TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 15:13 #610545

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
U mnie popadało ok. 30 minut, zaczęło ok. 14-tej, wiatr duży i silny deszcz, parę litrów zawsze spadło.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 15:21 #610546

  • edyta js
  • edyta js's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 45
  • Otrzymane dziękuję: 22
U nas właśnie pogrzmiało zaczęło nawet kropić to my biegiem rynny zakładać coby świeżych tynków nie pozalewało i nic brak deszczu.
Ale nadzieja umiera ostatnia jeszcze w oddali grzmi.
A deszczyk by się przydał oj przydał.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 16:04 #610554

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Nadzieja nadzieją , właśnie rozmawiałem z kuzynem i wczoraj w okolicach Kórnika i Zaniemyśla spadło 70l wody na m2. nie wiem co lepsze, susza czy taki opad.
Ostatnio zmieniany: 03 Cze 2018 19:19 przez tadeo68.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 18:52 #610608

  • KasiaKasia
  • KasiaKasia's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 73
  • Otrzymane dziękuję: 161
Łatka wrote:
Aga, wczoraj we Wrocławiu miałam tak samo - podajmy sobie rączki. A tu czytam, że w innej części miasta ulewa. U mnie owszem, pachniało , słyszałam pomrukujące dalekie grzmoty - i w pewnej chwili lunęło - na 60 sekund.

O, a w której części miasta była ulewa? Bo u mnie popadało przez chwilę, tyle co nic.
Dzisiaj znowu nic, ani kropli.
"Jest jak jest, nie jak powinno być."
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 20:02 #610638

  • dordar
  • dordar's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 513
  • Otrzymane dziękuję: 916
Z utęsknieniem czekałam na deszcz, no i przyszedł wczoraj z gradobiciem :( Oto skutki wczorajszej nawałnicy :placze:
DSCF0665.jpg


DSCF0646.jpg


DSCF0653.jpg


DSCF0659.jpg


DSCF0652.jpg

DSCF0649.jpg


Hosty i hortensje w stanie tragicznym, podziurawione i połamane :placze:
Woda z wysuszonego trawnika tak rwała, że zrobiła kilka dziur przy wzmocnieniu oczka i pruła prosto do niego.
DSCF0661.jpg

DSCF0662.jpg

Woda w bajorku ciemna i brudna, ryby się cieszą bo przybyło ok.0,5m, a ja się dziwię, że żyją :ohmy:
Odpływ z trawnika mamy zrobiony, ale nie nadążył jej odbierać. Nie wiem czy jednak nie lepiej latać z wężem i konewką po działce niż patrzeć na tak zmaltretowane rośliny :dry: , tym bardziej, że ziemia bardzo mało się nawilżyła bo wszystko spłynęło.
Na pocieszenie samej siebie ;) wrzucam zdjęcie jaśminu i róż które najmniej ucierpiały:
DSCF0651.jpg


DSCF0681.jpg


DSCF0683.jpg
Pozdrawiam
Dorota
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Betula, Mamma, Agusiak, UllaM, chochliczka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 20:41 #610653

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20013
  • Otrzymane dziękuję: 83546
KasiaKasia wrote:

O, a w której części miasta była ulewa? Bo u mnie popadało przez chwilę, tyle co nic.
Dzisiaj znowu nic, ani kropli.

Przecież zarówno Kasia, jak i Józek informują o ulewnych opadach pod Wrocławiem.

Dorotko, współczuję strat, znam tę bezradność wobec nawałnicy.
My owszem, wolimy latać z konewką, ale rolnicy? Zresztą, może skutkiem zmian klimatu i oni będą musieli się przestawić jakoś. Przecież na południu Europy, ba, na takich Węgrzech nawadnianie pól jest na porządku dziennym. Gigantyczne zraszacze pracują od późnej wiosny. A może inne rośliny? Zamiast rzepaku i buraków cukrowych słoneczniki i winorośl?
Trochę żartuję, bo ja już tego nie dożyję, lecz moje córki - kto wie?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, dordar, Agusiak, UllaM, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 21:23 #610664

  • KasiaKasia
  • KasiaKasia's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 73
  • Otrzymane dziękuję: 161
A to ja sama informowałam, ale chodziło mi o ulewy pod Wrocławiem. W samym Wrocławiu, to nie wiem czy coś padało. Mogło padać, bo burza była blisko, czuć było jej zapach :P . Najgorsze jest to, że znowu mają nadejść ciepłe dni bez deszczu. Od noszenia tych wiader z wodą, to mi się chyba wyrobią bicepsy jak u jakiegoś Pudziana.
"Jest jak jest, nie jak powinno być."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Agusiak, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 21:43 #610679

  • chochliczka
  • chochliczka's Avatar
  • Offline
  • Junior Boarder
  • Posty: 33
  • Otrzymane dziękuję: 23
U mnie od miesiąca 2 razy dosłownie deszcz pokropił - straszna susza jest. Od środy ma być podobno duży spadem temperatury bo ma byc ok 16 stopni, tak się zastanawiam czy nie zaszkodzi taka zmiana pomidorom i ogórkom?
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Cze 2018 22:39 #610712

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Dziś była taka ulewa,że prawie wbiło mi pomidory w glebę.Całe upaćkane ziemią.Miałam dziś pryskać,ale muszę poczekać aż wszystko się osypie i żeby były czyste.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 07:16 #610737

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3987
  • Otrzymane dziękuję: 21399
O 1-szej 18 st, o 5-tej 16...Może być, tylko godziny w których patrze na termometr ni się nie podobają :mad2:

Ale jeszcze 2 tyg.

