TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 08:09 #620061

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Śliczne te Twoje dalie. Bardzo je lubię, ale nie uprawiam, bo za dużo z nimi zachodu. Miło więc choć na cudzych zdjęciach pooglądać.
U mnie pogoda podobna, upał i od ponad tygodnia zero deszczu. Zaczęłam znów podlewać. Dobrze mieć studnie.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Marlenka


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 08:30 #620063

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21397
+20 i w nocy trochę padało. Fajnie, ale wczoraj nie zdążyłam oberwać porzeczek, agrestu, porzeczko-agrestu (co z nim się robi???) i mirabelek...
Wczoraj znów moja kolekcja iglaków powiększyła się - jechałam do znajomych spokojna (bo mówiliśmy, że susza i nic nie będą wykopywać) ale nie przewidziałam, że mają sporo roślin w donicach :devil1:
Tyle dostałam:
P7291843.jpg

Są to (z tego co zdążyłam zapisać) Jodła szlachetna 'Molleskoven', Jodła kalifornijska, Sosna Bangsa, Sosna hakowata. Jałowiec Meyera, Jałowiec Old Gold.
A ile piękności zobaczyłam w Szkółce :supr3: - co pasja to pasja...


Spokojnej niedzieli
Ostatnio zmieniany: 29 Lip 2018 08:31 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, Kasionek, Marlenka, Betula, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 17:00 #620120

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Niedziela; ostatnia niedziela lipca, ale jak długo żyję, nie pamiętam tak upalnego i dusznego dnia o tej porze roku. Natura trochę się zlitowała, ponieważ do południa niebo zasnute było chmurami, temperatura w cieniu była nawet przyjemna, około 25 stopni, więc mogłam zrealizować wszystkie zaplanowane zabiegi bez zadyszki i powykręcanych nadgarstków.

Przedostatni zbiór papierówek, pierwszy i ostatni śliwek, kolejne koszyczki z warzywami to dzisiejszy urobek, ale udało mi się spojrzeć w górę, w niebo, aby podziwiać kruki; pod stopy, aby nie zadeptać maleńkich jaszczurek zwinek ( młode mają około 3-4 cm długości ), nastawić uszu na odgłosy żurawi, potowarzyszyć pszczołom szalejącym w ogórkach i bakłażanach ... niesamowity spokój i nabranie oddechu...










Niektórzy nie zmieniają pozycji od rana do wieczora ...

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, Łatka, Zbyszko46, rozalia, Marlenka, CHI, Kajtkowa, Sylwiaaa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 17:58 #620127

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Adasiowa wrote:
Niektórzy nie zmieniają pozycji od rana do wieczora

I wcale im się nie dziwię. Jakby ja musiała nosić futro przy tej temperaturze, też nie miałabym siły się ruszyć :)
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 18:16 #620129

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Pół godziny temu zaczął się u nas grill imieninowy, a 10 minut temu potężna burza. Grill był nudny więc burza mi na rękę.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 20:52 #620151

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6427
"Niektórzy nie zmieniają pozycji od rana do wieczora ..."
U mnie podobnie,ale za to od wieczora do rana kotka co rusz to zmienia pozycję ganiając po mieszkaniu i miaucząc.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 21:02 #620154

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2859
  • Otrzymane dziękuję: 18716
Betula wrote:
Śliczne te Twoje dalie. Bardzo je lubię, ale nie uprawiam, bo za dużo z nimi zachodu. Miło więc choć na cudzych zdjęciach pooglądać.
U mnie pogoda podobna, upał i od ponad tygodnia zero deszczu. Zaczęłam znów podlewać. Dobrze mieć studnie.

Ja też bardzo lubię dalie a żeby nie mieć za dużo zachodu to je wysiewam co roku, za każdym razem inne. :)
Kiedyś wykopywałam karpy ale z tym rzeczywiście kłopot.

Rano pisałam że upał i susza a o 12,30 nadeszła potężna ulewa z gradem. Lało może 15 minut a wszędzie było jezioro, chwilowo mam odpoczynek od konewek :)
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 21:11 #620156

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Poznańskie Pyry już nie pamiętają, jak wygląda i pachnie deszcz .... jest potwornie sucho, noce nie przynoszą wytchnienia, a opady widoczne na mapach w tajemniczy sposób nas omijają.... dla roślin i rolników ciężkie to lato....


Kajuś, nawet w tej chwili koty są "wyautowane", jak mawiała moja koleżanka z poprzedniej pracy ( jest weterynarzem ). Caluteńki dzień błogiego lenistwa, choć w ich sytuacji to zrozumiałe: muszą oszczędzać organizm i unikać przemęczenia z przegrzania.
Podczas gdy ja jeszcze walczę w kuchni wysmażając jabłka i śliwki, Marcela nadal zbiera siły na nocne "kotów rozmowy"...

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kaja, Łatka, Marlenka, Miragoral, Betula, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 21:31 #620158

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2859
  • Otrzymane dziękuję: 18716
W taki upał gotowanie to prawdziwa walka :) A to mój dzisiejszy urobek - 8 litrów gęstego przecieru, kładę go w półlitrowe pojemniki i mrożę.

IMG_20180729_174530.jpg

IMG_20180729_175136.jpg


Mam w ogródku takich gości, zjadają forsycje, kaliny i tawuły nie wiem co z nimi zrobić.
IMG_20180729_132258.jpg
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka, Betula, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 21:36 #620160

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Zawisak tawulec - dość niepozorny motyl jako postać dorosła, ale gąsiennica jest imponująca :bravo:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 21:45 #620162

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2859
  • Otrzymane dziękuję: 18716
Aniu to stado żarłocznych gąsienic.
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 21:49 #620163

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dokładnie :) To jedna z większych gąsiennic spotykanych w Polsce, jest faktycznie bardzo żarłoczna, co zważywszy na jej gabaryty raczej nie dziwi. Lubi bzy i tawuły, stąd nazwa gatunkowa.
Zawisaki nazywane są kolibrami, np. przepiękny, choć rzadki gość w naszych ogrodach - fruczak gołąbek - czy trupia główka, to też zawisaki. Motyl żywi się nektarem, ale gąsiennica zdecydowanie gustuje w zieleninie.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 29 Lip 2018 22:46 #620171

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83528
Wróciłam do miasta - no i przyznaję, jest mniej przyjemnie, niż w górach, ale to głównie rozgrzane mury działają tak deprymująco. Jak stałam w ogrodzie, panicznie podlewając omdlała (mimo opieki) hortensje, nie czułam upału, mimo iż termometr samochodowy pokazywał +31.
To energia słoneczna sprawiła, że po tygodniu nieobecności zastałam taki widok:









Te ostatnie (San Marzano) już pożarte - doskonałe, prawie jak we Włoszech.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, Marlenka, CHI, Betula, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Lip 2018 12:13 #620365

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Pozdrawiam wszystkie Warzywne Ludki z "ciepłych krajów"... w słońcu niemal 45 stopni, a domową atmosferę podgrzewa gotująca się marmolada. Reszty domowników nie ma. Jedyna zaleta tych upalnych dni jest taka, że kiszenie ogórków idzie szybciutko.
Na horyzoncie nie widać najmniejszego deszczu, a kolejne dni nie przyniosą ulgi.
Trzymajcie się dzielnie, tradycyjnie już proszę Was o rozwagę i unikanie słońca :)

p.s. przepraszam za pisownię, ale Marcela bawiła się klawiaturą :jeez:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 31 Lip 2018 14:49 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Łatka, rozalia, Marlenka, Kajtkowa, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Lip 2018 13:37 #620372

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Aniu, aby przywrócić prawidłowe działanie klawiatury spróbuj użyć skrótów klawiaturowych lewy ALT+Shift, lub Shift+Ctrl.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Lip 2018 14:47 #620378

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Iwonuś, działa ! Bardzo, bardzo serdecznie Ci dziękuję :hug:
A już myślałam, że kociczka zastosowała jakąś swoją tajemną kombinację ....co nagminnie się zdarza.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 31 Lip 2018 19:43 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Lip 2018 19:42 #620411

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Produkcja słodkości trwa ....w maleńkiej kuchni ( 6 m2 ) i piekle na zewnątrz wysmażanie marmolady to prawdziwe wyzwanie, ale ten smak :hearts:

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Betula, Pestka, Mamma, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Lip 2018 19:56 #620415

  • Pestka
  • Pestka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1624
  • Otrzymane dziękuję: 8497
Aniu i u mnie też dzisiaj bohaterem dnia były śliwki.Matko ile ja potu dzisiaj wylałam ufff

20180731_194643.jpg

te jeszcze będą się smażyć jutro ,ale mam już i zamknięte w słoikach

20180731_194723.jpg

No i na koniec dnia ciasto śliwkowe na kruchym spodzie

20180731_194712.jpg

jest jeszcze cieplutkie pyyyychaaaa
pozdrawiam Grażyna

Ogrodnictwo to ćwiczenie optymizmu.
Czasami jest triumfem nadziei nad doświadczeniem
(Marina Schinz)
Ostatnio zmieniany: 31 Lip 2018 19:57 przez Pestka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): leszek0921, Adasiowa, Łatka, Marlenka, CHI, Betula, Mamma


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.793 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum