżąco do gotowania, dodaję do zup, sosów. Małżonek nie wyobraża sobie swojego gulaszu bez strączka ostrej.
Muszę w tym roku spróbować faszerowanych - jak możesz poleć mi wedle swojego gustu
Szalenie ostrych nie próbowałam, a może warto
Lubię też te dekoracyjne krzaczki, przyciągają wzrok i budzą zainteresowanie gości.
Papryki zajęły w donicach stanowiska zamiast kwiatów i bardzo podoba mi się to rozwiązanie.
Dwa lata temu dołożyłam im werbenę patagońską a w zeszłym roku trawę ostnicę.

Brakuje mi czasu a są one mniej wymagające niż kwiatki.