NIE SPADŁA ani kropla deszczu... część donic podlewam codziennie...

Wczoraj rozstawiłam namioty, aby je przewietrzyć i niech mi ktoś powie, że pies nie pamięta wyjazdów:

P6031969.jpg


Laki - z moich obecnych jeździła najwięcej pod namiot... I już pilnuje.

Spokojnego poniedziałku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, lucysia, Betula, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 07:29 #610740

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
chochliczka wrote:
Od środy ma być podobno duży spadem temperatury bo ma byc ok 16 stopni, tak się zastanawiam czy nie zaszkodzi taka zmiana pomidorom i ogórkom?
O ile nie będzie dużych opadów (bo wtedy może wdać się zz na pomidory) to nic im nie powinno być. Zatrzymają się ze wzrostem lub będą rosły bardzo wolno. Jak temperatura wzrośnie ruszą dalej z wegetacją. To ochłodzenie ma być krótkie, w przyszłą niedzielę znowu prawie 30C.
Pozdrawiam
Bea
Ostatnio zmieniany: 04 Cze 2018 08:14 przez Betula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 07:35 #610742

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
U mnie o 6 rano 18 stopni. W nocy też było ciepło zaczęły się pojawiać takie czarne żuki zmora mojego męża. Pchają się do światła i są szybkie on się boi że jak będzie spał to mu do ucha wejdzie i wieczorem już wszystkie okna zamyka na 10 spustów.
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 07:59 #610744

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7127
  • Otrzymane dziękuję: 43776
Aga ja bym zatkał sobie uszy. :rotfl1: :rotfl1: :drink1: U mnie również nocka ciepła.Rano o 5 było 18,2*C.Teraz pełne słoneczko i na balkonie jest 28,7*.Wczoraj wieczorem trochę pokropiło,co raczej tylko zmyło z kurz z liści.W zbiorniku przybyło ok.200l.deszczówki.Zapas mam ok.500 l. :drink1: :drink1: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Betula, Agusiak, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 08:06 #610745

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Józiu te żuki to prawdziwa zaraza mi się wydaje że jak gdzieś chcą wejść to nie będzie nic dla nich przeszkodą, ale podsunę mu twój pomysł ;) :happy: . Zawsze te karakany się wylęgają jak jest susza.
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 08:54 #610754

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6427
Z wtorku na środę na stronie Ventysky w okolicach mojej działki na mapie temperatury widzę miejsca w kolorze niebieskim. Oczywiście przy gruncie.Nie podają minusowej temperatury,ale w granicach 4 stopni. Chyba trzeba wyciągać butelki do przykrycia ogórków i cukinii.Mam nadzieję,że jeszcze się pod nie zmieszczą. A może przykrycie cienką włókniną pomoże,bo szkoda aby rośliny się połamały?
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 13:37 #610809

  • UllaM
  • UllaM's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 461
  • Otrzymane dziękuję: 1591
Zaczyna się chmurzyć, temperatura 29 w cieniu, nawet poziomki omdlały
IMG_20180604_131325.jpg

Na szczęście nie przeszkadza im to w owocowaniu, najsmaczniejsze zawsze w środku krzaczka :flower:
IMG_20180604_131534.jpg
Ile waży matka? Po odliczeniu stalowych nerwów, żelaznych zasad i serca ze złota, tyle co modelka z cosmopolitan:-)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, lucysia, Betula, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 19:25 #610857

  • KasiaKasia
  • KasiaKasia's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 73
  • Otrzymane dziękuję: 161
Po dwóch dniach niższej temperatury, dzisiaj znowu wrócił upał. We Wrocławiu było 29 stopni, deszczu oczywiście brak. Poszłam podlewać działkę z małym pomocnikiem. Gdy ja chwiejąc się na nogach biegałam z wiadrami, pomocnik się chłodził. O tak:

15-2.jpg
"Jest jak jest, nie jak powinno być."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Łatka, Betula, Przylepa, najemnik, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Cze 2018 22:03 #610916

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 943
  • Otrzymane dziękuję: 3173
U mnie dzisiaj wreszcie trochę podsuszyło ogródek. Ostatnie ulewy nawodniły aż za dobrze (i ubłociły wszystkie rośliny). Ale obyło się bez strat (poza zalaną piwnicą).
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.748 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum